Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2007-01-31 00:02, Autor: st, Kategoria: Publicystyka, Liczba wyświetleń: 3301

A A A

AmiGG pod AmigaOS 4.0 - sedno problemu

W związku z przetaczającymi się przez polskie fora amigowe dyskusjami na temat działania pod systemem AmigaOS 4.0 komunikatora AmiGG rozwijanego przez Marcina Kielesińskiego, a także nieścisłościami na temat mojej osoby postanowiłem w sposób oficjalny wyjaśnić całe to zamieszanie.

Prawdą jest, że najnowsza wersja AmiGG uruchamia się pod AmigaOS 4.0, jednak nie nadaje się do użytku, gdyż pracuje bardzo niestabilnie. Problem ten wynika, tak jak napisał Marcin Kielesiński, "tylko i wyłącznie z braku testów pod OS4". Za starych dobrych (dla AmiGG pod AmigaOS 4.0) czasów z większymi problemami (pod moją mA1 po raz pierwszy zadziałało AmiGG skompilowane dla AmigaOS 4.0 - sam MiniQ, który posiada tylko peceta, nie mógł wtedy w to uwierzyć) radziliśmy sobie z Marcinem w ciągu kilku nocnych posiedzeń. Gdzie więc leży sedno problemu? Odpowiedź jest prosta - w obecnych prywatnych stosunkach pomiędzy mną, a autorem programu, Marcinem Kielesińskim. Poszukiwana jest więc osoba, która stale (tak jak ja to robiłem - Amiga to mój jedny komputer, więc używałem AmiGG praktycznie zawsze, gdy tylko była załączona) będzie używała natywnego AmiGG pod AmigaOS 4.0 i nadsyłała raporty do Marcina. Wtedy dopiero będzie można znowu powiedzieć o "działającym AmiGG pod AmigaOS 4.0".

Szymon Tomzik - były betatester AmiGG pod AmigaOS 3.9/4.0]


Dodaj komentarz

Discord (online: ) «»
Online: 16
  • Adam_MAdam_M
  • b...b...
  • CizarCizar
  • Drako/CrowleyDrako/Crowley
  • HengHeng
  • IMPBotIMPBot
  • juenjuen
  • LaubzegaLaubzega
  • m...m...
  • MaaG^dAMaaG^dA
  • MirqMirq
  • Nightmare777Nightmare777
  • p...p...
  • PatuPatu
  • spazmaspazma
  • SZAMANSZAMAN
dołącz do kanału »
Mufa
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #1 wysłany: 2007-01-31 05:21

Szymon, news - komentarz... ech nie będę już któryś raz się pwtarzał, o i tak wiem że uparty jesteś
Napiszę więc tylko tyle że przecież nikt z nas nigdy nie napisał że natywne AmiGG nie odpala się w ogóle, więc nie widzę potrzeby tłumaczenia faktu że gdzieś tam u kogoś się odpalił. Sam mógłbym zrobić takiego samego graba.

Odpowiedz

Hubert Maksym
Czytelnik

komentarz #2 wysłany: 2007-01-31 06:00 w odpowiedzi na komentarz #1

Skoro już o tym, to szczerze: trochę się zamotałem w tych wersjach... to natywne AmiGG na AOS4 odpala sie w koncu czy tylko u niektórych??;> Ale problemu nie ma, żeby skorzystać z wersji 68k pod emulacją w AOS4?

Odpowiedz

SZAMAN
Redaktor

komentarz #3 wysłany: 2007-01-31 06:34 w odpowiedzi na komentarz #1

Tu chodzilo o oficjalne stanowisko osoby, ktora testowala przez dlugi czas AmiGG pod AmigaOS 4.0. Komentarzy nikt powaznie juz nie traktuje.

Odpowiedz

SZAMAN
Redaktor

komentarz #4 wysłany: 2007-01-31 06:42 w odpowiedzi na komentarz #2

"Odpalac", a dzialac to zupelnie cos innego - co mi z komunikatora, ktory co kilka minut bedzie hitowal? 68k zachowuje sie dokladnie tak samo jak wersja natywna i do normalnego dzialania rowniez wymaga stalego testowania. Przypuszczam, ze nawet stara wersja 68k, ktorej uzywa Rafal jest pod AmigaOS 4.0 final na dluzsza mete mocno niestabilna - z tego co wiem Rafal uzywa AmiGG po prostu "od swieta", a przeciez nie o to w takich programach chodzi?

To tyle moich komentarzy na eXecu na nastepnych kilka miesiecy. Sprawa wyjatkowa - wymagala wyjasnienia.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #5 wysłany: 2007-01-31 16:16 w odpowiedzi na komentarz #4

co mi z komunikatora, ktory co kilka minut bedzie hitowal?

Zwyklemu uzytkownikowi nic i lepiej niech taki uzytkownik uzywa starszych, stabilnych wersji. Natomiast betatesterzy wlasnie sa od tego, aby pozawieszac troche swoj komputer i wysylac logi z kazdej nowej wersji, co pomoze programiscie wylapac bledy. Czasami oczywiscie trzeba poswiecic troche wiecej czasu i przetestowac troche wiecej kompilacji niz te ktore sa dostepne. Po "calej akcji", i wyslaniu loga wraca do poprzedniej (stabilnej/stabilniejszej) wersji i czeka na kolejna poprawke z ktora postepuje sie tak samo. To jest proste i oczywiste.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #6 wysłany: 2007-01-31 16:28 w odpowiedzi na komentarz #5

Natomiast betatesterzy wlasnie sa od tego

Szymon napisał, że już nie jest betatesterem.

Po "calej akcji", i wyslaniu loga wraca do poprzedniej (stabilnej/stabilniejszej) wersji i czeka na kolejna poprawke z ktora postepuje sie tak samo. To jest proste i oczywiste.

W takim razie bierz się za testowanie, skoro tak doskonale wiesz jak się to robi.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #7 wysłany: 2007-01-31 17:14 w odpowiedzi na komentarz #6

W takim razie bierz się za testowanie, skoro tak doskonale wiesz jak się to robi.

Po pierwsze, nie wiem czy doskonale, poniewaz jestem dosc slabym testerem, ze wzgledu na moje umiejetnosci (ale czesto sie przydaje).
Po drugie, zapomniales tylko o jednej waznej rzeczy - nie mam AOS4, tak wiec poki co, logi moge wysylac tylko z wersji 68k i MOS PUP.

Po trzecie - czy naprawde nie ma szansy aby otrzymac jakis AOS4 w okrojonej, demo wersji dla Classica?

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #8 wysłany: 2007-01-31 18:00 w odpowiedzi na komentarz #7

poniewaz jestem dosc slabym testerem

Bądź więc łaskaw nie pouczać innych.

Po drugie, zapomniales tylko o jednej waznej rzeczy - nie mam AOS4

A więc widzisz, że to nie takie "proste i oczywiste" jak wyżej twierdziłeś. Trzeba spełniać pewne wymagania, na przykład posiadać kosztowny sprzęt. Tobie oczywiście nie chciało się odłożyć pieniążków, żeby taki sprzęt kupić, gdy był dostępny w sprzedaży.

Po trzecie - czy naprawde nie ma szansy aby otrzymac jakis AOS4 w okrojonej, demo wersji dla Classica?

Gdzie byłeś jak Hyperion szukał betatesterów dla AmigaOS 4.0? Czyżby z tymi, którzy z taką pewnością siebie twierdzili, że AmigaOS 4.0 nigdy nie powstanie? Trzeba się było wtedy zgłosić do testowania, to miałbyś teraz AmigaOS 4.0 dla A1200 w wersji "wczoraj, godzina 23:00" i mógłbyś nim rozporządzać według własnego uznania.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #9 wysłany: 2007-01-31 18:22 w odpowiedzi na komentarz #8

Bądź więc łaskaw nie pouczać innych.

Slabszych niz ja? Ktorzy nie potrafia robic logow i systematycznie ich wysylac? Nikt nie musi ze soba rozmawiac. Po prostu wystarczy wyslac ten (jakze dla coponiektorych) ciezkostrawny log i do majla zalaczyc krotka charakterystyke - napisac co, kiedy i w jakich okolicznosciach sie zawiesilo, reszta hitow bedzie w logu. To jest banalne. Dlatego kazdy uzytkownik moze byc testerem. Jednak niektorzy, nie cierpia uzywac AmiGG na AOS4...


Tobie oczywiście nie chciało się odłożyć pieniążków, żeby taki sprzęt kupić, gdy był dostępny w sprzedaży.

Kolejny raz, ktos krytukuje i poniza moja Amige Classic?


Gdzie byłeś jak Hyperion szukał betatesterów dla AmigaOS 4.0?

Nie wiem. Gdy Was (nie wiem dokladnie kogo) zapytalem na jakims forum, bylo juz zapozno.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #10 wysłany: 2007-01-31 19:41 w odpowiedzi na komentarz #9

To jest banalne.

Mam dla Ciebie propozycję. Kup sobie w księgarni jakąś książkę z inżynierii oprogramowania, poczytaj na temat testowania oprogramowania, a gdy już będziesz posiadał minimalny zakres wiedzy na ten temat to wrócimy do tej rozmowy. OK?

Kolejny raz, ktos krytukuje i poniza moja Amige Classic?

Poniża Twoją Amigę? Czy Ty się dobrze czujesz?

Odpowiedz

Albert Malina
Czytelnik

komentarz #11 wysłany: 2007-01-31 19:57 w odpowiedzi na komentarz #10

Ja stanę po stronie Andrzeja. Nie ma co się dziwić, że Andrzej się unosi. On już raz włożył pieniądze w sprzęt. Każdy, kto kupił karty z PPC był przekonany, że prędzej czy później wyjdzie system wykorzystujący w pełni możliwości tych kart. Jak widać, OS4 wychodzi już jakieś 10 lat i zwykły, szary użytkownik z kartą PPC czeka już około 10 lat... Doczekał się tego co było obiecywane i to za darmo, ale nie wypowiem nazwy systemu, gdyż pewnie otrzymam karteczkę. Szkoda że słowo "Linux" pada tu wielokronie i nikt nie dostaje za to kartek. No ale cóż, Linux jest pewnie bardziej amigowy niż M*S... W końcu tyle czasu jedyne i prawdziwe amigi "śmigały" pod jego kontrolą.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #12 wysłany: 2007-01-31 20:08 w odpowiedzi na komentarz #11

Do kogo masz pretensje, że AmigaOS tyle powstaje? Do mnie? Czy może do Hyperionu? Tak się potoczyła historia Amigi. Nie chcesz używać AmigaOS to nie używaj. Wolisz MorphOSa lub Linuxa? Proszę bardzo. Używaj swojego komputera jak Ci się podoba. Mnie nic do tego.

Odpowiedz

Albert Malina
Czytelnik

komentarz #13 wysłany: 2007-01-31 20:12 w odpowiedzi na komentarz #12

Wole MorphOSa.
Pozatym chciałem tylko zauważyć, że Andrzej już raz zapłacił za sprzęt pod OS4.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #14 wysłany: 2007-01-31 20:13 w odpowiedzi na komentarz #10

Mam dla Ciebie propozycję. Kup sobie w księgarni jakąś książkę z inżynierii oprogramowania, poczytaj na temat testowania oprogramowania, a gdy już będziesz posiadał minimalny zakres wiedzy na ten temat to wrócimy do tej rozmowy. OK?

Moj zakres wiedzy, przytoczylem na samym poczatku. Nie musisz mi udowadniac ze czegos nie wiem, poniewaz wiem ze o czyms nie wiem. Ty niestety upracie uciekasz od kwestii zwyklego uzytkownika. Uzytkownika ktory jest maruda lub leniem, poniewaz nie umie lub nie chce zrobic czegos (czegos bardzo prostego), co pomoze w poprawnym dzialaniu AmiGG na AOS4.


Poniża Twoją Amigę? Czy Ty się dobrze czujesz?

A kto sugerowal, ze zle zrobilem, nie odkladajac pieniazkow na nowa Amige? Dlaczego niby uwazasz ze moja stara Amiga Classic PPC powinna byc wymieniona na nowa?

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #15 wysłany: 2007-01-31 20:33 w odpowiedzi na komentarz #14

Moj zakres wiedzy, przytoczylem na samym poczatku.

Tak, a chwilę potem "tłumaczyłeś" mi jakie banalne jest testowanie oprogramowania.

Uzytkownika ktory jest maruda lub leniem, poniewaz nie umie lub nie chce zrobic czegos (czegos bardzo prostego), co pomoze w poprawnym dzialaniu AmiGG na AOS4.

Czy znasz jakiegoś użytkownika AmigaOS 4.0, któremu przeszkadza to, że ten program nie działa poprawnie pod używanym przez niego systemem?

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #16 wysłany: 2007-01-31 20:51 w odpowiedzi na komentarz #13

Wole MorphOSa.

Oby Ci działał jak najlepiej, obyś miał jak najczęściej aktualizację swojego systemu i obyś mógł używać na nim wymarzonego oprogramowania.

Pozatym chciałem tylko zauważyć, że Andrzej już raz zapłacił za sprzęt pod OS4.

No i co z tego?

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #17 wysłany: 2007-01-31 20:55 w odpowiedzi na komentarz #15

Tak, a chwilę potem "tłumaczyłeś" mi jakie banalne jest testowanie oprogramowania.

Raczej jak banalne jest zrobienie loga. Naprawde to nie gryzie.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #18 wysłany: 2007-01-31 21:01 w odpowiedzi na komentarz #17

Jeśli Ci przeszkadza, że AmiGG źle działa pod AmigaOS 4.0 to sam zrób loga i wyślij autorowi. Mnie to nie przeszkadza.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #19 wysłany: 2007-01-31 21:06

Wlasnie dowiedzialem sie, ze problem nie dzialania lub niestabilnej pracy AmiGG na AOS4, byl nieskomplikowany i wymagal okolo 15 minut pracy. Z pomoca przyszla osoba z zagranicy, ktora, w przeciwienstwie do polskich uzytkownikow (ktorzy nie chcieli lub nie potrafili) wyslala debuglog do MiniQ.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #20 wysłany: 2007-01-31 21:10 w odpowiedzi na komentarz #18

Czy Ty nie rozumiesz? Nie mam AOS4. Logi wysylam z wersji 68k i MOS PUP.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #21 wysłany: 2007-01-31 21:17 w odpowiedzi na komentarz #19

Wlasnie dowiedzialem sie, ze

Ja się kilka dni temu dowiedziałem, że AmiGG jest koniem trojańskim i dla pewnej grupy użytkowników ma zaimplementowaną niepożądaną funkcjonalność. Tym samym nigdy więcej nie uruchomię na swoim komputerze programu skompilowanego przez Marcina Kielesińskiego, bo nie mam do tego człowieka wystarczającego zaufania. Gdyby się mnie ktoś pytał to również będę odradzał używania programów napisanych przez tego autora.

w przeciwienstwie do polskich uzytkownikow

A znasz jakiegoś?

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #22 wysłany: 2007-01-31 21:21 w odpowiedzi na komentarz #20

Czy Ty nie rozumiesz? Nie mam AOS4.

To co Cię obchodzą błędy w czymś czego nie masz?

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #23 wysłany: 2007-01-31 21:30 w odpowiedzi na komentarz #22

To co Cię obchodzą błędy w czymś czego nie masz?

Daruj sobie
Problem AmiGG rozwiazany, a trollowac nie mam zamiaru (choc chyba potrafie ). Po zatym niczego konkretnego nie dowiedzialem sie od Ciebie w kwestii AOS4. Dziekuje za uwage.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #24 wysłany: 2007-01-31 21:42 w odpowiedzi na komentarz #23

Rzeczywiście jedynie trollować potrafisz, choć i to nie najlepiej.

Na eXecu już więcej nie potrollujesz. Dzisiaj dostałeś mały bonus na trollowanie, przy kolejnej próbie zablokujemy Ci konto.

Również dziękuje za uwagę.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #25 wysłany: 2007-01-31 21:58 w odpowiedzi na komentarz #24

Dobranoc

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #26 wysłany: 2007-01-31 22:04 w odpowiedzi na komentarz #25

Ja jeszcze nie idę spać. O 23:00 dostanę dzisiejszą aktualizację AmigaOS 4.0 w wersji dla mojej Amigi 4000. Będę chciał potestować i ewentualnie zgłosić jakieś uwagi.

Ale Tobie życzę kolorowych snów.

Odpowiedz

Grzegorz
Czytelnik

komentarz #27 wysłany: 2007-02-03 00:04 w odpowiedzi na komentarz #9

Kolejny raz, ktos krytukuje i poniza moja Amige Classic

Człowieku przecież Amiga Classic jest obrażana głównie na PPA - zwłaszcza AmiChris w tym przoduje tekstami takimi jak tu:
http://www.ppa.pl/forum_ppa/read.php?f=7&i=2642&t=1891&ostatnie=1#reply_2637
czy też tu:
http://www.ppa.pl/newsy/komentarze.php?p=5088&c=1#37610
to tylko ostanie przykłady pierwsze z brzegu a było ich znacznie więcej.

Czemu tam nie zadasz pytania z jakiego powodu nagminnie i usilnie poniża Amigę Classic?

Odpowiedz

Piotr Grugel
Czytelnik

komentarz #28 wysłany: 2007-02-03 01:02 w odpowiedzi na komentarz #19

" Kto chce - szuka sposobu. Kto nie chce - szuka powodu. " Pozdr!!

Odpowiedz

Przemysław Apollo
Czytelnik

komentarz #29 wysłany: 2007-02-03 08:07 w odpowiedzi na komentarz #27

Czemu tam nie zadasz pytania z jakiego powodu nagminnie i usilnie poniża Amigę Classic?

No wiesz, kiedy wejdziesz między wrony...

Odpowiedz

Albert Malina
Czytelnik

komentarz #30 wysłany: 2007-02-03 11:03 w odpowiedzi na komentarz #16

No i co z tego?

Ano to, że pare komentarzy wcześniej wytykałeś Andrzejowi, że mógł kupić sprzęt pod OS4, gdy ten był w sprzedaży.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #31 wysłany: 2007-02-03 11:34 w odpowiedzi na komentarz #29

No wiesz, kiedy wejdziesz między wrony...

Nigdzie nie wchodze i jakbys chcial zauwazyc, to czesto kloce sie z testerami i tworcami MOSa. Z tym, ze po calej klotni i przedstawieniu argumentow i kontrargumentow, mozna juz normalnie popisac/pogadac na zwykle tematy bez zadnych uprzedzen
Po zatym jezeli ktos uzywa innego sprzetu i krytykuje Classica, to o czywiscie sie z nim nie zgadzam. Ale to znowu nie jest powod do jakiejs wojny. Natomiast portal CALKOWICIE amigowy, nie ma prawa sugerowac niczego zlego o zadnej Amidze i naklaniac do zakupu innej.

Odpowiedz

Przemysław Apollo
Czytelnik

komentarz #32 wysłany: 2007-02-03 12:20 w odpowiedzi na komentarz #31

Nie miałem na myśli "kłótni" merytorycznych ale raczej taki zadziwiający brak "symetrii" w reakcji na pewne sprawy. Ot, chociażby testowanie GG. Tu pretensje, a tam przytakiwanie, a w najlepszym razie milczenie. Jak sobie w ogóle wyobrażasz jakąkolwiek współpracę jeżeli padło już tyle szyderstw a nawet inwektyw pod adresem załogi eXeca? Zawsze jesteś taki skłonny do rozmowy albo wspólnych planów z sąsiadem, który Cię zwyzywał i wiecznie obśmiewa? Pewnych spraw się już nie da odkręcić i tyle. Tak mi się wydaje.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #33 wysłany: 2007-02-03 13:09 w odpowiedzi na komentarz #32

Tu pretensje, a tam przytakiwanie

Nie. Tu pretensje a tam brak przytakiwania. Milczenie, czemu nie. Wlasnie na wlasnej skorze doswiadczylem czegos, czego nie kazdy potrafi zniesc. Zaczynam rozumiec pewne osoby. Jednak ja nikogo nie reprezentuje, wiec moge sobie pozwolic na pewne sprawy ktore mnie denerwuja - z przymruzeniem oka. To takie czesciowe ignorowanie. Niestety to forma agresji. Ale pokojowa


jeżeli padło już tyle szyderstw

Jezeli chodzi o cala sytuacje, to problem lezy jak zwykle po srodku. Jednak tylko jedna strona nie ma zamiaru wspolpracowac. I kazdy kto obserwuje sytuacje z boku - to widzi.


Zawsze jesteś taki skłonny do rozmowy albo wspólnych planów z sąsiadem, który Cię zwyzywał i wiecznie obśmiewa?

Do problemu trzeba podejsc bardziej obiektywnie i cos naprawic, niz wyrazac sie wlasnym, obrazonym ego. Kazdy ma szanse sie poprawic.


Pewnych spraw się już nie da odkręcić i tyle

Da sie. Jezeli wszyscy by tak mysleli, to nasza cywilizacja juz dawno wygladalaby jak Mars, albo zostala przykryta kolejnymi warstwami geologicznymi

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #34 wysłany: 2007-02-03 13:22 w odpowiedzi na komentarz #31

Natomiast portal CALKOWICIE amigowy, nie ma prawa sugerowac niczego zlego o zadnej Amidze i naklaniac do zakupu innej.

Nasza redakcja ma prawo nakłaniać do zakupu innej Amigi, jeśli użytkownik narzeka, że jego poprzednia Amiga nie spełnia jego oczekiwań. Twierdziłeś, że nie możesz testować programów dla AmigaOS 4 na swojej A1200, więc Ci poleciłem kupno innego modelu Amigi na którym ta wersja AmigaOS działa.

Z rady możesz skorzystać lub nie, ale nie kłam, że sugeruje coś złego na temat Twojej Amigi.

Dzisiaj kłamiesz na mój temat, a jutro będziesz biadolił, że ja Cię nie chcę znać i z Tobą współpracować. Z takimi ludźmi jak Ty ja po prostu nie chce mieć nic wspólnego. Nie zmieni tego fakt, że masz Amigę taką czy siaką. Trzymaj się po prostu ode mnie dwa kroki w bok. Jak chcesz kłamać na mój temat to rób to na PPA. Tam nikomu to nie przeszkadza, a nawet niektórych cieszy.

Odpowiedz

Nowar
konto zablokowane
lub usunięte
Autor tego komentarza otrzymał czerwoną kartkę
Czytelnik

komentarz #35 wysłany: 2007-02-03 14:08 w odpowiedzi na komentarz #34

Nazwales mnie klamca. Posuniesz sie dalej?


Nasza redakcja ma prawo nakłaniać do zakupu innej Amigi

Tak. Nieobiektywne, ale jednak prawo...


Twierdziłeś, że nie możesz testować programów dla AmigaOS 4 na swojej A1200, więc Ci poleciłem kupno innego modelu Amigi na którym ta wersja AmigaOS działa.

Nie wziales pod uwage tylko jednego szczegolu - AOS4 dziala takze na Classicu.


Z rady możesz skorzystać lub nie, ale nie kłam, że sugeruje coś złego na temat Twojej Amigi.

Sugerujesz mi zakup AONE, zamiast pomoc oficjalnie zdobyc AOS4 dla Classica (zaznaczam ze nieoficjalnego tez nie mam).


Jak chcesz kłamać na mój temat to rób to na PPA

Komentarz na temat ciebie i tego watku napisalem wczoraj na PPA. To byla refleksja ktora przyszla mi przez te kilka dni. Innych sie nie doszukasz. Chyba ze beda nastepne. Poki co nie mam zamiaru nic pisac.


PS. Przykre jest tylko to, ze tak o to wyglada cale podejscie tego portalu do ludzi...

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #36 wysłany: 2007-02-03 14:29 w odpowiedzi na komentarz #35

Sugerujesz mi zakup AONE, zamiast pomoc oficjalnie zdobyc AOS4 dla Classica (zaznaczam ze nieoficjalnego tez nie mam).

Mam Tobie pomagać? Chyba kpisz. Przychodzisz do mnie w gości, kłamiesz, a teraz chcesz żebym ja Ci pomógł?

PS. Przykre jest tylko to, ze tak o to wyglada cale podejscie tego portalu do ludzi...

Do ludzi, którym brakuje kultury osobistej. Ponieważ nie chcę, żebyś się więcej wypowiadał na mojej stronie blokuje Twoje konto. Żegnaj.

Odpowiedz

Spili
Czytelnik

komentarz #37 wysłany: 2007-02-03 22:54 w odpowiedzi na komentarz #36

Dżizys Krajst! Zajrzałem na tą stronkę po latach nieobecności w amigowym środowisku. I widzę, że niewiele sie zmieniło Amigowiec się żre z Amigowcem... Standard... Niestety... Kilka lat temu pozbyłem sie Amiśki i się "zniebieściłem" ale do tamtego czasu nigdy nie opuściłem żadnego spotkania w Łodzi. A na niewielu spotkaniach SAUG'u (Silesian Amiga User Group) nie byłem. Wtedy człowiek udowadniał wyższość Apollo nad Blizzardami (chociaz i tak wiadomo, że Apollo rulez) a teraz się tniecie o OS'y Takie "copy" "paste" z tamtych lat... Szkoda....

Odpowiedz

Marcin Sokołowski
Czytelnik

komentarz #38 wysłany: 2007-02-04 00:42 w odpowiedzi na komentarz #37

Niestety. Czerwona kartka przydalaby sie takze i drugiej stronie, dla nabrania dystansu. Brak kultury to brak kultury, a nie odmienny punkt widzenia.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #39 wysłany: 2007-02-04 10:56 w odpowiedzi na komentarz #38

Nie chodzi o odmienny punkt widzenia, tylko o postawę żądaniową niektórych osób: potestuj za niego program, którego on używa, załatw mu system operacyjny, przeportuj program, zrób to, zrób tamto.

Takie same pretensje do firm, które coś robią. Sprzęt jest za słaby, za drogi, nie ma tego, nie ma tamtego. System nie ma tego, nie ma tamtego, za długo trzeba było czekać, itd. itd.

Najwięcej żądań i uwag mają osoby, które nic nigdy nie zrobiły. Nie zaprojektowały żadnego sprzętu, nie napisały programu, nie brały udziału w żadnyn przedsięwzięciu, nie prowadziły firmy.

Najłatwiej im się pisze komentarze, wymaga i poucza innych. Najlepszym przykładem jest właśnie Drozd. Przychodzi i wymaga, żeby nasza redakcja testowała jakiś program, ponieważ on uważa, że jest to czynność banalna. Nie poprosi nas o to. On po prostu tego od nas wymaga. Tak jakby to był nasz obowiązek.

Odpowiedz

Piotr Zadora
Redaktor

komentarz #40 wysłany: 2007-02-04 14:23 w odpowiedzi na komentarz #37

Cześć Spili, Może nie jest aż tak źle. Dość burzliwa polemika od czasu, do czasu. Nic szczególnie absorbującego, przynajmniej dla mnie.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #41 wysłany: 2007-02-06 16:00

Ja tylko chciałem spytać na samym początku mojej "zabawy" w komentowaniu na execu - na czym dokładnie polega promocja AmigaOS4, w kontekście tej całej sytuacji? Jak to jest że jedyne obecnie osoby w polsce które mogą przetestować ów program na OS4 tego nie chcą zrobić, powodując jednocześnie swoim działaniem (brakiem działania poniekąd) że ten program może być niedostępny pod OS4, dla użytkowników którzy chcą go używać w przyszłości na tym systemie? Kontaktuję się z autorem AmiGG na bieżąco, nie mam problemów z rozmową, wymianą poglądów. Rozmowa jest zawsze kulturalna i rzeczowa. Obecnie testuję program na OS3, w przyszłości - o ile w końcu jakimś cudem ziszczą się obietnice amifirm - również na OS4. Oczywiście pod warunkiem że Marcinowi będzie się jeszcze chciało cokolwiek kompilować pod OS4, bądź poprawiać błędy pod kątem OS4 (a szkoda by było AmiGG dla OS4, bo to soft o dość dużych możliwościach jak na komunikator, nawet patrząc przez pryzmat innych platform). A co do zaufania i trojanów o których pisał Konrad Bielski - można oczywiście tak nazwać requester który mu się pokazuje, ale jednocześnie nie ma sensu innych kierować w stronę książek o inżynierii oprogramowania nie potrafiąc dokładnie zdefiniować czym jest trojan... Poza tym to niezbywalne prawo autora DARMOWEGO oprogramowania, do dowolnego kreowania zachowania tegoż u konkretnego użytkownika, czy grupy użytkowników... To tyle moich "trzech groszy" na początek. Mam nadzieję że nikomu się nie naraziłem, i nie zarobię na początek od razu czerwonej kartki, za proste, i mam nadzieję kulturalne wyrażenie zdania na temat całej tej "sytuacji" i tzw. "sedna problemu".

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #42 wysłany: 2007-02-06 16:02

Ja tylko chciałem spytać na samym początku mojej "zabawy" w komentowaniu na execu - na czym dokładnie polega promocja AmigaOS4, w kontekście tej całej sytuacji? Jak to jest że jedyne obecnie osoby w polsce które mogą przetestować ów program na OS4 tego nie chcą zrobić, powodując jednocześnie swoim działaniem (brakiem działania poniekąd) że ten program może być niedostępny pod OS4, dla użytkowników którzy chcą go używać w przyszłości na tym systemie? Kontaktuję się z autorem AmiGG na bieżąco, nie mam problemów z rozmową, wymianą poglądów. Rozmowa jest zawsze kulturalna i rzeczowa. Obecnie testuję program na OS3, w przyszłości - o ile w końcu jakimś cudem ziszczą się obietnice amifirm - również na OS4. Oczywiście pod warunkiem że Marcinowi będzie się jeszcze chciało cokolwiek kompilować pod OS4, bądź poprawiać błędy pod kątem OS4 (a szkoda by było AmiGG dla OS4, bo to soft o dość dużych możliwościach jak na komunikator, nawet patrząc przez pryzmat innych platform). A co do zaufania i trojanów o których pisał Konrad Bielski - można oczywiście tak nazwać requester który mu się pokazuje, ale jednocześnie nie ma sensu innych kierować w stronę książek o inżynierii oprogramowania nie potrafiąc dokładnie zdefiniować czym jest trojan... Poza tym to niezbywalne prawo autora DARMOWEGO oprogramowania, do dowolnego kreowania zachowania tegoż u konkretnego użytkownika, czy grupy użytkowników... To tyle moich "trzech groszy" na początek. Mam nadzieję że nikomu się nie naraziłem, i nie zarobię na początek od razu czerwonej kartki, za proste, i mam nadzieję kulturalne wyrażenie zdania na temat całej tej "sytuacji" i tzw. "sedna problemu".

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #43 wysłany: 2007-02-07 15:01 w odpowiedzi na komentarz #41

na czym dokładnie polega promocja AmigaOS4

1. Opisujemy system AmigaOS 4.0 od jego pierwszych publicznych wersji w taki sposób w jaki nie zrobił tego nikt inny w tym kraju.

2. Pokazujemy regularnie system AmigaOS 4.0 na spotkaniach jakich nie organizuje nikt inny w tym kraju.

Jak to jest że jedyne obecnie osoby w polsce które mogą przetestować ów program na OS4 tego nie chcą zrobić

A może mi odpowiesz na pytanie, jak to jest, że jesteśmy jedyną redakcją w Polsce, która posiada dostęp do AmigaOS 4.0? Mamy ponoć inne serwisy amigowe, ale ich redaktorzy nie posiadają systemu AmigaOS 4.0, a często nawet nie posiadają komputerów Amiga, podczas, gdy w naszej redakcji nie posiada tej wersji systemu tylko jedna osoba.

Kontaktuję się z autorem AmiGG na bieżąco, nie mam problemów z rozmową, wymianą poglądów.

Autor AmiGG wielokrotnie kłamał publicznie na mój temat. Nie wiem dlaczego to robi, nie znam osobiście tego człowieka. Niemniej już mam wyrobione zdanie na jego temat i nie zamierzam mu w niczym pomagać.

A co do zaufania i trojanów o których pisał Konrad Bielski - można oczywiście tak nazwać requester który mu się pokazuje, ale jednocześnie nie ma sensu innych kierować w stronę książek o inżynierii oprogramowania nie potrafiąc dokładnie zdefiniować czym jest trojan...

Widzę, że próbujesz być zabawny. Co to jest trojan to wiem, a to co napisałem o AmiGG w komentarzu [#21] jest cytatem z definicji konia trojańskiego zamieszczonej w Wikipedii.

Poza tym to niezbywalne prawo autora DARMOWEGO oprogramowania, do dowolnego kreowania zachowania tegoż u konkretnego użytkownika, czy grupy użytkowników...

O ile byłoby to ujęte w dokumentacji to tak. Nie wiem (bo nie czytałem) czy w dokumentacji jest coś o tym, że AmiGG wyświetla u mnie jakieś requestery, kasuje RDB, formatuje dysk czy robi coś równie mądrego według autora, którym jest Marcin Kielesiński. Sprawdzać tego oczywiście nie zamierzam. Co więcej każdemu będę odradzał używania programów stworzonych przez tego autora jako potencjalnie niebezpiecznych dla użytkownika.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #44 wysłany: 2007-02-07 15:36 w odpowiedzi na komentarz #43

1. Opisujemy system AmigaOS 4.0 od jego pierwszych publicznych wersji w taki sposób w jaki nie zrobił tego nikt inny w tym kraju. 2. Pokazujemy regularnie system AmigaOS 4.0 na spotkaniach jakich nie organizuje nikt inny w tym kraju.

3. Zniechęcacie potencjalnych developerów do wspierania systemu AmigaOS4 w polsce?

A może mi odpowiesz na pytanie, jak to jest, że jesteśmy jedyną redakcją w Polsce, która posiada dostęp do AmigaOS 4.0?

Ponieważ wykazaliście się wyjątkową wiarą w obietnice firm Amigowych, inwestując swoje pieniądze, i czas (a zwłaszcza pieniądze). Nie każdego stać na takie poświęcenia względem firm które conajmniej kilka razy zawiodły.

Co to jest trojan to wiem, a to co napisałem o AmiGG w komentarzu [#21] jest cytatem z definicji konia trojańskiego zamieszczonej w Wikipedii.

Hmm. Zerknijmy.
Definicja z wikipedii. "Trojan to określenie oprogramowania, które podszywając się pod przydatne lub ciekawe dla użytkownika aplikacje dodatkowo implementują niepożądaną, ukrytą przed użytkownikiem funkcjonalność". Jeśli bazujesz na tej definicji, to cóż - myślę że zwyczajnie mylisz się w swojej interpretacji, ponieważ AmiGG nie ukrywa owej "requestowej" funkcjonalności przed użytkownikami, do których jest ona skierowana (z tego co pisał Marcin na PPA - ekipy execa), a wręcz przeciwnie... A że reszty użytkowników to nie dotyczy, więc i jej nie ujawnia - bo po co?... To przecież najzupełniej logiczne. Więc co to za "trojan"? Równie dobrze można nazwać trojanem aplikację która u uzytkowników którzy za nią nie zapłacili pokazuje informacje o tym że trzeba to zrobić...
Nawet patrząc na resztę rzeczy wylistowanych w tym temacie na wikipedii nie widzę ani jednej, którą można by "podciągnąć" pod pokazywanie requestera określonym użytkownikom... Wczoraj z czystej ciekawości podglądałem na routerze pakiety które AmiGG wymienia z serwerami, i z czym się łączy... Co mamy? Nieszyfrowane GG, tlen, integradesign.org (cyklicznie w ramach autoupdate ściąga niezaszyfrowany plik tekstowy), prowadzi normalną komunikację z serwerem POP3... Gdzie te backdoory, szpiegowanie i wykradanie poufnych informacji, utrudnianie pracy programom antywirusowym, podmienianie stron startowych, czy kasowanie plików (pomijając prywatne pliki AmiGG)?

O ile byłoby to ujęte w dokumentacji to tak. Nie wiem (bo nie czytałem) czy w dokumentacji jest coś o tym, że AmiGG wyświetla u mnie jakieś requestery

Jeśli tego nie wiesz, a wyrażasz się o tym z taką pewnością jakbyś wiedział, to postępujesz dokładnie tak samo jak człowiek którego publicznie oskarżasz o kłamstwa na swój temat...
Swoją drogą jeśli ktoś zapyta o to, dlaczego odradzasz mu używanie AmiGG, to co napiszesz? Jestem ciekawy. "Bo nie lubię autora"? "bo u mnie wyświetla się requester ukryty w programie specjalnie dla mnie"? Nie potraktuj tego jak osobiste ataki, bardziej humorystycznie, niemniej naprawdę nie przychodzi mi do głowy żadna inna logiczna odpowiedź na takie pytanie...

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #45 wysłany: 2007-02-07 15:58 w odpowiedzi na komentarz #44

ponieważ AmiGG nie ukrywa owej "requestowej" funkcjonalności przed użytkownikami

Autor AmiGG, Marcin Kielesiński zamieścił w swoim programie kod, który rozpoznaje członków naszej redakcji. Już sam fakt umieszczenia takiego kodu budzi moralne wątpliwości, co więcej sugeruje niezrównoważenie psychiczne autora.

Oczywiście mógłbym uwierzyć na Twoje słowo harcerza, że poza wyświetleniem jakiegoś napisu program AmiGG nie zrobi mi żadnej innej krzywdy, ale byłoby to z mojej strony wielce nieostrożne. Jeśli nawet w obecnej wersji rzeczywiście tak jest, to nie mam żadnej pewności czy chory umysł autora nie podsunie mu w kolejnych wersjach znacznie bardziej wyrafinowanych rozwiązań.

Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że nie należy używać tego programu ani żadnych innych binarek wyprodukowanych przez Marcina Kielesińskiego, bo jest to zbyt niebezpieczne. Tym bardziej, że dziwnym zbiegiem okoliczności coraz więcej osób próbuje zachęcić naszą redakcję do "przetestowania" tego programu.

Swoją drogą jeśli ktoś zapyta o to, dlaczego odradzasz mu używanie AmiGG, to co napiszesz?

Napisze, że Marcin Kielesiński jest autorem pierwszego trojana dla AmigaOS 4.0. Co prawda nie jest to jeszcze wirus, ale i tak gratulujemy serwisowi PPA redaktora.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #46 wysłany: 2007-02-07 16:13 w odpowiedzi na komentarz #45

Zdrowy rozsądek podpowiada mi, że nie należy używać tego programu ani żadnych innych binarek wyprodukowanych przez Marcina Kielesińskiego, bo jest to zbyt niebezpieczne. Tym bardziej, że dziwnym zbiegiem okoliczności coraz więcej osób próbuje zachęcić naszą redakcję do "przetestowania" tego programu.

Brzmi jak paranoja, albo teoria spiskowa. Moja interpretacja sytuacji jest taka, że po prostu dużo ludzi jest zadowolonych z działania AmiGG, dużo ludzi jest zainteresowanych AmigaOS4, i dużo ludzi chciało by używać AmiGG na OS4. Proszę zauważyć że prośby o testy skończyły się, jak tylko autor przekazał informację o tym, że ktoś z zachodu (sic!) przetestował tą aplikację, i dzięki temu błąd został wyeliminowany. I to wszystko pomimo publicznych prób zdyskredytowania autora na execu, pomimo tego że autor sympatyzuje z użytkownikami MorphOSa, i pomimo charakteru i sposobu wyrażania się Marcina na portalach. Wszyscy wiemy jaka jest historia tego konfliktu, i jakie są jego podstawy - śledzimy przecież komentarze nie od wczoraj. Nie jest to jakiś pomysł "ni z gruchy ni z pietruchy", ale prywatna odpowiedź autora na okresloną postawę serwisu exec; podobnie jak taką odpowiedzią było motto "spieprzaj dziadu" w pierwszej publicznej wersji przeglądarki Sputnik. Podpinanie tego pod rzekomą chorobę psychiczną autora jest zwykłym, niezbyt wyszukanym sposobem na zniechęcenie użytkowników do Marcina. I jest w gruncie rzeczy żałosne.

Napisze, że Marcin Kielesiński jest autorem pierwszego trojana dla AmigaOS 4.0.

I to będzie kłamstwo, jak już wykazałem w poprzednim komentarzu. Kłamstwo, które dodatkowo jest wyraźnie widoczne na tle wszystkich zadowolonych użytkowników AmiGG na systemach OS3, OS4, AROS, oraz MorphOS. I piszę to z pełną odpowiedzialnością, jako betatester tego programu.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #47 wysłany: 2007-02-07 16:29 w odpowiedzi na komentarz #46

Proszę zauważyć że prośby o testy skończyły się

Prośby o testy? Proszę mi pokazać chociaż jedną kulturalną prośbę o test.

ale prywatna odpowiedź autora na okresloną postawę serwisu exec

No tak, coś w stylu: nie zgadzam się z opiniami wyrażanymi przez redakcję eXeca, więc napiszę trojana a oni niech go "potestują". Co będzie dalej, jeśli autor AmiGG wciąż nie będzie zgadzał się z moim zdaniem? Obleje mnie farbą na ulicy? Pobije? Obrzucanie mnie gównem na internecie i pisanie trojanów może mu w pewnym momencie przestać wystarczać. Nie pisz więc o paranoi, bo jeśli ktoś tu jest psychopatą to jest nim właśnie Marcin Kielesiński.

I to będzie kłamstwo, jak już wykazałem w poprzednim komentarzu.

Jak niby wykazałeś? Cytując ten sam fragment definicji konia trojańskiego, który ja zacytowałem wcześniej i który pasuje do AmiGG?

Kłamstwo, które dodatkowo jest wyraźnie widoczne na tle wszystkich zadowolonych użytkowników AmiGG na systemach OS3, OS4, AROS, oraz MorphOS.

Nigdzie nie twierdziłem, że nie ma zadowolonych użytkowników AmiGG. Proszę mi nie wmawiać czegoś czego nie napisałem. Twierdzę tylko, że program AmiGG ma celowo zaimplementowaną niepożądaną funkcjonalność, co czyni go z definicji koniem trojańskim, a Marcin Kielesiński w pełni za ten złośliwy kod odpowiada.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #48 wysłany: 2007-02-07 16:59 w odpowiedzi na komentarz #47

No tak, coś w stylu: nie zgadzam się z opiniami wyrażanymi przez redakcję eXeca, więc napiszę trojana a oni niech go "potestują". Co będzie dalej, jeśli autor AmiGG wciąż nie będzie zgadzał się z moim zdaniem? Obleje mnie farbą na ulicy? Pobije? Obrzucanie mnie gównem na internecie i pisanie trojanów może mu w pewnym momencie przestać wystarczać. Nie pisz więc o paranoi, bo jeśli ktoś tu jest psychopatą to jest nim właśnie Marcin Kielesiński.

Ciekaw jestem co by powiedział na te słowa prokurator i jakiś biegły, który przeanalizowałby całą sytuację patrząc z obiektywnej perspektywy. Ale to nie moja sprawa, conajwyżej człowieka którego te słowa dotyczą.
Można by pisać w ten sposób, w sytuacji gdyby chociaż JEDNEJ osobie stała się jakaś opisywana krzywda z powodu AmiGG - czyli bezpośrednio sugerowane szkodliwe działanie owego "trojana". W obecnej sytuacji, w której nikt publicznie nie zgłosił czegoś takiego - jest to zwyczajne pomówienie.

Jak niby wykazałeś? Cytując ten sam fragment definicji konia trojańskiego, który ja zacytowałem wcześniej i który pasuje do AmiGG?

Oczywiście. Ponieważ nie wystarczy go przytoczyć by coś automatycznie zaczęło pasować do wygłaszanych przez siebie poglądów. Trzeba to jeszcze odpowiednio uzasadnić, i ja to zrobiłem. W całym swoim życiu nie spotkałem się z taką sytuacją, by wyświetlenie requestera informacyjnego ze stosowną informacją określonym użytkownikom, było traktowane z definicji jako "trojan". Pomimo całej swojej charyzmy, i wygłaszanych publicznie oszczerstw, nie jesteś w stanie przez to co piszesz, ani odrobinę bardziej uwierzytelnić swojej interpretacji Wikipediowego pojęcia "trojan".

Nigdzie nie twierdziłem, że nie ma zadowolonych użytkowników AmiGG. Proszę mi nie wmawiać czegoś czego nie napisałem.

I ja oczywiście nie twierdzę że coś takiego napisałeś. Jedynie przytaczam przykład owych użytkowników jako dowód na kłamliwą interpretację słowa "trojan". Znam osobiście dwóch użytkowników AmiGG na OS4. Chętnie porozmawiają.

Twierdzę tylko, że program AmiGG ma celowo zaimplementowaną niepożądaną funkcjonalność, co czyni go z definicji koniem trojańskim,

Jest to stronnicze i subiektywne stwierdzenie, które próbuje się udowodnić nim samym. Ale trudno oczekiwać innego, od osoby, której cała sytuacja bezpośrednio dotyczy.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #49 wysłany: 2007-02-07 21:10 w odpowiedzi na komentarz #48

Trzeba to jeszcze odpowiednio uzasadnić, i ja to zrobiłem. W całym swoim życiu nie spotkałem się z taką sytuacją, by wyświetlenie requestera informacyjnego ze stosowną informacją określonym użytkownikom, było traktowane z definicji jako "trojan".

To może inaczej. Definicje konia trojańskiego zmamy obaj. Powiedz mi który fragment tej definicji nie pasuje do AmiGG i omawianej sytuacji z kodem, który niepotrzebnie rozpoznaje członków redakcji eXeca.

Dla ustalenia uwagi. Wirusem lub robalem wcale nie musi być progam, który niszczy dane na dysku użytkownika. Znane są wirusy, które jedynie wyświetlały jakiś... napis. To samo dotyczy koni trojańskich. Nie musi taki program niszczyć danych czy robić czegoś bardzo negatywnego, żeby być uznanym za trojana.

Odpowiedz

Mufa
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #50 wysłany: 2007-02-07 23:07 w odpowiedzi na komentarz #44

3. Zniechęcacie potencjalnych developerów do wspierania systemu AmigaOS4 w polsce?

W Polsce jest dwóch, jakby ktoś się uparł na Kielesińskeigo to trzech ludzi piszących programy pod OS4 (J.S. Cata nie liczę bo nic konkretnego publicznie nie pokazali). Z obydwoma ludźmi wymieniłem maile dotyczące ich oprogramowania w ciągu ostatniego tygodnia. Nie liczę oprogramowania zachodniego które dzięki ludziom z eXeca pozbyło się błędów i zyskało na funkcjonalności, ostatnio np. ostro napieraliśmy na autora DvPlayera dzięki czemu polscy użytkownicy AOS 4, będą mieli sporo radości. W miarę możliwości staramy się współpracowac z każdym człowiekiem piszącym oprogramowanie. Muszą być spełnione jednak 2 warunki, autor musi być normalny (na szczęście 99,9% jest) i musimy tego softu po prostu używać. Ja wiem skąd inąd że Konrad czy np. Arek od lat używają Gadami i są zadowoleni, ja w ogóle mało co używam GG, jedynym człowiekiem którego interesował ten program był Szymon i on próbował przecież podejmować współpracę co pisze w tym newsie.
Jak będziesz miał już OS4 to proszę bardzo testuj sobie AmiGG nic mi do tego, tak samo jak Tobie nie powinno być nic do tego czemu nikt z nas nie tesuje tego programu.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #51 wysłany: 2007-02-09 14:47 w odpowiedzi na komentarz #49

To ja też może inaczej. Nie zamierzam się bawić w semantyczne gierki - jest oczywiste że ze sprawy która dotyczy prywatnie tylko Ciebie, i parę innych osób z Twojego "magazynowego" otoczenia, chcesz na siłę zrobić aferę która dotyczy wszystkich. Jest to z góry skazane na porażkę, i myślę że doskonale już o tym wiesz. O ile na początku byłem sceptycznie nastawiony do całej tej historii, to po całej tej dyskusji z psychopatami i innymi ciekawymi określeniami z Twojej strony, nie mam już żadnych wątpliwości.
Co do tzw. "niepotrzebnego" rozpoznawania członków Waszej redakcji - to obecnie być może już jest ono niepotrzebne, gdyż ze względu na swoje irracjonalne działania, Szymon Tomzik nie jest obecnie już powiedzmy... "zainteresowany" tym programem, jak również cała reszta Waszego towarzystwa. Niemniej jakiś czas wcześniej, kiedy to Szymon Tomzik ogłosił publicznie swój pomysł zerwania wszelkich kontaktów z użytkownikami MorphOSa, i "wypięciu" się na software produkowany przez MorphOSowców, a w odpowiedzi na to Marcin stwierdził iż ostatnia "legalna" wersja dla Szymona to 0.43.116, (znam tą historię bezpośrednio od Marcina) zdarzały mu się na GG opisy typu "nielegalnie używam AmiGG", bądź coś w tym stylu. Skoro można było zaobserwować takie działanie, pokazujące podwójną moralność Pana Tomzika - czyli z jednej strony wypinamy się publicznie na software i ludzi którzy go tworzą, a z drugiej go jednak używamy bez kontaktów z autorem, i podsyłania raportów o błędach, jednak pokrętnie skarżąc się na to jaki to program jest strrasznie niestabilny i be - to naturalnym wydawało się pomóc Panu Tomzikowi w dotrzymaniu jego publicznej deklaracji stosownym requesterem, przypominającym jemu, i jemu podobnym o wyrażanych przez nich poglądach, w chwilach ich słabości. A jako że wszyscy trzymacie się tu silnie razem ze swoimi czystorasowymi poglądami, to "zabezpieczenie" objęło was wszystkich, na wszelki wypadek. To tyle, dalszą dyskusję w tym temacie uważam za bezcelową.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #52 wysłany: 2007-02-09 18:28 w odpowiedzi na komentarz #51

Najpierw mnie próbowałeś wyśmiać, że nie znam definicji konia trojańskiego, a jak zapytałem, który fragment definicji nie pasuje do AmiGG Marcina Kielesińskiego to odpowiedzi nie otrzymałem. Podobnie jak na kilka wcześniejszych pytań.

Jeśli zaś chodzi o inne poruszone przez Ciebie kwestie. Ja się na tego człowieka nigdy nie wypinałem, nie współpracowałem z nim, nie zrywałem tej współpracy, nie napisałem złego słowa na temat jego oprogramowania. Nawet go na oczy nie widziałem. A mimo wszystko klient GaduGadu o nazwie AmiGG posiada kod, który rozpoznaje osobiście Konrada Bielskiego i coś tam na podstawie tego rozpoznania robi. Dlaczego tak się dzieje? Ano dlatego, że jak mi tłumaczyłeś, autor programu nie zgadza się z moimi poglądami. Ja afery żadnej nie robiłem. To Ty i Pan Drozd próbowaliście namówić mnie, abym koniecznie przetestował program, w którym znajduje się złośliwy kod.

Nie pisz też, że sprawa jest błaha, bo złośliwy kod wprowadzony przez Kielesińskiego do AmiGG dotyczy "tylko" redakcji eXeca. Rzeczywiście z Twojego punktu widzenia może to nie mieć znaczenia, ale nie masz pewności czy kiedyś nie powiesz czegoś co będzie źle widziane przez autora tego programu i czy w kolejnej wersji nie będzie kodu, który rozpoznaje akurat Ciebie zapisując np. logi z Twoich prywatnych rozmów na jakimś serwerze. Możliwości wykorzystania takiego złośliwego kodu są ogromne, a fakt, że ten kod już jest w AmiGG powinien budzić sporo wątpliwości, nawet jeśli Ty jeszcze nie jesteś dopisany do "czarnej listy".

Jak już wcześniej pisałem, nikt mnie nie zmusi do uruchamiania binarek napisanych przez Marcina Kielesińskiego. Ponadto będę wszystkim odradzał używania jego programów jako potencjalnie niebezpiecznych dla użytkownika.

Odpowiedz

Tomasz Szczurek
Czytelnik

komentarz #53 wysłany: 2007-02-12 13:03 w odpowiedzi na komentarz #52

Najpierw mnie próbowałeś wyśmiać, że nie znam definicji konia trojańskiego, a jak zapytałem, który fragment definicji nie pasuje do AmiGG Marcina Kielesińskiego to odpowiedzi nie otrzymałem. Podobnie jak na kilka wcześniejszych pytań.

*Instalowanie w systemie backdoora i udostępnianie kontroli nad systemem osobom trzecim w celu rozsyłania spamu, dokonywania ataków DDoS, itp (patrz: komputer-zombie): Nie pasuje.
* Szpiegowanie i wykradanie poufnych danych użytkownika (spyware): Nie pasuje.
*Utrudnianie pracy programom antywirusowym: Nie pasuje.
*Zmienianie strony startowej przeglądarki WWW i prezentowanie reklam: Nie pasuje.
*Działania destruktywne (kasowanie plików, uniemożliwianie korzystania z komputera, patrz: ransomware): Nie pasuje.
Jeśli potrafisz udowodnić, posługując się czymś więcej niż tylko swoją pokrętną logiką, którykolwiek z tych podpunktów (przykłady poszkodowanych użytkowników, jakieś logi, screenshoty, cokolwiek) to oczywiście bardzo chętnie się z tym zapoznam, i być może nawet przyznam Ci rację.

Nie pisz też, że sprawa jest błaha, bo złośliwy kod wprowadzony przez Kielesińskiego do AmiGG dotyczy "tylko" redakcji eXeca. Rzeczywiście z Twojego punktu widzenia może to nie mieć znaczenia, ale nie masz pewności czy kiedyś nie powiesz czegoś co będzie źle widziane przez autora tego programu i czy w kolejnej wersji nie będzie kodu, który rozpoznaje akurat Ciebie zapisując np. logi z Twoich prywatnych rozmów na jakimś serwerze.

Parafrazując: Nie mam pewności, ani żaden inny człowiek który nie zgadza(ł) się z Twoją wizją "Amigi", że kiedyś "promowanie" jej w taki sposób jak to robisz teraz (czerwone karteczki, obrażanie ludzi, podtrzymywanie podziałów środowiska, etc) nie przestanie Ci (wam) wystarczać. Skąd można mieć pewność że któregoś dnia, gdy przez przypadek spotkasz gdzieś Marcina Kielesińskiego, nie zapragniesz wyperswadować mu swoich poglądów w bardziej dosadny sposób, na przykład w postaci rękoczynów? Publiczne pomówienia o chorobę psychiczną mogą być przecież na dłuższą metę niewystarczające, zwłaszcza w przypadku gdy taka argumentacja nie trafia na podatny grunt w postaci czytelników Twojego magazynu. Co możesz przeciwstawić przeciwko temu? Swoje słowo harcerza że tak się nigdy nie stanie? Swoją wątpliwą reputację w amiświatku? Wasze działania przypominają w wielu aspektach działania wyjątkowo sfrustrowanych ludzi, z syndromem oblężonej twierdzy, i przeświadczeniem o jedynie słusznej wizji, w jaką się wierzy i wyznaje. To bardzo niebezpieczne symptomy. Osobiście rzecz biorąc, na miejscu ludzi którzy to czytają, i odważyli się kiedykolwiek z wami polemizować, bądź podważać wasz autorytet, i przekazali wam jakiekolwiek dane osobowe, WAS bałbym się znacznie bardziej niż jakichś wyimaginowanych trojanów w AmiGG. Przecież sposób w jaki podchodzisz do całej sprawy wystarczająco dobitnie pokazuje że - jak już mówiłem wcześniej - ze sprawy która dotyczy tylko Ciebie i Tobie podobnym, próbujesz robić ogólnoamigową katastrofę. Bo przecież jak on śmiał! W taki sposób się nam przeciwstawić. Jakieś requestery, publiczne demonstrowanie swojego zdania, obrażanie WASZYCH jakże jedynie słusznych poglądów! Trzeba mu pokazać, że z redakcją execa nie można w ten sposób zadzierać! Zrobimy z niego wyimaginowanego twórcę pierwszego trojana na OS4... Aż się zimno robi z wrażenia.

Możliwości wykorzystania takiego złośliwego kodu są ogromne

Tak jest! Requester sformatuje Ci dysk twardy, spali procesor, a na końcu cała amiga wykona rytualne samobójstwo na Twoich przerażonych oczach. Oczywiście wiem że wg. Ciebie ten requester to nieprawdopodobnie zakamuflowana próba zrobienia czegoś niesłychanie potwornego redakcji execa, ale poza swoimi nieprawdzonymi w praktyce spekulacjami, nie masz na ten temat nic więcej sensownego do powiedzenia.

a fakt, że ten kod już jest w AmiGG powinien budzić sporo wątpliwości, nawet jeśli Ty jeszcze nie jesteś dopisany do "czarnej listy".

O ile mnie pamięć nie myli, to pierwszy w temacie "czarnych list" był Pan Tomzik, który jakiś czas temu straszył nią użytkowników MorphOSa, jako nie do końca szczery obrońca moralności w temacie piracenia oprogramowania. A fakt istnienia tego kodu w AmiGG jest tylko i wyłącznie próbą zagwarantowania tego, by nigdy nie przyszło do głowy żadnemu członkowi redakcji execa uruchomienie AmiGG, z powodów które wcześniej były przytoczone.

Jak już wcześniej pisałem, nikt mnie nie zmusi do uruchamiania binarek napisanych przez Marcina Kielesińskiego.

Ależ nikt z autorów AmiGG Ciebie nie zmuszał personalnie do używania jakichkolwiek binarek skompilowanych przez Marcina. Cała sytuacja w ogóle była jednym wielkim absurdem, którego Marcin nie mógł zdementować z racji tego, że nie ma możliwości osobistego komentowania tutaj. Cały wątek został poprowadzony przez Andrzeja Drozda, jako jego prywatna inicjatywa; On sam zapewne nie kojarzył w trakcie pisania swoich postów tutaj, że prośby o testy od osób zablokowanych przez autora są pozbawione sensu.

Ponadto będę wszystkim odradzał używania jego programów jako potencjalnie niebezpiecznych dla użytkownika.

Życzę Ci dużo wytrwałości i szczęścia w tym zadaniu. Na pewno będziesz potrzebował dużej ilości i jednego, i drugiego. Zwłaszcza w uzasadnianiu swojego poglądu.

Odpowiedz

Konrad Bielski
Redaktor

komentarz #54 wysłany: 2007-02-12 13:59 w odpowiedzi na komentarz #53

Jeśli potrafisz udowodnić, posługując się czymś więcej niż tylko swoją pokrętną logiką, którykolwiek z tych podpunktów (przykłady poszkodowanych użytkowników, jakieś logi, screenshoty, cokolwiek) to oczywiście bardzo chętnie się z tym zapoznam, i być może nawet przyznam Ci rację.

Żaden z wymienionych przez Ciebie punktów nie musi być spełniony, żeby nazwać AmiGG koniem trojańskim. Przeczytaj jeszcze raz definicję konia trojańskiego.

Co możesz przeciwstawić przeciwko temu?

Fakty. AmiGG Marcina Kielesińskiego z kodem wykrywającym Konrada Bielskiego. Nikt temu nie zaprzecza, a takiej funkcji nie ma żaden inny klient GaduGadu na świecie.

Requester sformatuje Ci dysk twardy

A skąd wiesz, czy nie ma czegoś poza requesterem? Widziałeś kod tego programu?

O ile mnie pamięć nie myli, to pierwszy w temacie "czarnych list" był Pan Tomzik, który jakiś czas temu straszył nią użytkowników MorphOSa

Szymon miał na myśli złodziei, a nie użytkowników MorphOSa. Widzisz różnicę między jednymi i drugimi?

Cały wątek został poprowadzony przez Andrzeja Drozda, jako jego prywatna inicjatywa; On sam zapewne nie kojarzył w trakcie pisania swoich postów tutaj, że prośby o testy od osób zablokowanych przez autora są pozbawione sensu.

Ja też w trakcie odpowiadania na jego posty o tym nie wiedziałem. W sumie to dopiero teraz się o tym dowiaduje.

Na pewno będziesz potrzebował dużej ilości i jednego, i drugiego. Zwłaszcza w uzasadnianiu swojego poglądu.

Wystarczy odsyłanie do tego wątku.

Odpowiedz

Mufa
konto zablokowane
lub usunięte

Czytelnik

komentarz #55 wysłany: 2007-02-12 15:38 w odpowiedzi na komentarz #53

Życzę Ci dużo wytrwałości i szczęścia w tym zadaniu

Na razie to Ty jesteś bardzo wytrwały w swojej misji udowadniania wszystkim szlachetnego czynu Kielesińskiego który ukarał eXeca za czerwone kartki i "dezintegracje środowiska". Obawiam się jednak że to środowisko zarówno u nas, ale nawet częściowo na PPA dosyć jednoznacznie oceniło ten czyn i to jeszcze zanim Konrad w ogóle zabrał głos w tej kwestii.
A teraz najlepsze, całe te 50 komentów jest o niczym, bo trojan czy jak kto woli szlachetny czyn coś nie działa (przynajmniej u mnie). Po tych wszystkich komentach zmusiłem się jeszcze raz do odpalenia nowego AmiGG (z grudnia) i jedyny requester który otrzymałem był taki że na serwerze znajduje się już nowsza wersja tego programu. Poza tym nie znalazłem nic a about czy gdziekolwiek indziej, jedynym trojanem jaki mnie nękał było żółte guru wyskakujące raz po raz
Tak więc przekaż swojemu przyjacielowi że ma prolemy nie tylko z pisaniem samego AmiGG dla OS4 ale także swoich dodatków do niego. Niech się chłopak lepiej postara, może jak za parę miesięcy znowu będę się nudził sprawdzę czy jego manifest już działa poprawnie

Odpowiedz

SZAMAN
Redaktor

komentarz #56 wysłany: 2007-02-13 01:46 w odpowiedzi na komentarz #53

Mialem sie nie wypowiadac, ale jezeli juz tak do krwi rozdrapujemy stare rany to wyjasnie moze co znaczy "w obecnych prywatnych stosunkach pomiędzy mną, a autorem programu" w newsie. W lutym 2006 testowalem AmiGG i utrzymywalem dobre stosunki z MiniQ. A tu nagle zupelnie przypadkowo (link byl wklejony w komentarzach na PPA) pod takim adresem "http://axon.umcs.lublin.pl/~zukowski/html.jpg" natrafilem na ten obrazek. No to jak to w koncu jest - wspolpracuje ze mna i uwaza mnie za oszoloma? I jak tu nie zerwac z nimi wszystkimi kontaktu? To jest nie pierwsza tego typu wpadka. Pamietam np. ankiete z pierwszej Amimajowki na temat Konrada. Nikt nie spodziewal sie wtedy, ze przyjedziemy - dokladnie taka sama wpadka jak z powyzszym IRCem. Takie wpadki sa bardzo cenne - pokazuja jak jest naprawde.

Odpowiedz

Discord
Online: 16
  • Adam_MAdam_M
  • b...b...
  • CizarCizar
  • Drako/CrowleyDrako/Crowley
  • HengHeng
  • IMPBotIMPBot
  • juenjuen
  • LaubzegaLaubzega
  • m...m...
  • MaaG^dAMaaG^dA
  • MirqMirq
  • Nightmare777Nightmare777
  • p...p...
  • PatuPatu
  • spazmaspazma
  • SZAMANSZAMAN
dołącz do kanału »
Menu
O tym piszemy
Baza wiedzy
Najpopularniejsze
Wybierz ikonę