Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2009-03-16 21:17, Autor: rch, Kategoria: Gry, Liczba wyświetleń: 5126

A A A

Free Heroes2 SVNr903

Port silnika gry Heroes of Might & Magic II rozwija się w dobrym kierunku. SpotUP wprowadził ponad 20 poprawek błędów i ulepszeń, wśród których najbardziej obiecująco wygląda możliwość zapisu stanu gry na dysk. Archiwum do pobrania stąd.


Dodaj komentarz

Discord (online: ) «»
Online: 3
  • HengHeng
  • LaubzegaLaubzega
  • m...m...
dołącz do kanału »
Mufa
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #1 wysłany: 2009-03-16 21:36

Napisałem "najbardziej obiecująco" bo choć save działa, to mam problem z loadem. Niby konsola podaje że wczytało się OK, ale nie widać tego w grze. Niemniej warto pobrać tę wersję gdyż naprawdę jest sporym krokiem do przodu. O ile poprzednia była do pogrania przez kilka, kilkanaście minut, bo potem coś wyleciało, w tej spokojnie można przechodzić całe misje, co z resztą dziś uczyniłem. Oczywiście wciąż jest jeszcze spoooro do zrobienia, ale mam nadzieję że Spot nie straci motywacji. Swoją cegiełkę do rozwoju tego programu dołożyli też uczestnicy eXec Party 2, gdyż to właśnie ten projekt wygrał głosowanie na przekazanie zawartości puszki w którą zbierane było bounty dla amiprogramisty.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #2 wysłany: 2009-03-19 23:17

Oprócz bounty z eXec party 2 autor dostał kolejną dotację ze strony polskiej społeczności użytkowników AmigaOS 4.x
W sumie ponad 100 euro.
Jak widać praca programistów tworzących na rzecz AmigaOS potrafi być doceniana również w czasach globalnego kryzysu.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #3 wysłany: 2009-03-20 10:57 w odpowiedzi na komentarz #2

W sumie ponad 100 euro.

Hmm, to "taka" kwota, ze az warto o tym trabic?

Jak widać praca programistów tworzących na rzecz AmigaOS potrafi być doceniana również w czasach globalnego kryzysu.

Sorry, ale ten tekst to zwykly PR Ja rozumiem Ciebie, bo sam kiedys podobnie podchodzilem do spraw zwiazanych z Amiga, ale nie przesadzajmy. Co ma kryzys do "ponad 100 euro", ktora zebralo pare osob? Jak przeczyta to ktos z zewnatrz srodowiska to niezle sie usmieje, czego bylem swiadkiem wlasnie przed chwila. Scislej mowiac moja druga polowka, ktora nie jest zorientowana w temacie. Badzmy powazni Panowie.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #4 wysłany: 2009-03-20 11:07 w odpowiedzi na komentarz #3

Jak przeczyta to ktos z zewnatrz srodowiska to niezle sie usmieje, czego bylem swiadkiem wlasnie przed chwila. Scislej mowiac moja druga polowka, ktora nie jest zorientowana w temacie. Badzmy powazni Panowie.

To powiedz swojej drugiej połówce, że chłopak do którego wysłaliśmy pieniądze nie ma w tej chwili nawet na bilety komunikacji miejskiej, żeby dojechać do szkoły i bardzo się ucieszył z tych 100 euro, które mu wysłaliśmy. Jeśli Twoją drugą połówkę śmieszy, że ktoś jest biedny, to tylko pozostaje Ci życzyć zasobnego portfela, bo jak Ci się skończą pieniądze to Twoja druga połówka może sobie znaleźć inną drugą połówkę i śmiać się wtedy będzie z Ciebie.

Odpowiedz

szumekjac
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #5 wysłany: 2009-03-20 11:18 w odpowiedzi na komentarz #4

Po staremu... Konrad Bielski jak zwykle nie zrozumiał co jest napisane... Jeszcze cytat dołaczył... Jakie IQ trzeba mieć żeby takie wnioski wyciągnąć z wyżej cytowanego fragmentu?!

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #6 wysłany: 2009-03-20 11:26 w odpowiedzi na komentarz #5

Jakie wychowanie trzeba mieć, żeby wypominać komuś jego inteligencje?

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #7 wysłany: 2009-03-20 11:46 w odpowiedzi na komentarz #5

Ja nie wiem czy ktoś zrozumiał czy nie, tak samo jak do końca nie jestem przekonany, że chodzi to o jakieś chwalenie się sumą 100 euro. Ja to to odebrałem jako normalną informację, natomiast widzę, niektórych ona tak boli, ze muszą już warczeć. A ponieważ sam odczułem bardzo mocno kryzys, wiem, ze każde euro jest na wagę złota, przynajmniej dla mnie, no ale widzę, że niektórzy dalej żyją w przeświadczeniu, że amigowanie jest tylko dla bogatych.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #8 wysłany: 2009-03-20 12:54 w odpowiedzi na komentarz #7

Dokładnie.
Była to informacja, jednak jak widać po 3 komentarzu niektórzy wyraźnie szukają dziury w całym. Nie wiem tylko czy zabolało tą osobę to, że ktoś wogóle tworzy soft na AOS, który jest doceniany czy raczej to, że ci źli użytkownicy AOS, którzy śmiali się nie dołożyć do słynnej zbiórki 3100euro, teraz z własnej inicjatywy postanowili wspomóc programistę tworzącego na AmigaOS.
A czy 100 euro to "aż taka" kwota? Wszystko zależy od zarobków i statusu materialnego.
Dla jednego to może być niemal miesiąc życia a inny w sobotni wieczór w klubie tyle wyda.
Stąd ktoś może uważać to za sporą kwotę a inny (czy inna) się tylko roześmiać.
Jednak fakt wspierania amigowych programistów sporą sumką, pomimo kryzysu, jest godny odnotowania i komentarze są moim zdaniem jak najbardziej odpowiednim miejscem do tego.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #9 wysłany: 2009-03-20 18:36 w odpowiedzi na komentarz #4

Jeśli Twoją drugą połówkę śmieszy, że ktoś jest biedny (...)

Konrad to nie o to chodzi i nikogo czyjas bieda nie smieszy, ale to co zrobiles to jest szukanie newsa na sile. Czy Ty prowadzisz portal o tematyce amigwoej czy swojego bloga? W blogu wszystko uchodzi, ale w portalu... No przepraszam, ale fakt wyslania komus "100 euro" nie jest tematem na news. I tyle, nie wmawiaj mi rzeczy, ktorych nie napisalem.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #10 wysłany: 2009-03-20 18:38 w odpowiedzi na komentarz #9

Male sprostowanie: wiem, ze nie Ty Konrad to napisales i ze nie bylo to w newsie tylko w komentarzach. Ale ton tego komentarza byl taki, jakby to byl news. A poniewaz w watku byly 2 komentarze, a pisala to osoba z redakcji eXeca to wiadomo, jak sie to traktuje.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #11 wysłany: 2009-03-20 18:42 w odpowiedzi na komentarz #8

A czy 100 euro to "aż taka" kwota? Wszystko zależy od zarobków i statusu materialnego.

Nie przesadzasz troche? Sa pewne punkty odniesienia, chociazby czynsze za mieszkanie. Mam kolege w Lublinie, ma mieszkanie 2 pokojowe - niech bedzie dla sredniej. I placi ok. 400 zl. To mniej wiecej tyle ile ta "dotacja". Bardzo dobrze, ze chlopak dostal kase, fajnie ze - jak to pisze Konrad - cieszy sie z biletu miesiecznego, ale czy to jest "dotacja" na pisanie programu? To jest po prostu wsparcie socjalne, tak samo jak dajesz biednemu na ulicy, bo akurat nie jest pijany i uwazasz, ze moze cos dobrego zrobi z tymi pieniedzmi. Wiec ja na miejscu osoby "obdarowanej" wcale nie chcialbym, aby o tym pisano. Ale to moje zdanie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #12 wysłany: 2009-03-20 18:46 w odpowiedzi na komentarz #8

Nie wiem tylko czy zabolało tą osobę to, że ktoś wogóle tworzy soft na AOS, który jest doceniany (...)

Nic mnie nie zabolalo, tylko tak jak napisalem w poprzednim poscie na miejscu tego chlopaka nie chcialbym, aby ktos dowiedzial sie, ze jestem biedny. Ale spokojnie to jest moje zdanie, nikomu przeciez nic nie narzucam. Odpowiadajac Twoim jezykiem chyba nie zabolalo Cie to, ze mam inne - mniej popularne - zdanie? Czemu mnie atakujesz? Czy ja napisalem, ze ktos inny ma myslec jak ja? Po prostu wyrazilem swoja opinie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #13 wysłany: 2009-03-20 18:47 w odpowiedzi na komentarz #7

(...) niektórzy dalej żyją w przeświadczeniu, że amigowanie jest tylko dla bogatych.

A kto tu jest bogaty?

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #14 wysłany: 2009-03-20 18:51 w odpowiedzi na komentarz #10

Male sprostowanie: wiem, ze nie Ty Konrad to napisales i ze nie bylo to w newsie tylko w komentarzach. Ale ton tego komentarza byl taki, jakby to byl news. A poniewaz w watku byly 2 komentarze, a pisala to osoba z redakcji eXeca to wiadomo, jak sie to traktuje.

Nie ja to pisałem, nie był to news, nie była to osoba z redakcji. Wszystko pokręciłeś. Tylko, że to nie ma znaczenia kto i gdzie napisał. Ja nie oczekuje, że napiszesz "fajnie chłopaki, że odłożyliście trochę grosza i pomogliście drugiej osobie w potrzebie", ale żeby się z tego wyśmiewać i pisać taki komentarz jak napisałeś? Komentarz Grześka miał raczej służyć jako zachęta dla innych osób, żeby też się czasami przyłączyli do tego typu zbiórek. Niestety ostatnio panuje taka moda, że wszystko trzeba wyśmiać i wyszydzić. Niektórzy to jeszcze nazywają specyficznym poczuciem humoru. Mnie to nie śmieszy. Dla mnie to jest żenująca sytuacja, że tak się zachowują ludzie ze społeczności amigowej i ja naprawdę odcinam się od tego typu osób i zachowań.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #15 wysłany: 2009-03-20 19:00 w odpowiedzi na komentarz #14

Wszystko pokręciłeś.

Ok, byc moze pokrecilem nazwisko czy fakt funkcji tej osoby na eXecu. Ale odniosilem sie do tekstu w pierwszym poscie, a nie do osoby. Ale o ile obrze pamietam to idea "bounty" polega na tym, ze pieniadze maja byc wysylane do osob, ktore dzieki nim beda szybciej pisac programy dla Amigi. Naprawde myslisz ze to "ponad 100 euro" pomoze lub da jakikolwiek impuls?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #16 wysłany: 2009-03-20 19:00 w odpowiedzi na komentarz #15

(...)fakt funkcji (...)

Fakt pelnienia (lub niepelnienia) funkcji oczywiscie. Tak to jest jak sie pisze posty spontanicznie

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #17 wysłany: 2009-03-20 19:08 w odpowiedzi na komentarz #14

(...) odłożyliście trochę grosza i pomogliście drugiej osobie w potrzebie (...)

Ale w czym mu pomoze to 100 euro? W kupieniu biletu miesiecznego? No prosze Cie, badz powazny. To jesli ktos wysle 10 euro i drugi ktos kupi sobie za to obiad to tez mam piac z zachwytu, ze "pomogl mu w potrzebie"? Ok, jest to godne poparcia, ale Ty na miejscu tej osoby tez chcialbys, aby caly swiat o tym wiedzial? Watpie.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #18 wysłany: 2009-03-20 19:30 w odpowiedzi na komentarz #10

Ale ton tego komentarza byl taki, jakby to byl news. A poniewaz w watku byly 2 komentarze, a pisala to osoba z redakcji eXeca to wiadomo, jak sie to traktuje.
Właściwie to miło, że postrzegasz mnie jako członka redakcji eXeca, ale nim nie jestem.
Skład redakcji masz tu
http://www.exec.pl/redakcja_magazynu_exec.jsp

a miejscu tego chlopaka nie chcialbym, by ktos dowiedzial sie, ze jestem biedny.
Po pierwsze bieda to nie zbrodnia i nie jest rzeczą, której jakoś szczególnie należałoby się wstydzić, a po drugie ja nic nie pisałem na temat statusu materialnego tego programisty poniważ nic na ten temat nie wiem.
Może mu brakuje na chleb a może przepije tę kase w jakimś kasynie.

Nie przesadzasz troche? czy to jest "dotacja" na pisanie programu? To jest po prostu wsparcie socjalne, tak samo jak dajesz biednemu na ulicy, bo akurat nie jest pijany
Znów wracamy do punktu odniesienia. Dla mnie podobnie jak dla wielu osób jest to na pewno dotacja.
Jeżeli żebrakowi na ulicy dajesz ponad 500zł gdy akurat nie jest pijany to gratuluję wysokich dochodów i altruizmu.

A kto tu jest bogaty?
Z każdym twoim postem wychodzi że Ty.

Naprawde myslisz ze to "ponad 100 euro" pomoze lub da jakikolwiek impuls?
Ja jestem przekonany, że tak. W końcu stówka piechotą nie chodzi.

Wogóle to mylisz chyba pojęcie wynagrodzenie z pojęciem dotacja

Jeszcze słowo o kryzysie, który wg ciebie nie ma tu nic do rzeczy.
Ma dużo do rzeczy bo wyobraź sobie, że większość pracujących w kraju odbiera pensję w PLN.
W związku z kryzysem aby wspomóc poprzez konkretną kwotę w euro trzeba obecnie przeznaczyć więcej złotówek niż np. rok temu. A jednak kasa i ludzie chętni ją przeznaczyć się znaleźli.
Co moim zdaniem jest warte podkreślenia frazą "pomimo kryzysu".
A cały komentarz miał właśnie zachęcać do pisania pod AOS, bo jak widać na tym poletku można zarobić, ponieważ dobry soft jest jak najbardziej doceniany przez użytkowników.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #19 wysłany: 2009-03-20 19:40 w odpowiedzi na komentarz #17

Ok, jest to godne poparcia, ale Ty na miejscu tej osoby tez chcialbys, aby caly swiat o tym wiedzial? Watpie.

To Ty masz z tym jakiś problem. Na eXec party złożyliśmy się, teraz znowu się złożyliśmy. Kolega dostał pieniądze. Wyda je na bilet, na jedzenie lub na co będzie chciał. Dostał od nas wyraźny sygnał, że doceniamy to co robi dla Amigi i oprócz tych niewielkich pieniędzy sam fakt, że go doceniliśmy też jest pewnie dla niego ważny. Za pieniądze też podziękował, bo jak się okazało jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji materialnej i chciał, żebyśmy w jego imieniu podziękowali polskim amigowcom.

Możesz mieć odmienne zdanie na te sprawy, ale co chcesz osiągnąć pisząc o tym? Chcesz, żeby więcej nie pisać o tego typu zbiórkach pieniędzy? Czy może żeby nie wysyłać innym ludziom nawet drobnych kwot pieniędzy? A może wstydzisz się, że tylko 100 euro uzbieraliśmy? Zawsze możesz dołożyć coś od siebie i będzie więcej. Marudzić, że ktoś coś robi to jest łatwo, samemu coś zrobić o wiele trudniej.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #20 wysłany: 2009-03-20 19:43 w odpowiedzi na komentarz #18

Właściwie to miło, że postrzegasz mnie jako członka redakcji eXeca, ale nim nie jestem.

Ok zgoda, moj blad.

Po pierwsze bieda to nie zbrodnia i nie jest rzeczą, której jakoś szczególnie należałoby się wstydzić (...)

Jasne, ale nikt sie tez nie chwali bieda i wiekszosc ludzi nie chce byc biednymi. To chyba cos znaczy, przynajmniej w kontekscie odbioru spolecznego.

Może mu brakuje na chleb a może przepije tę kase w jakimś kasynie.

Konrad pisal, ze na bilet miesieczny, dlatego sie do tego odnioslem.

Dla mnie podobnie jak dla wielu osób jest to na pewno dotacja.

Dotacja owszem, ale czy jest sens o tym pisac na portalu? W to watpie.

W końcu stówka piechotą nie chodzi.

Tak i z pewnoscia za te stowke chlopak bedzie pol roku mial motywacje do pisania programu. Sam w to nie wierzysz.

Wogóle to mylisz chyba pojęcie wynagrodzenie z pojęciem dotacja

Nie myle. Bounty ma byc dotacja ulatwiajaca pisac program lub dajaca impuls do dalszej pracy. Zgadza sie? To 100 euro jest zadna motywacja, jakkolwiek oczywiscie jest to dotacja.

Jeżeli żebrakowi na ulicy dajesz ponad 500zł gdy akurat nie jest pijany to gratuluję wysokich dochodów i altruizmu.

500 zl moze nie, ale 100 czy 200 zl zdarzylo mi sie. Po prostu uwazam, ze jesli w danym momencie mam wiecej gotowki to dlaczego mam sie nie podzielic? Raz mam, a raz nie mam - jak w zyciu.

A cały komentarz miał właśnie zachęcać do pisania pod AOS, bo jak widać na tym poletku można zarobić, ponieważ dobry soft jest jak najbardziej doceniany przez użytkowników.

Ok rozumiem, tylko mam inne zdanie na ten temat.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #21 wysłany: 2009-03-20 19:47 w odpowiedzi na komentarz #19

To Ty masz z tym jakiś problem.

Kazdy ma jakies problemy.

Chcesz, żeby więcej nie pisać o tego typu zbiórkach pieniędzy?

Bynajmniej, po prostu chcialbym, aby pisano o tym zachowujac proporcje. A tekst, ktory zostal napisany:

Jak widać praca programistów tworzących na rzecz AmigaOS potrafi być doceniana również w czasach globalnego kryzysu.

Jest zwyklym tekstem marketingowym, ktory przykladajac do "100 euro" brzmi smiesznie. Po prostu trzeba bylo napisac o tym, bez tonu "medialnego". I tyle.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #22 wysłany: 2009-03-20 19:48 w odpowiedzi na komentarz #19

Za pieniądze też podziękował, bo jak się okazało jest obecnie w bardzo trudnej sytuacji materialnej i chciał, żebyśmy w jego imieniu podziękowali polskim amigowcom.

I serio chcial, aby zrobic to publicznie?

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #23 wysłany: 2009-03-20 20:12 w odpowiedzi na komentarz #20

Tak i z pewnoscia za te stowke chlopak bedzie pol roku mial motywacje do pisania programu. Sam w to nie wierzysz.
Dlaczego nie? Ja szczerze wierzę, że dzięki temu będzie miał motywację i to o wiele dłuższą niż wspomniane przez ciebie pół roku. Piszę to zupełnie poważnie.

To 100 euro jest zadna motywacja
Być może należysz do ludzi, którzy za 100 euro nie wstaną nawet rano z łóżka.
Gdybyś ze swojego świata krezusów wyjrzał na prawdziwy świat i życie to zobaczyłbyś, że są ludzie których miesięczny dochód nie przekracza omawianych 100 euro. I taka dotacja może dla kogoś naprawdę wiele znaczyć i bardzo motywować.

A tak wogóle to nie wiem co chcesz osiągnąć?
Że 100 to za mało żeby o tym pisać? A jaka suma byłaby godna napisania w komentarzach?
3100 euro? 100 000 euro? 1 000 000 euro?

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #24 wysłany: 2009-03-20 20:18 w odpowiedzi na komentarz #21

ktory przykladajac do "100 euro" brzmi smiesznie
Może w twoich oczach. W moich naprawdę nie brzmi on śmiesznie ani trochę.

trzeba bylo napisac o tym, bez tonu "medialnego"
W moim poście nie było ani kszty tonu medialnego. Była jedynie zachęta dla programistów do wspierania AOS4 ponieważ dzięki temu można zarobić. Jak już pisałem stówka piechotą nie chodzi i lepiej ją mieć niż nie mieć.

Odpowiedz

Radov
Redaktor

komentarz #25 wysłany: 2009-03-20 20:41 w odpowiedzi na komentarz #22


I serio chcial, aby zrobic to publicznie?


Tak. Nasza Polska scena Amigowa dostała" "Please give the Polish amiga scene my best regards and a huge thanks!" oraz wielkie, dwukrotne "THANK YOU!". Tak, zaznaczyłem że kwota którą prześlemy nie należy do najwyższych, ale także że chcielibyśmy docenić jego pracę. SpotUp również to docenia. Gratulacje dla wszystkich uczestników za udział w dotacji, mam nadzieję że przy okazji kolejnego party powtórzymy akcję!

Nie rozumiem Twojego podejścia. 100 euro to kwota o której nie warto wspominać? Rzeczywiście nie jest to duża, ale na pewno nie jest pomijalnie mała. Obawiam się, że osoby które wzięły udział w zbiórce zapłaciły dużo więcej niż egzemplarz "Heroes2" obecnie kosztuje. Spot jest tego świadom, my jesteśmy świadomi - czuje się docenionym.

Swoją drogą: tak, ta wiadomość zasługuje na szerszy rozgłos. Może zorganizujemy powtórkę? A warto, choćby dla Hansa i sterowników HD. Dobrze by potencjalni chętni wiedzieli, że już zorganizowano akcję o podobnej "kwotowości", spotkała się ona z uznaniem i wrzucenie tych kilku złotych do wspólnej puli ma sens.

PS. SpotUp poinformował mnie, że właśnie rozpoczyna pracę nad kolejną iteracją poprawek Heroes2. Właśnie rozwiązuje jedne "big issue".

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #26 wysłany: 2009-03-22 01:41 w odpowiedzi na komentarz #23

Gdybyś ze swojego świata krezusów wyjrzał na prawdziwy świat i życie to zobaczyłbyś, że są ludzie których miesięczny dochód nie przekracza omawianych 100 euro

Po pierwsze nie jestem zadnym krezusem, tylko normalnym facetem o niezlych, ale nie ogromnych dochodach. Ale nie przesadzajmy, litr benzyny kosztuje w Polsce 1 euro, a minimalne wynagrodzenie, za ktore ludzie chca pracowac (faktycznie, a nie urzedowo) to powiedzmy 200-300 euro lub wiecej. Gdzie Ty widzisz ludzi, ktorzy zarabiaja niecale 500 zl miesiecznie? I zyja za to? Wyjasnij mi w jaki sposob, skoro chleb kosztuje 2-3 zl.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #27 wysłany: 2009-03-22 01:49 w odpowiedzi na komentarz #23

3100 euro? 100 000 euro? 1 000 000 euro?

Jejku, tlumaczylem to juz kilka razy. Tu nie chodzi o sama kwote, tylko zestawienie kwoty do tonu komentarza. Mielismy wypowiedz:

W sumie ponad 100 euro.
Jak widać praca programistów tworzących na rzecz AmigaOS potrafi być doceniana również w czasach globalnego kryzysu.


Nie widzisz, ze ton komentarza nie pasuje do kwoty? Co ma kryzys do 100 euro? Albo jak sie ma 100 euro do docenienia pracy programistow? Przeciez to zwykla demagogia.

I jeszcze raz podkreslam - NIE chodzi o sama kwote. Tylko o pozycje kwoty do tonu komentarza. Byl taki jakby nie wiem co sie stalo - zebrali AZ 100 euro. Czyli liczac, ze zbieralo te pieniadze kilka osob, powiedzmy 5 - dali po AZ 20 euro. No to przepraszam, jest to mniej wiecej rownowartosc myszki czy klawiatury do komputera - i to tez takiej tanszej. Rzeczywiscie wielkie "docenienie w dobie kryzysu".

Czyli reasumujac - popieram, ze zebraliscie pieniadze. Ale komentarz byl nieadekwatny to faktu, ktory nastapil. Po prostu.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #28 wysłany: 2009-03-22 02:52 w odpowiedzi na komentarz #27

Było to już pisane kilka razy ale widzę, że ciągle nie rozumiesz, więc jeszcze raz "jak krowie na rowie":

ton komentarza nie pasuje do kwoty
Jak najbardziej pasuje.

co ma kryzys do 100 euro
To że w dobie kryzysu 100 euro to więcej złotówek niż np. rok temu a jednak udało się zebrać tę znaczącą kwotę.
Amigowcy są hojni nawet w dobie kryzysu czyli w czasach gdy wszyscy (nie będący bogaczami) tną zbędne wydatki.

jak sie ma 100 euro do docenienia pracy programistow
Tak że za swoją pracę dostał te 100 euro. Został za nią doceniony.

zebrali AZ 100 euro
Dokładnie tak!

o AZ 20 euro
20 euro od łebka to całkiem sporo w dobie kryzysu (=czyli przy dzisiejszym kursie PLN=>EUR)

wielkie "docenienie w dobie kryzysu"
Zarówno autor czuje się doceniony jak i my mamy poczucie że go doceniliśmy.
Tylko ty w tej sprawie masz jakieś wąty.

komentarz byl nieadekwatny to faktu, ktory nastapil
Komentarz był jak najbardziej adekwatny.
Jedyną nieadekwatną rzeczą jest dyskusja na 30 komentarzy krezusa, który za 100 euro nie wstaje nawet rano z łóżka uważającego, że fakt zbiórki pieniędzy w celu docenienia programisty to coś wstydiwego i powinno to być ukrywane.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #29 wysłany: 2009-03-22 03:05 w odpowiedzi na komentarz #26

litr benzyny kosztuje w Polsce 1 euro
Niektórych nie stać na samochód i tym bardziej na benzynę do niego.

minimalne wynagrodzenie, za ktore ludzie chca pracowac (faktycznie, a nie urzedowo)
Co znaczy rozróżnienie na "faktycznie" i "urzędowo"?
Nie wszyscy tak jak ty muszą dostać kilka tysięcy aby rano wstać z łóżka.
Realna pensja w Polsce potrafi wynosić ok 800 zł na rękę.
Zasiłki, z których czasem trzeba się utrzymać to już często 400zł.

w jaki sposob, skoro chleb kosztuje 2-3 zl
Ponownie do tej i wcześniejszych wypowiedzi:
Gdybyś ze swojego świata krezusów wyjrzał na prawdziwy świat i życie to zobaczyłbyś, że są ludzie których miesięczny dochód nie przekracza omawianych 100 euro

Nie każdy trzepie 10k PLN miesiąc w miesiąc.
Gdybyś popracował trochę z ludźmi stanowiącymi przekrój społeczeństwa to zobaczyłbyś, że średnia pensja podawana w statystykach jako 3000 oznacza, że są zarówno zarabiający 2400zł jak i 600zł.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #30 wysłany: 2009-03-22 15:51 w odpowiedzi na komentarz #29

Niektórych nie stać na samochód i tym bardziej na benzynę do niego.

Zgadzam sie, ale jakis punkt odniesienia trzeba przyjac. Wiec dlatego podalem cene chleba ok. 2-3 zl. Tez powiedz, ze nie kazdego stac na chleb? To jaki proponujesz przyjac punkt odniesienia?

Co znaczy rozróżnienie na "faktycznie" i "urzędowo"?

Skoro pytasz to chyba nie jestes zorientowany. Roznica jest taka, ze "urzedowo" wedlug urzedu statystycznego srednia placa w Polsce wynosi ok. 3000 zl, a "faktycznie", bo wiadomo, ze przecietny czlowiek tyle nie zarabia. Ale ok. 700-800 co najmniej jednak zarabia. A wsrod moich znajomych srednia jest ok. 1200-1300 zl. Wiec ok. 300 euro.

Realna pensja w Polsce potrafi wynosić ok 800 zł na rękę.

Przeciez wlasnie pisalem w swoim poprzednim poscie, ze srednio ludzie zarabiaja ok. 200-300 euro. Czy zgadzasz sie ze mna.

Zasiłki, z których czasem trzeba się utrzymać to już często 400zł.

Ale zasilek jest dochodem tymczasowym, w zalozeniu po to, aby znalezc prace. Wiem, ze roznie w zyciu bywa, ale nie przesadzaj, ze chodzby 3 osobowa rodzina moze sie utrzymac z zasilku. Nie w Polsce, wiadomo, ze musza kombinowac, aby miec wiecej - jesli nie w gotowce to w innej formie. Wiec nie traktuj tego 400 zl jak "dochod".

Gdybyś popracował trochę z ludźmi stanowiącymi przekrój społeczeństwa to zobaczyłbyś, że średnia pensja podawana w statystykach jako 3000 oznacza, że są zarówno zarabiający 2400zł jak i 600zł.

Bardzo dobrze o tym wiem, patrz wyzej i poprzednie posty. Pisalem, ze przecietnie ludzie zarabiaja 200-300 euro. Czyli zgoda. Ale nikt nie utrzyma sie za 600 zl w dzisiejszych realiach. Wiadomo, ze jak przykladowo 2 osoby zarabiaja ok. 700 zl to juz jest to mozliwe, ale ja mowie rozlacznie o 1 osobie zarabiajacej. Stad moje wnioski.

Nie każdy trzepie 10k PLN miesiąc w miesiąc.

No coz, kazdy sobie radzi roznie. Ale jesli dana osoba zarabia 400 zl (malo), a chleb kosztuje 2-3 zl (duzo) to nie znaczy automatycznie ze 100 euro jest duza kwota. Tylko caly czas mala, tak samo jak zarobki tej osoby. Mi chodzi o zasade, aby nie prowadzic demagogicznej rozmowy, tylko mowmy o wartosciach z okreslonego punktu widzenia. Ja proponuje cene chleba lub benzyny, uwazam to za dobry punkt odniesienia. Jesli widzisz to inaczej to powtarzam pytanie - do tego chcesz odnosic dochody?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #31 wysłany: 2009-03-22 15:53 w odpowiedzi na komentarz #30

Wiec nie traktuj tego 400 zl jak "dochod".

Uprzedzajac Twoje pytanie: to jest zapomoga, a nie dochod.

Odpowiedz

Mufa
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #32 wysłany: 2009-03-22 21:53 w odpowiedzi na komentarz #30

W realiach amigowych bounty 100 euro to jednak przyzwoita sumka. Na bibliotekę Allegro składali się amigowcy z całego świata i to przez znacznie dłuższy okres czasu, a uzbierali jedynie cztery razy więcej. Sam dotuję ciekawsze darmowe programy kwotami dużo mniejszymi, przeważnie 10 ero, ale raz zdarzyło mi się wysłać tylko 5 euro. Jednak zawsze, nawet w tym wypadku dostawałem serdeczne podziękowania za motywację. Wiadomo że w amiświatku nikt, no może poza Falkenhahnem nie zarabia na swojej pracy wielotysięcznych kwot, więc z tych 100 euro nie ma co się śmiać, to jest przecież gest a nie wynagrodzenie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #33 wysłany: 2009-03-23 14:22 w odpowiedzi na komentarz #32

(...) więc z tych 100 euro nie ma co się śmiać, to jest przecież gest a nie wynagrodzenie.

Calkowicie sie z Toba zgadzam, jest to mily gest i ja tez sie ciesze, ze ktos potrafi choc mala kwote przeznaczyc na cele amigowe.

Ale komentarz, ktory zostal wygloszony na te okolicznosc, czyli...

Jak widać praca programistów tworzących na rzecz AmigaOS potrafi być doceniana również w czasach globalnego kryzysu

...jest po prostu nieprzystajacy do gestu, o ktorym dyskutujemy. Po prostu nie przystaja do tego slowa dotyczace "wsparcia w czasach globalnego kryzysu". A wiekszosc z Was odebralo moje slowa jak atak na darczyncow. Prosze czytajcie moje slowa ze zrozumieniem.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #34 wysłany: 2009-03-23 15:28 w odpowiedzi na komentarz #33

A wiekszosc z Was odebralo moje slowa jak atak na darczyncow. Prosze czytajcie moje slowa ze zrozumieniem.

Czepiasz się trzeci dzień z rzędu ludzi, którzy zrobili coś dla innego człowieka, bo się Tobie forma wypowiedzi nie spodobała. Mamy Cię przeprosić, że wysłaliśmy komuś nasze pieniądze i o tym napisaliśmy? Przepraszamy. Pewnie więcej nie napiszemy o żadnej zbiórce, bo szkoda nerwów. Na Twoją pomoc liczyć zapewne nie można, a swoim pustym gadaniem sprawiasz, że tym co mieli ochotę pomagać innym się odechciewa.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #35 wysłany: 2009-03-24 00:20 w odpowiedzi na komentarz #33

Najbardzie spodobała mi się argumentacja:
Ale jesli dana osoba zarabia 400 zl (malo), to nie znaczy automatycznie ze 100 euro jest duza kwota. Tylko caly czas mala

Jak cały czas "mało"? Cały czas dla ciebie mało. Dla osoby z dochodem 400zł będzie to b. dużo. Nie ma czegoś takiego jak "obiektywnie" duża czy mała kwota. Kwota może być duża albo mała tylko w odniesieniu do danej osoby (jej statusu materialnego).
Co najwyżej może być kwota, uważana przez większość z danego środowiska za dużą lub małą.
To też będzie różna kwota w zależności od tego czy tym środowiskiem będzie grupa bezrobotnych, czy osoby ujęte na liście "100 najbogatszych polaków".

jest po prostu nieprzystajacy do gestu, o ktorym dyskutujemy. Po prostu nie przystaja do tego slowa dotyczace "wsparcia w czasach globalnego kryzysu"

Jest to tekst jak najbardziej przystający. Być może zgodziłbym się z twoją tezą gdyby tam rzeczywiście była suma np. 5 czy 10 euro jako zbiórka od kilku osób (analogicznie do tego co wyżej - byłaby to zapewne mała kwota dla większości odwiedzających tę stronę, ale pewnie nie dla wszystkich).
Natomiast 100 euro jest znaczącym "wsparciem w czasach globalnego kryzysu".

Co próbujesz udowodnić? Że jesteś tak bogaty, że dla twojej żony jest to kwota śmieszna. O tym materialistycznym podejściu już wszyscy zdążyliśmy się dowiedzieć.
Czy z tego powodu my też mamy takie prezentować?
W zbiórce ani ona ani ty nie uczesniczyliście, tylko amigowcy, którzy dołożyli tyle na ile mogli sobie pozwolić w tych ciężkich czasach. Także dla nas nie jest to kwota śmieszna a komentarz nie jest nieprzystający.
Przypominam, że piszemy na forum amigowym a nie np. miesięcznika Forbes.

Tak jak napisał Konrad. Oczekujesz jakiejś samokrytyki za to że została podana wiadomość, że amigowcy wspomogli jakiegoś programistę. Mamy to robić w tajemnicy? Czy może przed każdą taką akcją zgłaszać się do ciebie i pytać czy to czasem nie za mało? Czy możemy o tej kwocie wspomnieć czy może jeszcze jest zbyt mało, a może już za dużo i też lepiej nie pisać?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #36 wysłany: 2009-03-24 01:54 w odpowiedzi na komentarz #35

Nie ma czegoś takiego jak "obiektywnie" duża czy mała kwota. Kwota może być duża albo mała tylko w odniesieniu do danej osoby (jej statusu materialnego).

Przeciez caly czas o tym mowie, odnosze te kwote do ceny benzyny i chleba, czyli przyjalem inny niz Ty punkt odniesienia.

Zwroc uwage, ze idac Twoim tokiem rozumowania mozna dojsc do absurdalnych wnioskow. Przykladowo jesli stypendium socjalne na uczelni wynosi 120 zl to wedlug Twoich slow jest to duza dotacja, bo dana osoba zarabia np. 500 zl, czyli zarabia malo. Przeciez to nie jest tak, te 120 zl sa caly czas mala dotacja niezaleznie od tego ile kto zarabia.

Ale zgadzam sie z Toba, ze dla tej konkretnej osoby moze byc to duza lub mala kwota. Tylko ja nie pisze z punktu widzenia danej - biednej czy bogatej osoby - tylko przymierzam wartosc do kosztow utrzymania w Polsce. I na tej zasadzie mowie o relatywnie malej czy duzej kwocie, tylko byc moze zle sie wyrazilem.

Być może zgodziłbym się z twoją tezą gdyby tam rzeczywiście była suma np. 5 czy 10 euro jako zbiórka od kilku osób (...)

A jednak, widzisz. Jesli ktos bedzie zarabial w jakims kraju 30 euro to bedzie to dla niego duza kwota. Czyli robisz dokladnie to samo co ja, tylko w odniesieniu do innych wartosci. Dlatego wole poslugiwac sie innym punktem odniesienia, czyli kosztami utrzymania.

Natomiast 100 euro jest znaczącym "wsparciem w czasach globalnego kryzysu".

W jaki sposob jest to "znaczace" dla "kryzysu"?

Co próbujesz udowodnić?

Probuje Was przekonac, ze piszac takie komentarze - moim zdaniem nieprzystajace do tresci - narazacie sie na smiesznosc. Tak sie dzieje, gdy ktos nie zachowuje odpowiednich proporcji w swoich wypowiedziach. Przykladowo mowi pompatycznie o tym, ze umyl naczynia w domu, jakby nie wiadomo co sie stalo. Jesli nie doswiadczyliscie nigdy tego rodzaju zachowan tak na co dzien to gratuluje. I tu nie chodzi o niczyje dochody, to sa zwykle zasady logiki.

Czy z tego powodu my też mamy takie prezentować?

A gdzie ja cos takiego napisalem?

Przypominam, że piszemy na forum amigowym a nie np. miesięcznika Forbes.

Co nie znacz, ze mamy tworzyc wirtualna rzeczywistosc, w ktorej 100 euro jest "znaczacym wsparciem w czasach kryzysu". Tak samo jak np. szef warsztatu samochodowego (czy innej malej firmy) nie wyglosi tekstu do pracownika w stylu "dostalismy dofinansowanie 100 zlotych i to jest dla nas znaczace wsparcie w czasach kryzysu", bo po prostu zostanie zabity smiechem.

Mamy to robić w tajemnicy?

Wrecz przeciwnie trzeba o tym pisac. Tylko wedlug zasady "znaj propozycje Mocium Panie".

I jeszcze mala dygresja, ja Was naprawde rozumiem. Kiedys tak samo widzialem nasze amigowe tematy. Ale jak spojrzysz na to z boku, co jest niekiedy trudne, to naprawde czesto Amigowcy zahaczaja o smiesznosc. Nie zauwazylem tego w srodowisku np. milosnikow Atari i chcialbym, aby amigowy swiatek byl traktowany powaznie przez innych. A przez nieprzystajace komentarze - na rozne tematy - od lat nie jest. I szczerze mnie to boli.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #37 wysłany: 2009-03-24 02:01 w odpowiedzi na komentarz #34

Czepiasz się trzeci dzień z rzędu ludzi, którzy zrobili coś dla innego człowieka, bo się Tobie forma wypowiedzi nie spodobała.

Napisz mi gdzie napisalem, ze zle zrobili ludzie, ktorzy przekazali mu pieniadze? Wrecz przeciwnie, bardzo dobrze zrobili. Czepiam sie wylacznie jednego komentarza.

Przepraszamy.

Alez naprawde nia macie za co. Ja sie ciesze, ze mu pomogliscie. Tylko nie robcie z tego wielkiego "wsparcia w czasach kryzysu", bo to po prostu nie jest prawda. A tak brzmial ten komentarz. Prawda jest taka, ze jest to bardzo mily gest, facet sobie kupi - wedlug tego co pisales - bilet miesieczny i juz. A ze podziekowal - to tez mile z jego strony. Ale nie zmienia to faktu, ze nie jest to zadne "duze wsparcie w czasach globalnego kryzysu". Jedno z drugim nie ma nic wspolnego.

(...) swoim pustym gadaniem sprawiasz, że tym co mieli ochotę pomagać innym się odechciewa.

No to jesli Wy - darczyncy - uzalezniacie swoje checi do wspierania biednych od komentarzy osob postronnych to jest tu cos nie tak. Jesli ja przykladowo chce dac cos komus biednemu to wszystko mi jedno jak to ktokolwiek inny odbierze. A moze skomentowac to roznie, bo rozni sa ludzie. To teraz znowu ja przepraszam, ze smiem komentowac Wasze poczynania. Po prostu nie uwwazam tych 100 euro za fakt taki, jak zostalo to zaprezentowane w komentarzu, ktorego sie "czepiam".

Mowisz, ze trzeci dzien sie "czepiam", no to po co ze mna dyskutujecie? Mozna bylo zostawic w dwoch komentarzach nasze rozbiezne punkty widzenia i kazdy czytelnik wyrobilby sobie zdanie na ten temat. A jesli komentujecie to jednak macie po prostu na to ochote. I ja tez lubie dyskutowac, wiec nie widze problemu.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #38 wysłany: 2009-03-24 02:03 w odpowiedzi na komentarz #36

"znaj propozycje Mocium Panie".

Oczywiscie mialo byc: znaj proporcje Mocium Panie. Mala pomylka

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #39 wysłany: 2009-03-24 07:54 w odpowiedzi na komentarz #38

Oczywiscie mialo byc: znaj proporcje Mocium Panie. Mala pomylka Tak, chyba masz racje, Twoje udowadnianie na tyle komentarzy wyższości jednych świąt nad drugimi w tak błahym temacie jak 100 euro jest rzeczywiście małą pomyłką. Tak oczywiście masz rację, ale możesz już iść udowadniać dziewczynie/żonie/chłopakowi/mężowy, że np. 10.000 euro to mało i dać jej z 1.000.000 euro na waciki i nie męczyć nas swoją osobą?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #40 wysłany: 2009-03-24 10:18 w odpowiedzi na komentarz #39

(...) masz rację, ale możesz już iść udowadniać dziewczynie/żonie/chłopakowi/mężowy, że np. 10.000 euro to mało i dać jej z 1.000.000 euro na waciki i nie męczyć nas swoją osobą?>

Kilka postow wyzej ktos inny, bo nie ja pisal o 5 czy 10 euro, ktore jego zdaniem sa mala kwota. Przeciez Wy robicie dokladnie to samo, tylko w odniesieniu do innych wartosci. Wiec dlaczego moje posty mecza, a tej drugiej osoby nie? Skoro piszesz tak jak powyzej to znaczy, ze nic nie zrozumialem z moich wypowiedzi. Byc moze zle tlumaczylem, trudno.

Ale co do "meczenia swoja osoba" to chyba inaczej pojmujemy idee forum, w koncu tu chodzi o to, aby dyskutowac, co osobiscie bardzo lubie. Wiec jesli masz ochote pisac to przedstaw swoje argumenty, a nie zbywasz oponenta lakonicznymi stwierdzeniami, ktore nic nie wnosza. A jesli nie masz ochoty dyskutowac to nie pisz, przeciez sam ze soba nie bede dyskutowac.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #41 wysłany: 2009-03-24 10:19 w odpowiedzi na komentarz #40

(...) to znaczy, ze nic nie zrozumialem z moich wypowiedzi.

Mialo byc oczywiscie: nic nie zrozumiales (moim zdaniem).

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #42 wysłany: 2009-03-24 11:58 w odpowiedzi na komentarz #41

Ja Cię zrozumiałem bardzo dobrze i się z tobą nie zgadzam, zauważ jeszcze, że w komentarzach nikt się z tobą nie zgadza, ludzie mają odmienne zdanie od Twojego, czyżbyś tego nie zrozumiał w wątku na 40 komentarzy, jesteś tu jedyny, który ma odmienne zdanie. Chcesz nas przekonać do swojego spaczonego systemu wartości, zapomnij i daj sobie siana. A spaczonego ponieważ jest naciągane według wielu zapewne, teraz się można łapać za słówka: 10, 100, 1000...... euro - o jakiej sumie była mowa? A teraz pośmiać się mógłby jakiś szejk znający j.polski: gość się wykłóca o 100 euro, przecież dla mnie jest żebrakiem, który zarabiając nawet te bidne 5000 PLN rozmarzył się za bardzo i ma się za wielkiego pana. A powiem jeszcze tak: jak z informacji o docenieniu kogoś drobną sumą 100 euro można robić taki raban? Adrenaliny Ci brakuje w życiu? Dorzuć się następnym razem kwotą 1000 euro to będzie od razu inna suma. Nie chcesz się dorzucić: nie komentuj sumy 100 euro. Nie stać Cie na taką dotację: nie komentuj. Po za tym na forum nie jesteśmy. A ty robisz najzwyczajniej w świecie kwas swoim trolowaniem - informacja, która by prawdopodobnie przeszła do porządku dziennego stała się jakąś sensacja, pewnie głównie dla Ciebie. Pracujesz w ten sposób, żeby poprawić swój "lans" wśród kolegów? O co walczysz? O wolne poniedziałki?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #43 wysłany: 2009-03-24 15:30 w odpowiedzi na komentarz #42

(...) jesteś tu jedyny, który ma odmienne zdanie (...)

I z tego powodu mam przestac pisac? To juz nie mozna prowadzic dyskusji?

Chcesz nas przekonać do swojego spaczonego systemu wartości (...)

Rozumiem,czy jesli ktos ma inne zdanie to jest "spaczony". Ciekawe i typowo katolickie podejscie charakteryzujace wiekszosc Polakow.

(...) zapomnij i daj sobie siana.

Bardzo rzeczowy argument, gratuluje.

(...) teraz się można łapać za słówka: 10, 100, 1000...... euro - o jakiej sumie była mowa?

Ja caly czas mowilem o wyjsciowej, czyli "ponad 100 euro", to nie ja zaczalem rzucac innymi wartosciami, wiec nie odwracaj kota ogonem. Zauwaz, ze wszystko ponad pochodzi od Was, ja jedynie inaczej interpretuje wiadomosc wyjsciowa.

(...) gość się wykłóca o 100 euro, przecież dla mnie jest żebrakiem, który zarabiając nawet te bidne 5000 PLN rozmarzył się za bardzo i ma się za wielkiego pana.

Po pierwsze nie wykloca, tylko dyskutuje kulturalnie. Po drugie juz po raz n-ty pisze, ze taki punkt odniesienia jest dla mnie obcy. Mam swoj - inny, przedstawilem go tutaj. Wiec nie wkladaj w moje usta slow czy pogladow, ktorych nie wyglosilem.

(...) jak z informacji o docenieniu kogoś drobną sumą 100 euro można robić taki raban? Adrenaliny Ci brakuje w życiu?

Po pierwsze raban to Wy zrobiliscie w komentarzach, bo ktos smie miec inne zdanie niz wiekszosc. Mam niepopularne poglady i mam do tego prawo. Nikogo tutaj nie obrzucam inwektywami ani nie obrazam, wiec myslalem, ze mozna z Wami kultularnie i rzeczowo podyskutowac troche glebiej niz po slizgajac sie po powierzchni tematu. Nawet jesli sie nie zgadzamy to dyskusaj uczy tolerancji, poszerza wiedze - slowem ubogaca. Zgadzasz sie ze mna czy uwazasz za strate czasu dyskusje z osoba o innym swiatopogladzie?

Nie stać Cie na taką dotację: nie komentuj.

Czyli drugi wniosek - jesli ktos nie jest zaangazowany w jakas sprawe to nie ma prawa komentowac, tak?

Po za tym na forum nie jesteśmy.

Mowie o forum dyskusyjnym. A w jakim celu mozna dodawac komentarze do newsow? Chyba wlasnie w celach prowadzenia dyskusji. Dobrze mysle? W dyskusji normalna rzecza jest roznica w pogladach, ale nie zmienia to faktu, ze wypadaloby prowadzic ja - te dyskusje - w poszanowaniu drugiej strony i jej przekonan.

Pracujesz w ten sposób, żeby poprawić swój "lans" wśród kolegów?

A co to jest "lans"? Pytam, bo nie uzywam takich okreslen. Jedyne co znam to czasownik "lansowac" i sadze, ze od tego pochodzi Twoj rzeczownik "lans". Ale jest on utworzony w sposob nieprawidlowy jezykowo, podobnie jak np. "gratis".

A odnoszac sie do meritum: przedstawiam swoje opinie, biorac pod uwage funkcje dysputy publicznej, ktore przedstawilem wyzej. Nie traktuj wszystkich tak powierzchownie.

O co walczysz? O wolne poniedziałki?

Dlaczego Twoim zdaniem dyskusja musi byc koniecznie walka? Czas chyba zajrzec do encyklopedii. O nic nie walcze, przedstawiam swoje racje, tak jak Ty swoje. Tylko Tobie juz chyba puszczaja nerwy sadzac po kilku epitetach, ktorymi mnie obdarzyles.

Czy tutaj nie mozna prowadzic swobodnej dyskusji? Zawsze mozna bylo i nawet Konrad, ktory jest oskarzany w srodowisku o rozne rzeczy, nigdy nie blokowal moich komentarzy czy prob wyrazania swoich pogladow. Za to jestem mu wdzieczny. Trzymajmy ten poziom Panowie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #44 wysłany: 2009-03-24 15:33 w odpowiedzi na komentarz #42

Dorzuć się następnym razem kwotą 1000 euro to będzie od razu inna suma

Mowie po raz kolejny: nie chodzi o sume. Przeczytaj pare postow wyzej moje wyjasnienia ze zrozumieniem, bardzo Cie prosze. Bo chyba nawet tam nie zajrzales, a przynajmniej przeoczyles.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #45 wysłany: 2009-03-24 16:39 w odpowiedzi na komentarz #43

Masz rację.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #46 wysłany: 2009-03-24 18:59 w odpowiedzi na komentarz #36

nieprzystajace do tresci - narazacie sie na smiesznosc. Tak sie dzieje, gdy ktos nie zachowuje odpowiednich proporcji w swoich wypowiedziach. Przykladowo mowi pompatycznie o tym, ze umyl naczynia w domu, jakby nie wiadomo co sie stalo.

I tu całkowicie się pogrążyłeś.
Bardzo łatwo sobie wyobrazić sytuację, gdy dziecko niepełnosprawne fizycznie i/lub umysłowo po wielu długich próbach i nauce w końcu zdoła samo umyć naczynia.
Matka takiego dziecka będzie na pewno o tym pisać w sposób, jak to ująłeś, bardzo pompatyczny ponieważ jest to dla niej (i jej dziecka) wielkie osiągnięcie.

I tu dochodzimy, że podobnie jak nie ma obiektywnie kwoty dużej i małej tak i do pewnego stopnia nie ma czynności obiektywnie łatwo i trudno przychodzących.
Wszystko zależy od predyspozycji i możliwości danego człowieka (a w przypadku kasy od statusu materialnego).

Czy twoja żona taką matkę również "zabije śmiechem"? A ty poprzez 40 komentarzy będziesz jej wmawiał że jest śmieszna pisząc o jakimś tam zmywaniu naczyć jakby nie wiadomo co się stało bo dla ciebie to nic wielkiego.

Czyli jak ktoś zdobył 1 miesce w konkursie matematycznym (co być może dla ciebie jest godne odnotowania) to można o tym pisać, natomiast jeżeli jest to zmywanie naczyń, które jak wiemy dla ciebie nic nie znaczy to już nie.
I nie jest tu ważne, że być może osoba, która zmyła te naczynia musiała wykazać więcej samozaparcia i wytrwałości niż laureat konkursu (ze względu na swoje uwarunkowania psychiczno-fizyczne).
Dla ciebie to jest mało warte i koniec. Taka osoba naraża się na śmieszność i koniec - tak?

Gratuluję światopoglądu!

W jaki sposob jest to "znaczace" dla "kryzysu"?

Pisząc to pokazałeś, że chyba totalnie nie zrozumiałeś treści moich wypowiedzi.
W czasach kryzysu dana kwota staje się subiektywnie niższa poszczególnych osób niż przed kryzysem.
W tym przypadku na omawianą stówkę np. rok temu trzebaby było dać niecałe 400zł, dziś jest to niemal 500zł.
Ta różnica jest właśnie tym większym obciążeniem związanym z kryzysem, a jednak pomimo tego zdołano uzbierać taką kwotę. Czyli "pomimo kryzysu".

robisz dokladnie to samo co ja
Mylisz się. Gdybyś doczytał dalszą część mojego zdania które cytowałeś to zobaczyłbyś, że chodzi o zupełnie co innego. Ja akceptuję to, że mogą być osoby dla których kwota uważana przeze mnie za małą może być duża.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #47 wysłany: 2009-03-24 19:02 w odpowiedzi na komentarz #43

typowo katolickie podejscie

Nie rozumiem co ma z tym wspólnego i w jakim celu mieszasz tu katolicyzm.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #48 wysłany: 2009-03-24 19:15 w odpowiedzi na komentarz #46

kwota staje się subiektywnie niższa
Miało być "wyższa".

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #49 wysłany: 2009-03-25 10:22 w odpowiedzi na komentarz #47

Nie rozumiem co ma z tym wspólnego i w jakim celu mieszasz tu katolicyzm.

To byl skrot myslowy, juz tlumacze. Pisalem wczesniej o tym, ze moim zdaniem uwazacie swoj swiatopoglad jako jedyny sluszny i wlasciwy. A taka ideologia charateryzuje grupy religijne, w Polsce - szczegolnie katolikow. Stad moj komentarz.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #50 wysłany: 2009-03-25 10:41 w odpowiedzi na komentarz #49

A mnie się wydawało, że to islam, a katolicyzm jest właśnie tolerancyjny. Chyba za dużo się naoglądałeś na temat moherowych beretów. Mniej wiary mass mediom doradzam.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #51 wysłany: 2009-03-25 10:45 w odpowiedzi na komentarz #46

Czy twoja żona taką matkę również "zabije śmiechem"?

Mylisz pojecia. Jesli chcemy prowadzic dyskusje nalezy okreslic jej ramy, tezy i zalozenia. Twoj przyklad mowi o niepelnosprawnosci, co zmienia diametralnie postac rzeczy. Czy odbarowany autor jest niepelnosprawny? Wiadoma rzecza jest, ze dla osoby ograniczonej ruchowo wielkim wydarzeniem bedzie zrobienie jednego kroku samodzielnie.

Jak sam piszesz jest to duza rzecz, ale - dla tej konkretniej osoby. Ja tego nie neguje - dla tej osoby tak to wyglada. Tylko caly czas podkreslam, ze przyjmuje innym punkt odniesienia podczas swoich rozwazan. Nie konkretnej osoby</>, tylko konkretnej zbiorowosci. Dostrzegasz roznice? Wtedy nie rozpatrujemy sytuacji oczyma tej osoby, tylko zbiorowosci, ktora analizujemy. I sila rzeczy nalezy przyjac wartosci usrednione.

Caly problem polega na tym, ze my sie ze soba zgadzamy, tylko mowimy o zupelnie innych rzeczach, a scislej mowiac o innym aspekcie tej sprawy.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #52 wysłany: 2009-03-25 10:51 w odpowiedzi na komentarz #50

A mnie się wydawało, że to islam, a katolicyzm jest właśnie tolerancyjny. Chyba za dużo się naoglądałeś na temat moherowych beretów. Mniej wiary mass mediom doradzam.

Jesli uwazasz, ze katolicyzm jest tolerancyjny to chyba nie rozumiesz tej religii. Jak sie maja do tego tresci biblijne? Nie wiem czy czytales ten utwor literacki, czy tylko znasz go z opowiadan kleru. Jesli chcesz moge rozwinac temat z konkretnymi przykladami. Chyba, ze Biblia nie jest autorytetem dla katolikow. Wiesz akurat jestem bardzo dobrze zorientowany w tej tematyce, jako ze od wielu lat studiuje - hobbystycznie - historie i doktryny religijne.

Przykro mi, ale religia (kazda), a szczegolnie katolicyzm nie rowna sie tolerancji. Inna sprawa, ze katolicyzm jest wynaturzona wersja chrzescijanstwa, w wielu miejscach odwrocona o 180 stopni i byc moze to miales na mysli, ale o ile sie dobrze orientuje Biblia nadal pozostaje w jej zasiegu.

I nie mowie o tzw. "moherach", to jest zupelnie inna bajka. Mowie o doktrynie katolickiej i wykladniach papieskich. Gdzie Ty tam dostrzegasz tolerancje np. dla homoseksualistow? W tym, ze maja trzymac sie z daleka? To nie jest tolerancja.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #53 wysłany: 2009-03-25 10:53 w odpowiedzi na komentarz #46

Gratuluję światopoglądu!

Czyli tak jak pisalem - wartosciujesz swiatopoglady. Jeden jest lepszy, drugi gorszy. Nie na zasadzie "moj jest inny niz Twoj", tylko - gorszy. Typowo nietolerancyjny, katolicki punkt widzenia.

Odpowiedz

Radov
Redaktor

komentarz #54 wysłany: 2009-03-25 11:19 w odpowiedzi na komentarz #53

@Marcin

Twoje słowa o katolicyzmie są bardzo nietolerancyjne... :> Przyganiał kocioł...

W każdym razie, ubiegając kolejne reposty - wątki religijne nie związane z Heroes2 proszę kontynuować na forum.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #55 wysłany: 2009-03-25 11:22 w odpowiedzi na komentarz #54

Twoje słowa o katolicyzmie są bardzo nietolerancyjne... :> Przyganiał kocioł...

No coz, jesli przyrownujesz nietolerancje religijna (zinstytucjonalizowana) do mojej osobistej oceny to tez mowimy o 2 zupelnie roznych rzeczach. To tak na marginesie

W każdym razie, ubiegając kolejne reposty - wątki religijne nie związane z Heroes2 proszę kontynuować na forum.

Ok, z mojej strony EOT. I dziekuje za dyskusje.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #56 wysłany: 2009-03-25 11:30 w odpowiedzi na komentarz #52

Wydaje mi się, że nie powinieneś się wypowiadać o religii przez pryzmat studiowania jej, nasłuchać i naczytać się bzdur można o wszystkim, a jeszcze łatwiej w to uwierzyć. Skoro katolicyzm według Ciebie jest taki straszny, czemu jeszcze nie opanował europy? Przecież powinien, jeśliby tworzył taki fanatyzm jak islam. Chrześcijaństwo bardziej opiera się na nowym testamencie tak jak judaizm z kolei tylko na starym. A to w starym masz ząb za ząb, natomiast w nowym nadstawianie drugiego policzka, miłosierdzie, poświęcenie... Jeśli według Ciebie "łatwy" protestantyzm i "sprzedajne" państwu prawosławie (np. w Rosji) to lepsza twarz chrześcijaństwa to gratuluje światopoglądu, ze religia powinna być łatwa, na wszystko pozwalać, a i jeszcze wiernemu dzbanek złota przy łóżku codziennie rano stawiać. Studiuj dalej religię, miejmy nadzieję, że kiedyś ją przy okazji jeszcze ją zrozumiesz

Odpowiedz

Radov
Redaktor

komentarz #57 wysłany: 2009-03-25 11:36 w odpowiedzi na komentarz #56

@Hubercie

Jeszcze raz proszę - nie odbiegajmy od tematu newsa.
Zawsze można założyć wątek na forum lub pogadać 'priv'.

PS. Dyskusje na tematy religijne są jeszcze gorsze niż ami-wojenki

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #58 wysłany: 2009-03-25 11:51 w odpowiedzi na komentarz #57

Przepraszam, nie widziałem komentarzy dodanych chwilę przed moim.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #59 wysłany: 2009-03-25 11:57 w odpowiedzi na komentarz #56

Skoro katolicyzm według Ciebie jest taki straszny, czemu jeszcze nie opanował europy?

W tym zdaniu przyznaje, ze moje pojmowanie zawiodlo. Mozesz rozwinac?

A to w starym masz ząb za ząb, natomiast w nowym nadstawianie drugiego policzka, miłosierdzie, poświęcenie

Dlatego mowie, ze zostalo to wykoslawione w wielu miejscach, co nie przeszkadza klerowi mienic sie "przedluzeniem" tym idei.

Jeśli według Ciebie "łatwy" protestantyzm i "sprzedajne" państwu prawosławie (...)

Ja w ogole odcinam sie od religii, zyje wedlug wlasnych wartosci moralnych, nie musze miec nad soba ksiedza czy rabina, ktory mi mowi jak mam zyc.

Studiuj dalej religię, miejmy nadzieję, że kiedyś ją przy okazji jeszcze ją zrozumiesz

I wzajemnie, po co te zaczepki?

Teraz juz naprawde EOT.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #60 wysłany: 2009-03-25 13:38 w odpowiedzi na komentarz #59

Tak, masz rację

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #61 wysłany: 2009-03-25 19:19 w odpowiedzi na komentarz #51

konkretnej zbiorowosci
Czyli jakiej? Nawet gdy tą twoją "zbiorowością" będą przeciętnie zarabiający polacy (którzy jak określiłeś zarabiają 200-300 euro) to nadal uważam, że 100 euro jest sumą znaczącą i w pełni współgra z wydźwiękiem komentarza.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #62 wysłany: 2009-03-25 19:20 w odpowiedzi na komentarz #53

Gdzie Ty tam dostrzegasz tolerancje np. dla homoseksualistow?
Oj jakże nietolerancyjny. To pewnie pedofilów też miałby przygarnąć pod swoje skrzydła i jeszcze może ślubu udzielać między jakimś starym facetem i dzieckiem. A wszystko w imię chorego pojęcia równouprawnienia i tolerancji jakimi cechuje się dzisiejsza dekadencka amerykańsko-europejska kultura masowa.

Typowo nietolerancyjny, katolicki punkt widzenia
Nie życzę sobie takich tekstów pod moim adresem!
Jeżeli masz zamiar dalej obrażać uczucia religijne rozmówców to skończ tę rozmowę.

Odpowiedz

ems
Czytelnik

komentarz #63 wysłany: 2009-03-25 20:30 w odpowiedzi na komentarz #62

Popieram Cię. Od siebie dodam tylko że świat zna takich bojowników. Do czasu. Na pięć minut przed śmiercią przychodzi magiczna chwila. Strach zagląda w oczy i ślą po księdza by pojednać się z Bogiem. Zobacz: Antonio Gramsci

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #64 wysłany: 2009-03-26 00:04 w odpowiedzi na komentarz #62

To pewnie pedofilów też miałby przygarnąć pod swoje skrzydła (...)

A co ma homoseksualizm do pedofilii?

A wszystko w imię chorego pojęcia równouprawnienia i tolerancji (...)

Masz prawo do swojego pogladu, daj mi prawo do swojego. Ja nie zgadzam sie z Twoim, ale nie mowie, ze jest "chory" i nie rozciagam Twoich przekonan automatycznie na przestepcow. To co mowisz jest zwykla demagogia.

Jeżeli masz zamiar dalej obrażać uczucia religijne rozmówców (...)

A czym Cie obrazilem? Napisalem, ze masz katolicki punkt widzenia. Jestes wierzacy, wiec czym sie denerwujesz? Katolicyzm, jak kazda ideologia, posiada rozne cechy i nie wszyscy musza je oceniac pozytywnie. W zadnym slowie Cie nie obrazilem, natomiast Ty posunales sie do okreslenia moich przekonan mianem "chore". Zastanow sie kto tu kogo obrazil.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #65 wysłany: 2009-03-26 00:10 w odpowiedzi na komentarz #63

Strach zagląda w oczy i ślą po księdza by pojednać się z Bogiem

Nie kazdy zmienia poglady pod koniec zycia np. ksiadz Tischner, ktorego bardzo szanuje, mimo ze ogolnie mam negatywne zdanie o klerze. On do konca zycia stal w opozycji do pogladow Karola Wojtyly, mimo ze przezywal podobne chwile - rowniez walczyl z ciezka i straszna - choc inna - choroba. Podobnie dr Religa, ktory w swoim ostatnim przed smiercia wywiadzie rowniez dal sie poznac jako osoba o stalych pogladach, mimo ze dziennikarze koniecznie chcieli przedstawic go w innym swietle. Polecam te lekture.

Moim zdaniem nie powinnismy generalizowac, ani mnie, ani Tobie smierc nie zaglada teraz w oczy, wiec nie wiemy jak sie zachowamy. Ale nie wmawiaj mi, ze zmienie poglady w jesieni zycia, bo nie wiesz jak bedzie. Ja rowniez nie bede Tobie wmawial, ze zachowasz sie w okreslony sposob - jest to jedna wielka niewiadoma. Rownie dobrze ja moge stac sie wierzacy, jak Ty niewierzacy.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #66 wysłany: 2009-03-26 00:19 w odpowiedzi na komentarz #62

(...) obrażać uczucia religijne rozmówców (...)

Jezeli przedstawienie wlasnych pogladow w grzeczny i kulturalny sposob jest obrazaniem tzw. uczuc religicyjnych to nie rozumiemy sie zupelnie. Ja nie musze pozytywnie oceniac ideologii czy religii katolickiej i mam do tego prawo. Gdybym wypowiadal sie w wulgarny i obrazliwy sposob - rozumiem, ze moglbys sie denerwowac. Ale ja po prostu przedstawiam swoj punktu widzenia, odmienny do Twojego. W ktorym miejscu Cie obrazilem? Ze powiedzialem, ze reprezentujesz "nietolerancyjny, katolicki" punkt widzenia? Tak oceniam te religie i jej dogmaty, nie bierz sobie tego do serca. Ja mam do tego prawo, tak samo jak Ty masz prawo do innej oceny tej ideologii.

(...) jeszcze może ślubu udzielać między jakimś starym facetem i dzieckiem (...)

Skad Ci to przyszlo do glowy? Pedofilia jest sytuacja (ogolnie rzecz biorac), gdy czlowiek krzywdzi drugiego czlowieka. A homoseksualizm jest orientacja seksualna, ktora mozna zaobserwowac rowniez w swiecie zwierzat. Tu nikt nikogo nie krzywdzi, tak po prostu dziala mogl, ze ktos chce sie kochac z osoba tej samej plci. Wiec jesli porownujesz te 2 pojecia to jest to wielkie nieporozumienie. One sa nieporownywalne, to sa zasady logiki.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #67 wysłany: 2009-03-26 00:20 w odpowiedzi na komentarz #66

tak po prostu dziala mogl

Oczywiscie mialo byc: tak po prostu dziala mozg.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #68 wysłany: 2009-03-26 00:21 w odpowiedzi na komentarz #65

np. ksiadz Tischner

Chyba wyrazilem sie niezbyt precyzyjnie - poniewaz podales przyklad, ja rowniez posilkowalem sie przykladami stojacymi w opozycji do Twojego, niekoniecznie dotyczace tych samych kwestii. Chodzi mi o zasade.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #69 wysłany: 2009-03-26 00:37 w odpowiedzi na komentarz #64

A co ma homoseksualizm do pedofilii?
A co ma katolicyzm do ideologii?

Po za tym wychodzi na to, że każdą głupotę można Ci powiedzieć, bo Ty po prostu wyrażasz swoje zdanie. Ale trzeba Ci przyznać trollu, spam produkujesz niezły.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #70 wysłany: 2009-03-26 01:04 w odpowiedzi na komentarz #69

A co ma katolicyzm do ideologii?

Ok, wyjasnie to na bazie definicji z Wikipedii:

Ideologia jest to powstała na bazie danej kultury wspólnota światopoglądów, u podstaw której tkwi świadome dążenie do realizacji określonego interesu (...)

Katolicyzm jest doktryna teologiczna, czyli systemem myslenia i dzialania grupy osob o zblizonym swiatopogladzie, ktora to grupa dazy do osiagniecia okreslonych celow. A zatem jest to ideologia. Co tu wiecej tlumaczyc? Natomiast homoseksualizm i pedofilia to dwa pojecia z zupelnie innej kategorii poznawczej.

Po za tym wychodzi na to, że każdą głupotę można Ci powiedzieć, bo Ty po prostu wyrażasz swoje zdanie. Ale trzeba Ci przyznać trollu, spam produkujesz niezły.


No coz, przesledz nasze posty i zobacz kto posluguje sie roznymi okresleniami w rodzaju "chory", "troll", "glupota", itd. A kto przedstawia rzeczowe argumenty. Ja przywolanych okreslen na pewno nie stosuje. Ja rozumiem, ze moze komus zabraknac argumentow w dyskusji, ale nie moze to uzasadniac stosowanie epitetow dyskredytujacych dana osobe, a nie majaca nic wspolnego z rzeczywistoscia. To sa okreslenia ponizej pasa.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #71 wysłany: 2009-03-26 01:07 w odpowiedzi na komentarz #70

I jeszcze jedna uwaga. W swoich poprzednich postach przedstawilem rzeczowo swoj punkt widzenia argumentujac dokladnie swoje przekonania na bazie kilku przykladow. Dziwne jest, ze nie odnosicie sie do moich rzeczowych argumentow, tylko slysze ze jestem "chory", "trollem" i pisze "glupoty". Poprosze o kontrargumenty.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #72 wysłany: 2009-03-26 01:19 w odpowiedzi na komentarz #70

A kto przedstawia rzeczowe argumenty.

Na razie jako twoje argumenty to widzę: że takie masz po prostu zdanie, taka jest twoja opinia.
Świetne argumenty, jest z czym dyskutować. A definicja z wikipedii to już w ogóle pogrążyła Twoją osobę. Do Wikipedii można wpisać wiele rzeczy i nikt roztropny nie daje jej jako źródła informacji. Na razie widzę, że twój interes to wytłumaczyć coś czego sam za bardzo nie rozumiesz. Próbuj dalej, może w końcu zrozumiemy biedaku do czego dążysz. Aha to co napisałem to moja opinia i mam oczywiście do niej prawo, tak samo jak ktoś Cię nazwie głupim, przecież ma do tego prawo bo taka jest jego opinia o tobie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #73 wysłany: 2009-03-26 01:30 w odpowiedzi na komentarz #72

Na razie jako twoje argumenty to widzę: że takie masz po prostu zdanie, taka jest twoja opinia.

Przeciez w kazdym poscie przedstawiam argumenty, tylko Ty sie do nich nie odnosisz.

Do Wikipedii można wpisać wiele rzeczy (...)

No to jesli chcesz lepsze zrodlo to wedlug Encyklopedii PWN:

Ideologia określa zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata (...)

Jest to zgodnie z katolicyzmem? Jest jak najbardziej. Jesli twierdzisz, ze religia nie jest ideologia to ja juz nie wiem jak Ci to wytlumaczyc.

(...) tak samo jak ktoś Cię nazwie głupim, przecież ma do tego prawo (...)

Owszem, ale musi byc spelniony jeden warunek - nie moga byc uzywane slowa uznawane za obrazliwe, a okreslenie "glupi" jest slowem obrazliwym wobec drugiej strony. Ja nigdzie sie znizalem sie do tak niskiego kulturalnie poziomu dyskusji.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #74 wysłany: 2009-03-26 01:42 w odpowiedzi na komentarz #73

Jeszcze nasunela mi sie uwaga, z gory przepraszam za prowadzenie watku nie na temat, ale nie moge nie odnosic sie do krytyki mojej osoby. Chcialem zwrocic uwage na fakt, ze nie tolerujecie moich przekonan i macie oczywiscie do tego prawo. Tylko w swiecie komputerowym taka postawa odwraca sie przeciwko Amigowcom. Spotkalem sie wielokrotnie z podobnym "szowinizmem" wsrod uzytkownikow innych systemow - od lat ma miejsce taka sytuacja, choc im blizej roku 2009 tym rzadziej, bo mniej jest Amigowcow. I zawsze mnie to bolalo, denerwowalo, dlatego ze z jednej strony ludzie domagaja sie szacunku dla swoich przekonan, a z drugiej nie chca tolerowac odmiennych pogladow oponenta. Ja rozumiem dyskusje, przekonywanie, itp., ale nie mozna mowic ze ktos jest "glupi" i "chory", bo nie zgadzamy sie z jego swiatopogladem.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #75 wysłany: 2009-03-26 01:49 w odpowiedzi na komentarz #73

Ideologia określa zbiory poglądów służących do całościowego interpretowania i przekształcania świata (...) Jest to zgodnie z katolicyzmem? Jest jak najbardziej. Jesli twierdzisz, ze religia nie jest ideologia to ja juz nie wiem jak Ci to wytlumaczyc.

Chyba tylko według Ciebie, widzę dalej nie rozumiesz czym jest religia, o której się wypowiadasz.

Owszem, ale musi byc spelniony jeden warunek - nie moga byc uzywane slowa uznawane za obrazliwe, a okreslenie "glupi" jest slowem obrazliwym wobec drugiej strony. Ja nigdzie sie znizalem sie do tak niskiego kulturalnie poziomu dyskusji.

Więc nie obrażaj ludzi pewnego wyznania zdaniami podobnymi do tego:

Przykro mi, ale religia (kazda), a szczególnie katolicyzm nie rowna sie tolerancji. Inna sprawa, ze katolicyzm jest wynaturzona wersja chrześcijaństwa, w wielu miejscach odwrocona o 180 stopni

bo to tylko dowodzi tego, że twoje wartości moralne nie są wysokich lotów, potrafisz za to świetnie każdą informację interpretować na sposób tobie wygodny.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #76 wysłany: 2009-03-26 01:56 w odpowiedzi na komentarz #75

Chyba tylko według Ciebie, widzę dalej nie rozumiesz czym jest religia, o której się wypowiadasz.

Skoro Twoim zdaniem religia nie jest ideologia, a przynajmniej nie zawiera jej elementow to czym jest?

bo to tylko dowodzi tego, że twoje wartości moralne nie są wysokich lotów

Czyli Twoim zdaniem jesli ktos nie ma dobrej opinii o religii to ma niskie standardy moralne? Innymi slowy przymusem jest pozytywne wypowiadanie sie o religii?

Widzisz, Ty zadajesz pytania - ja odpowiadam. W druga strone to nie dziala. Szkoda.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #77 wysłany: 2009-03-26 01:57 w odpowiedzi na komentarz #76

Problem polega na tym, ze stosunek do religii nie ma nic wspolnego z moralnoscia, a jedynie z wyznawanymi przekonaniami. Jesli uwazasz ze czlowiek religijny = moralny, a ateista = niemoralny to faktycznie nasza dyskusja jest bezprzedmiotowa.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #78 wysłany: 2009-03-26 02:08 w odpowiedzi na komentarz #77

I znowu uprzedzajac Twoj komentarz: ja wiem, ze chrzescijanstwo to system rowniez moralny, wiec w tym sensie przynaleznosci do religii opisuje moralnosc. Ale stosunek do samego zjawiska religii czy grupy religijnej, tj. jego pozytywna lub negatywna ocena nie okresla moralnosci danej osoby. A jedynie jego przekonanie dotyczace oceny danej grupy osob, ktore moga byc moralne lub nie. To tak gwoli wyjasnienia, bo zastosowalem zbyt duzy skrot myslowy.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #79 wysłany: 2009-03-26 07:52 w odpowiedzi na komentarz #76

Problem polega na tym, że jak Ciebie obrażają to jest źle ale jak Ty obrażasz religię to jest już wszystko w porządku.

Odpowiedz

ems
Czytelnik

komentarz #80 wysłany: 2009-03-26 09:37 w odpowiedzi na komentarz #79

Bo to jest tak. Jak banda homo + ekolodzy + czerwoni robi zadymę pod Notre Dame, rozdają gumki, lżą Ojca Świętego to jest ich wyraz osobistych opinii do których mają prawo. Ale jak młodzi francuscy katolicy z ad hoc zorganizowanej grupy "Nie tykaj mojego Papieża" dają edekwatną odpowiedź łobuzom to jest afera. Oskarżenia o dyskryminację, rasizm itd. To Katolicy w dzisiejszym świecie są grupą najbardziej dyskryminowaną i wręcz mordowaną. W wielu krajach na świecie.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #81 wysłany: 2009-03-26 10:16 w odpowiedzi na komentarz #79

(...) Ty obrażasz religię (...)

Ale wyjasnij mi czy sama negatywna ocena doktryny jest jej obrazaniem? Bo moim zdaniem kazdy ma prawo do takiej lub innej oceny i nie ma to nic wspolnego z obrazaniem czegokolokwiek czy kogokolwiek. Na tej samej zasadzie jak powiem, ze dany polityk moim zdaniem prowadzi negatywna dzialalnosc w Sejmie to tez go automatycznie tym obrazilem?

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #82 wysłany: 2009-03-26 10:19 w odpowiedzi na komentarz #80

Zgodze sie z Toba, ze niektore zachowania jakie wymieniles nie sa wlasciwe. Ale czy ja cos takiego robie? Poza tym akurat rozdawanie gumek nie jest niczym zlym w moim przekonaniu, natomiast lzenie kogokolwiek - jak najbardziej. Mysle, ze po obu stronach sa rozne zachowania i nie mozna generalizowac. Rownie dobrze w Polsce jest wiele oburzajacyh zachowan czy wypowiedzi roznych ksiezy lub innych osob zwiazanych z kosciolem, ale nie mozna mowic, ze wszyscy sa tacy sami.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #83 wysłany: 2009-03-26 10:26 w odpowiedzi na komentarz #82

oburzajacyh

Mialo byc: oburzajacych

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #84 wysłany: 2009-03-26 10:34 w odpowiedzi na komentarz #82

kosciolem

Uprzedzajac: mam tu na mysli rozne koscioly, nie tylko rzymsko-katolicki, ogolnie chodzi mi o rozne religie, z ktorych niektore sa bardziej lub mnie ekstremistyczne.

I jeszcze uwaga: pisales o tym, ze ktos organizuje manifestacje antyklerykalna i w Twoim przekonaniu jest to obrazanie uczuc religijnych. A ja kilka lat temu bylem w Bieszczadach na wakacjach i przy brzegu jeziora pol dnia plywala lodka, a a niej zakonnice, ksieza i wielkie transparenty pro-katolickie. I dla mnie jest to rownie niedopuszczalne, jak przywolane wczesniej lzenie Papieza. Dlaczego nic nie mowi sie o tego typu zachowaniach promujacych religie - one po prostu sa, natomiast wypowiedzi anty-religijne sa pietnowane? Widze tu ogromna dysproporcje i uwazam, ze w obu przypadkach nalezy zachowac umiar. Czyli albo dopuscic manifestowanie zarowno swojej religijnosci i jej braku, albo nie dopuszczac obu zachowan. Niestety w Polsce daje sie przyzwolenie na manifestowanie przywiazania do religii i tradycji, a jesli ktos ma inne poglady - robi sie wielkie wyrzuty. Mysle, ze wszyscy tutaj mamy problem ze wywazeniem swoich zachowan w tym zakresie, lacznie ze mna. Ale warto dyskutowac, a nie zbywac rozmowce.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #85 wysłany: 2009-03-26 11:17 w odpowiedzi na komentarz #84

Przeciez w kazdym poscie przedstawiam argumenty, tylko Ty sie do nich nie odnosisz.

Bo to Ty próbujesz coś udowodnić, a nie ja i to Ty coraz bardziej jesteś w tym zabawny nie ja, dla mnie twoja osobista opinia nie znaczy nic, Twoje argumenty stoją na niskim poziomie, są wręcz żałosne, po co mam je obalać, skoro tu nie ma co obalać, ja nie mam zamiaru siać spamu jak Ty. Postaraj się następnym razem odpowiadać jednym komentarzem na jeden a nawet na dwa. Masz problemy z zebraniem myśli to poświęć na to więcej czasu i nie produkuj odpowiedzi na kilka postów bo to jest zwyczajny spam.
Na razie to widzę, ze chcesz z siebie zrobić męczennika, i ciągle powtarzasz jakoby ktoś już pod twoim adresem rzucał wyraz "głupek". Z drugiej strony jeśli pieprzysz jak poparzony dla kogoś jesteś głupi, ma ci powiedzieć, ze jesteś mądry? Czy uważasz, ze pochwalanie kogoś jest ok, a krytyka fuj? Dla mnie to Ty produkujesz stek bzdur. Zwiesz się ateistą, tak się "zwią" wszyscy, którzy z różnych pobudek chcą upadku kościoła katolickiego: komuniści, żydzi, pedały nawet, i nie muszę mieć nic przeciwko pedałom, to oni wręcz uważają kościół za wroga bo nie zgadza się z wizją "dwóch Adamów". Ty akurat pedofilów zwiesz chorymi, homoseksualistów nie, ale jeśli żydokomunistyczne media zaczną kiedyś twierdzić, ze "pedofilstwo" to normalka, zapewne też będziesz tak krzyczał. Na razie się jeszcze hamujesz bo kosmopolityczne media przyjmują inaczej. Tacy jak Ty tylko udowadniają, że dalej się toczy zakulisowa walka z kościołem, również przez propagowanie wszelkich zachowań, które na zgniłym (a jest on już dawno bardzo nieświeży) zachodzie stały się modą. Co do ateizmu, to ja się domyślam, ze łatwiej żyć, nie przejmując się żadnymi zasadami ala dobro-zło, nie przestrzegając żadnych przykazań, ale czym według mnie są w większości ludzi mieniący się ateistami wyjaśniłem powyżej.

I jeszcze raz proszę byś jako człowiek zapewne wykształcony odpowiadał w jednym poście a nie w 2-5. Masz problemy z zebraniem myśli to poświęć na to więcej czasu i nie produkuj odpowiedzi na kilka postów bo to jest zwyczajny spam. Aha a przy okazji: zamontuj sobie słownik jak już chcesz sobie popisać te swoje "ateistyczne" wierszyki, bo z ortografią Ci na razie nie wychodzi.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #86 wysłany: 2009-03-26 13:55 w odpowiedzi na komentarz #85

(...) zamontuj sobie słownik (...)

Popelnilem 1 blad ortograficzny, ktory sprostowalem w kolejnym poscie. Jestes smieszy, cala reszta jest poprawna ortograficznie, a blad wynikl z szybkiego pisania.

(...) po co mam je obalać (...)

(...) kosmopolityczne media (...)

(...) zgniłym zachodzie (...)

(...) komuniści, żydzi, pedały (...)

(...) żydokomunistyczne media (...)

(...) jesteś głupi< (...)

(...) pieprzysz jak poparzony (...)

Powyzej przytaczam Twoje argumenty - bardzo kulturalne i na poziomie. Tak sie nie da dyskutowac, ja nie uzywam takich okreslen, oczywiscie Twoim zdaniem nie sa to obrazliwe slowa. Ok, zgoda, zegnam eXeca, EOT.

Odpowiedz

Marcin Libicki
Czytelnik

komentarz #87 wysłany: 2009-03-26 14:03 w odpowiedzi na komentarz #85

Co do ateizmu, to ja się domyślam, ze łatwiej żyć, nie przejmując się żadnymi zasadami ala dobro-zło, nie przestrzegając żadnych przykazań, ale czym według mnie są w większości ludzi mieniący się ateistami wyjaśniłem powyżej.

Tylko caly problem polega na tym, ze ateista jest osoba, ktora jak najbardziej kieruje sie zasadami a'la dobro-zlo, tylko nie w wydaniu katolickim. I przestrzega okreslonego systemu wartosci, wcale nie tak bardzo roznego od Twojego, tylko w odcieciu od religijnosci, po prostu zyje po swiecku. I traktowanie takich osob jako nie przestrzegajacych zadnych zasad jest wielkim naduzyciem. Jesli tego nie rozumiesz to naprawde nie ma sensu dalej rozmawiac.

EOT i mimo wszystko dziekuje za dyskusje.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #88 wysłany: 2009-03-26 15:23 w odpowiedzi na komentarz #86

Aha, jeśli według Ciebie w Polsce nie obowiązują polskie znaki to już twój problem już nie mój, ja nie muszę się z tym godzić. To co jest na poziomie a co nie to już nie Twoja decyzja.

(...) po co mam je obalać (...) (...) kosmopolityczne media (...) (...) zgniłym zachodzie (...) (...) komuniści, żydzi, pedały (...) (...) żydokomunistyczne media (...) (...) jesteś głupi< (...) (...) pieprzysz jak poparzony (...)

to jest bardziej na poziomie niż twój ateizm.

Powyzej przytaczam Twoje argumenty - bardzo kulturalne i na poziomie. Tak sie nie da dyskutowac, ja nie uzywam takich okreslen, oczywiscie Twoim zdaniem nie sa to obrazliwe slowa.

Ja po prostu mówię jak się sprawy mają, a Ty udajesz wielkiego "coolturalnego" ateistę, jeśli byłbyś człowiekiem tak tolerancyjnym jak to wyrażasz i o normalnym pochodzeniu, dodatkowo urodzonym w Polsce, to twoi rodzice powinni Cię ochrzcić i wychować w duchu Słowa Bożego, jeśli natomiast już z rodziny jesteś jakimś komunistą walczącym z kościołem to jasnym jest, ze tą walkę będziesz prowadził jako niby ateista bo łatwiej jest niszczyć społeczeństwo od środku jak zaraza niż otwarcie twierdzić, że jest się przeciwnikiem Kościoła.
Tylko caly problem polega na tym, ze ateista jest osoba, ktora jak najbardziej kieruje sie zasadami a'la dobro-zlo, tylko nie w wydaniu katolickim. I przestrzega okreslonego systemu wartosci, wcale nie tak bardzo roznego od Twojego, tylko w odcieciu od religijnosci, po prostu zyje po swiecku.

To już tylko twoja opinia.
To uważasz, że katolik nie może żyć po świecku. :lol:

Ok, zgoda, zegnam eXeca, EOT.

Nie wiem jak Exec, ale ja już Cię pożegnałem w 43 komentarzu, niestety nie jesteś za kumaty i nie zrozumiałeś tego tak samo jak prośby o niespamowanie nadmiarem postów odpowiadających na jeden, więc jeszcze raz, bo widzę rozum nie zawsze idzie w parze z pieniędzmi - których ponoć masz dużo - i wiedzę Ci trzeba wtłaczać w niewielkich ilościach:
"I jeszcze raz proszę byś jako człowiek zapewne wykształcony odpowiadał w jednym poście a nie w 2-5. Masz problemy z zebraniem myśli to poświęć na to więcej czasu i nie produkuj odpowiedzi na kilka postów bo to jest zwyczajny spam."

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #89 wysłany: 2009-03-26 19:04 w odpowiedzi na komentarz #67

Już 2 razy wczoraj obwieszczałeś EOT a jednak ciągle pisałeś, więc dzisiejsze kolejne 2 zapewnienia pewnie też nie będą wiążące.

Podsumowując pierwotny wątek tej rozmowy:
Najpierw próbowałeś nam wmówić że biedę powinno się ukrywać i jest czymś wstydliwym, potem że autor na pewno wstydził się, że dostał tak mało i nie wierzyłeś w to, że wogóle mógł podziękować.
Gdy na tym polu nic się nie udało to zacząłeś roztrząsać treść komentarza. Twierdzisz, że nie chodzi o kwotę, jednak cały czas o niej mówisz. Więc po raz kolejny pytam: jaka kwota miałaby być w tym komentarzu żeby dla ciebie nie było tam rozdźwięku?

co ma homoseksualizm do pedofilii
Akurat w aspekcie o którym tu mówimy jest to identyczne z twoją definicją:
Napisałeś: "tak po prostu dziala mozg, ze ktos chce sie kochac z osoba" u pedofila też tak działa mózg. On chce się kochać z osobą małoletnią.

Napisalem, ze masz katolicki punkt widzenia
Zacząłeś mieszać do tej dyskusji religię. Nie wiadomo po co. Do tego nietolerancję musiałeś okrasić przymiotnikiem "katolicka". Sam widzisz do czego to doprowadziło.
Jak widać nie tylko ja zauważyłem, że takimi tekstami "jedziesz" po odczuciach religijnych.

roznymi okresleniami w rodzaju "chory"
Ciekawe. Ja napisałem o "chorym pojęcia równouprawnienia i tolerancji" a ty to odebrałeś jako mówienie o tobie. Czyżbym trafił? Czy może zbytnio ksobnie traktujesz tę rozmowę?

Odpowiedz

Discord
Online: 3
  • HengHeng
  • LaubzegaLaubzega
  • m...m...
dołącz do kanału »
Menu
O tym piszemy
Baza wiedzy
Najpopularniejsze
Wybierz ikonę