Nasze logo
Eyetech, 30 października 2001  



Już prawie listopad, a AmigaOne miała wejść do sprzedaży na targach
WoA w Londynie, trzeciego listopada - prawda? Nie, przykro nam, ale
nie pokaże się aż do Nowego Roku. Czy to kolejna katastrofa, która
dotyka amigową społeczność, czy AmigaOne to kolejny Boxer, czy to już
naprawdę koniec Amigi jaką znamy? Z pewnością nie.

Zanim pośpieszycie głosić, że Nostradamus miał rację w swoich
przewidywaniach odnośnie Amigi, powstrzymajcie się jeszcze parę minut
i przeczytajcie co naprawdę wydarzyło się za kulisami powstawania
AmigaOne i OS4.0 i dlaczego, wbrew wszystkim przeciwnościom, oba te
produkty pojawią się już bardzo niedługo.

Amiga Inc. przejęła prawa własności intelektualnej dotyczące Amigi w
grudniu 1999 roku w czasie największej popularności dot.comów i
chociaż sama jako firma takowym nie jest, stanowi część tego sektora
technologicznego. Pierwsze kredyty zostały przyznane bez żadnych
problemów, ale gdy osiem miesięcy później przyszła potrzeba
zaciągnięcia kolejnych - jak to zresztą przewidziano w oryginalnym
planie biznesowym - firmy zajmujące się komputerami były już wśród
inwestorów równie popularne jak angielska wołowina. Nawet najbardziej
rozsądne, najbardziej konserwatywne w swych dążeniach firmy nie
zarobiły wtedy nie zarobiły na swoich inwestycjach w tym sektorze. Co
więcej, niektórzy z tych inwerstorów sami walczyli wtedy o przetrwanie
(co się tyczy jednego z wspierających firmy Amiga i TAO). Co więcej,
od tego czasu sprawy wręcz się pogorszyły.

Amiga Inc. nie tylko zdołała przetrwać te ostatnie 14 miesięcy na
niewiele więcej niż świeżym powietrzu (co jest ogromną zasługą samej
firmy), ale nawet zdołała zrealizować - chociaż nie wszystkie -
niektóre cele technologiczne podpisanych kontraktów. Co warte
zauważenia, udało im się również pozyskać nowych znaczących inwestorów
- przyszłość Amigi wygląda teraz bardzo pozytywnie. Jednak by
przetrwać, coś trzeba było poświęcić - w dzisiejszym świecie biznesu
potencjalni inwestorzy interesują się jedynie bardzo oszczędnym
firmom, które pomyślą dwadzieścia razy zanim poczynią jakieś wydatki.
To coś to OS4.0, a OS4.0 jest niezbędny dla AmigaOne.

W przeciwieństwie do firmy Amiga, Eyetech jest prywatnie finansowany.
To znaczy, że nasze środki bazują na poprzednich zyskach, nie działamy
by pozyskiwać fundusze od inwestorów i akcjonariuszy. Jednym z plusów
takiego rozwiązania jest możliwość podejmowania szybkich decyzji, bez
potrzeby oglądania się na inwestorów i oczekiwania na ich wnioski z
analizy każdego planu. Minusem jest to, że jeden wielki błąd może być
katastrofalny zarówno dla prackowników, jak i firmy. Nasze
finansowanie projektu AmigaOne miało to ryzyko wkalkulowane, jednak
wierzyliśmy w zwrot zainwestowanych środków w niezbyt dalekiej
przyszłości. Zależało to jednak od dwóch czynników, obu w mniejszym
lub większym stopniu poza naszą kontrolą. Pierwszym z tych czynników
była zdolność Esceny do dostarczenia nam niezbędnych układów
specjalizowanych potrzebnych do konstrukcji AmigaOne, a drugim - OS4.0
z Amiga Inc. osiągalny wtedy, gdy nasz sprzęt byłby gotowy do
produkcji.

To prawda, że mieliśmy pewne problemy z opracowaniem sprzętu. Chodziło
głównie o projekt płyty głównej, który niedokładnie współgrał z
wytycznymi Esceny, ale który był tak mocno związany z układami
specjalizowanymi, że jego zmiana w osobny moduł uczyniłaby projekt
bezsensownym i zbyt kosztownym. Dlaczego jednak - skoro już przy tym
jesteśmy - zdecydowaliśmy się w ogóle na układy specjalizowane? Bo
były, z przynajmniej trzech poważnych powodów:

- Brak dostępności mostka południowego/północnego dla PPC (w ilościach
mniejszych niż 100.000 sztuk), gdy rozpoczynaliśmy projekt.

- Nawet jeśli takie układy były osiągalne (w tysiącach sztuk), to czas
oczekiwania na realizację zamówienia sięgał miesięcy, co czyniło każdy
projekt bazujący na takich częściach bezcelowym właściwie natychmiast
po jego zrealizowaniu.

- Bez całkowitego przepisania systemu Amigi od nowa, a jedynie
częściowego przeportowania go, co było przyjętą strategią OS4.x,
możliwość dostępu do układów klasycznej Amigi była kluczowa, a żadne
komercyjne układy specjalizowane tego nie oferują.

To również było bardzo trudne do zrealizowania, jednak zostało oparte
na testowanych wcześniej przez Escenę modułach, które tworzą rdzeń
wkładu Esceny w projekt.

Mimo wszystko jednak, w maju tego roku stało się jasne, że Amiga Inc.
nie może sobie pozwolić na zapłacenie swoim podwykonawcom sum, które
zaplanowała wydać za powstanie OS4.0. Była wciąż nadzieja, że fundusze
nadejdą, ale inwestorzy nie podejmują szybkich decyzji w obliczu
zapaści na rynku komputerowym. Bez gwarancji dotrzymania terminu my -
czyli Eyetech - właściwie zaprzestaliśmy rozwoju AmigaOne, czekając na
rozwiązanie problemu z OS4.0. Escena w tym czasie podjęła ambitny (i o
wiele lepiej płatny) kontrakt dla pewnych znanych firm pecetowych.

Od tego czasu wraz z Amiga Inc. poszukiwaliśmy wyjścia z impasu w
rozwoju OS4.0. Po wielu miesiącach i wielu ślepych zaułkach, w które
przyszło nam się zapuścić, wreszcie osiągneliśmy trójstronne
porozumienie z Amiga Inc i firmą Hyperion. To pozwoli wznowić
natychmiast prace nad rozwojem OS4.0 - bez kosztów po stronie Amiga
Inc. - w rezultacie będą oni mogli wykorzystać tę pracę w
projektowaniu OS4.2 i dalszych wersji. Pozwoli to również
zagwarantować ukończenie projektu i ukazanie się AmigaOne oraz rozwój
linii 4.x dla AmigaOne. Jako część tego porozumienia, Hyperion wyda
OS4.0 dla akceleratorów CyberStormPPC do A3/4000, co jest z pewnością
najlepszą od lat wiadomością dla posiadaczy "dużych" Amig.

Oczywiście Hyperion nie będzie samodzielnie pisał OS4.0, ale uczyni to
wspólnie z innymi znanymi i szanowanymi amigowymi firmami, takimi jak
Haage&Partner, autorami Picasso96, firmą Matay, Olafem Barthelem i
innymi.

Porozumienie to - ta najlepsza wiadomość, która ostatecznie nakreśli
linię rozwoju Amigi Classic dla wszystkich jej użytkowników - zostanie
podpisane w ten weekend na targach WoA w Londynie, dnia trzeciego
listopada. Uzgodnienie szczegółów zajęło nam wiele godzin, jednak
wreszcie ostatnia istotna przeszkoda stojąca na drodze pojawienia się
Amigi Następnej Generacji została pokonana. Wszyscy zainteresowani
pracują teraz razem by OS4.0 i AmigaOne mogły zostać wydane na
początku przyszłego roku.

Dziękujemy Wam za cierpliwość i zrozumienie.

Alan M Redhouse
Prezes Zarządu, Eyetech Group Ltd.