Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2022-01-18, Autor: Marcin "Piana" Pianka, Kategoria: Publicystyka, Liczba wyświetleń: 2182

A A A

Kopiuj (2020) - wklej (2021)

Szanowny Naczelny Szaman wymienił już wszystkie plusy roku 2021, a było ich kilka i tego nie ma co ukrywać, więc ja już na luzie pozwolę sobie wziąć na tapetę porażki. Bo chodzi o to, aby plusy nie przysłoniły minusów - cytując "Misia". Jednym słowem będę narzekać i marudzić i jeździć po wszystkich. Chcecie dalej czytać? No to zaczynamy? Lista poszeregowana losowo, bo naprawdę trudno jest wybrać żenadę roku, więc posortujcie proszę sobie ją dowolnie. Od razu zaznaczam, że niewiele zmieniło się w stosunku do roku 2020, zatem nikogo nie zachęcam do czytania - to będzie i tak stracony czas. Jeśli pomimo dwukrotnych ostrzeżeń chcecie czytać dalej, to zapraszam na listę porażek 2021.

- Tabor vel A1222. Czy ktoś pamięta jeszcze o tym? Tak, było takie coś, całkiem niedawno zresztą. Ba, zbierano zapisy nawet, niczym na małe Fiaty za komuny. No i właściciele A-EONu poszli w tą stronę i zrobili przedpłaty na Tabora. No, może nie na samą płytę, ale na możliwość jej zakupu czyli na miejsce w kolejce. Rozumiecie? Ja też do końca nie. W każdym razie chętnym opychano pakiet oprogramowania, myszkę i jakiś certyfikat, a wszystko w gustownym czerwonym opakowaniu. Nazwano to pakietem. Ponoć nawet ludzie to dostali (nie wiem, nie pytałem się na mieście), ale płyty A1222 vel Tabora nie ma i nic nie wskazuje, aby miał się ukazać w najbliższym czasie. Wszystko to podobno przez złośliwego mikroba, który podkłada nogę ambitnym twórcom, niczym jankescy imperialiści naszej socjalistycznej gospodarce w ustroju minionym. Mimo to pan Leaman i dzielny aktyw pod jego skrzydłami dzielnie pracują w pocie czoła, tylko taka redakcja Execa w osobie wywrotowego redaktora Piany sypie piach w tryby i przeszkadza w realizacji tego ambitnego celu. Tymczasem Trevor Dickinson ostatnio zrobił się małomówny i nie wydał żadnego oświadczenia poza tradycyjnym "working on this issue". Można zadać pytanie niczym ze wspomnianego "Misia": "po co jest ten Tabor? Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta". Można by też dodać coś o żywotnych potrzebach społeczeństwa (amigowego) i o skali naszych możliwości. A kiedy będzie? Nie ma to nie ma. Może będzie. Jutro. Albo pojutrze. Jak dowiozą. A na razie brać to, co jest. Ostatnia aktualizacja na A1222plus.com pochodzi z 7 grudnia 2020. Tak tylko przypomnę - to ostatnia nadzieja, bo nowego modelu nie ma i nie będzie.

- Płyta Sam460. Tymczasem na mieście gruchnęła wieść niesłychana. Znaczy się płyty główne Sam będą do GeeSu rzucać i trza w te pędy komitet kolejkowy organizować, zapisy jakie robić, a może i na przedpłaty dawać. Amigowcy, usychający z tęsknoty za mitycznym Taborem (peregrynacji ikony postaci prototypu płyty w zeszłym roku nie było, bo złośliwy wirus znowu zrobił łapankę na lud pracujący miast i wsi), rzucili się na Sam-a jak szczerbaty na suchary... Tylko czy ktoś się załapał na nią? Może i są jacyś szczęśliwy, co upolowali płytę niczym pomarańcze na Boże Narodzenie (co to na statku z Kuby przypłynęły), ale ja o takich nie słyszałem, a w sklepie internetowym firmy A-Cube pustka. Ponoć można zrobić jakieś przedpłaty, bo planują coś produkować, a tymczasem ani widu ani słychu.

- A2 vel Bitronic. O upadku wydawnictwa Adama Zalepy już pisałem na łamach Execa, więc odsyłam po szczegóły. Cóż, klasyk Kononowicz prorokował, że nie będzie niczego. Ja tymczasem nie będę dochodził dlaczego to wszystko padło (bo to materiał na osobne śledztwo, którego się nikt nie podejmie, bo się nikomu nie chce), a jedynie przypomnę mój najważniejszy wniosek - koniec amigowej prasy (wyjątek to oczywiście "Komoda Amiga +", bo los "Amigi NG" nadal jest niepewny) i książek jest oczywisty. Nikt nie podejmie się ich wydawania, bo nie ma za bardzo po co i dla kogo. Może to i smutny wniosek, ale z rzeczywistością się nie dyskutuje, tylko się bierze taką, jaka ona jest.

- Batalie sądowe. Ktoś jeszcze orientuje się na jakim etapie są potyczki prawne? Między kim i w jakich sądach? Ale tak szczerze, bez przeglądania archiwalnych stron. Obstawiam w ciemno, że to nikogo już kompletnie nie interesuje i większe wrażenie robi zeszłoroczny śnieg i rosnąca wokół trawa. Lata ciągnących się spraw spowodowały efekt podobny do Tabora vel A1222. I bardzo dobrze, bo nie ma nad czym tu się rozwodzić. Pozwolę sobie przypomnieć moja analogię do batalii o starą chatkę po zmarłej babci, gdzie wszyscy spadkobiercy się non-stop kłócą, a chatka już dawno zgniła w środku, bo nikt się nią nie zajmuje. Świat już dawno poszedł w kierunku smartfonów, laptopów i chmur i ma Amigę gdzieś. Może "Trybuna Ludu" objaśni ludowi pracującemu co ma na ten temat myśleć i potępi wichrzycieli z Hyperion/Cloanto/A-Eon (niepotrzebne skreślić)? Bo na razie kolektyw patrzy się na to wszystko niczym wół na malowane wrota i ni w ząb nie kuma. Cóż, może my za głupi są, aby skumać o co tam biega?

- System V54. To po części nawiązuje do wspomnianych wcześniej wojen sądowych. Jedna z firm się obraziła, zabrała swoje grabki i powiedziała, że od tej pory będzie miała własną piaskownicę, która jest lepsza od starej piaskownicy, bo jest ich. Tak to można w skrócie podsumować. Czym ma być system V54? Cholera go wie. Ruchy pewne były widoczne już wcześniej i budziły wątpliwości i zaniepokojenie (pisaliśmy/mówiliśmy na łamach Execa). Ja myślę, że kolejny system do listy (3.2, 4.1, MorphOS, Aros) z pewnością polepszy sprawę i przyczyni się do renesansu środowiska. Kto inaczej myśli, ten jest płaskoziemca (najmodniejsza ostatnio obelga).

- Imprezy amigowe. Podstępny wirus opanował ponoć cały świat i trzyma go, za przeproszeniem, za mordę. No i my biedni musimy ponoć siedzieć w domach i oglądać spotkania na ekranach, a nie jeździć tu i tam roznosząc przy okazji wirusy, bakterie i inne świństwa. Bo inaczej czeka nas zagłada! Matkoboskoczęstochowsko! Cóż.. o tyle szczęście, że Pixel Heaven się odbył, choć wyglądało to na imprezę skleconą na szybko z przeświadczeniem z tyłu głowy, że w każdej chwili władza może odwołać imprezę (bo może i już!). Żenujący spektakl natomiast zrobili organizatorzy jednej z imprez demoscenowych (nazwę łaskawie przemilczę), którzy wpuszczali tylko tych, co mogli wykazać się świadectwem przyjęciem odpowiednich preparatów medycznych. Cóż... nie moje małpy, nie mój cyrk, ale wychodzi na to, że od dziś nie można nikogo poklepać po plecach, bo można przy okazji sprzedać jakiegoś mikroba i pewną śmierć. Jak kto się boi, to może faktycznie z bunkra wychodzić nie powinien?

- Demoscena dziedzictwem kulturowym. W przeciwieństwie do wielu innych osób, uważam to za kompletny niewypał i świadectwo schyłkowe demosceny. W swoich najlepszych latach imprezy ściągały setki osób, a produkcje robiły niesamowite wrażenie. A wszystko to bez grosza z kasy podatnika, a jedynie dzięki uporowi i zaangażowaniu zapaleńców. Co dziś z tego zostało? Dokumentowanie dorobku uważam oczywiście za szczytny cel i godny pochwały, ale podpinanie się pod cycek kasy samorządowej/rządowej uważam za kiepski pomysł świadczący o fazie schyłkowej fenomenu o nazwie demoscena.

Można by jeszcze trochę ponarzekać. Na Amiweście 2021 wiało nudą straszliwą. Czy ktoś pamięta o Libre Office dla AmigaOS 4? Albo o X5000/40? O Przeglądarce dla AOS? Nie było rozczarowania, bo nic z tego się nie pojawiło i nikt niczego nie oczekiwał - jaka to prosta metoda działania. Niedługo miną trzy lata słynnego wywiadu z Trevorem Dickinsonem. Przeczytajcie go sobie. I co się zmieniło, tak szczerze? Nawet strona firmy A-EON wygląda tak samo tragicznie jak wtedy, a może nawet jeszcze gorzej. Nawiązując do tytułu tekstu, większość minusów jest identycznych jak rok temu. O czym to świadczy, to zapewne każdy z nas rozumie. Pozwolę sobie to streścić jednym, krótkim stwierdzeniem: lepiej już było.

Marcin "Piana" Pianka
zobacz inne nasze artykuły » komentarzy: 3
Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl
Naczelny poleca
Najpopularniejsze
eXec blog

Świat poza Amigą: