Szefowie firmy Genesi pochwalili się złożeniem pozwu w Sądzie Federalnym przeciwko firmie Amiga Inc. Sprawa będzie dotyczyć naruszenia umowy. O jaką umowę chodzi jeszcze niewiadomo. Z zaciekawieniem poczekamy na wyrok sądu oraz wyrok fanów Amigi. Wydaje się, że tym drugim może nie spodobać się fakt oskarżenia ich ulubionej firmy. Czyżby Genesi przestało liczyć na ich pieniądze? A może wręcz przeciwnie, liczą na zdobycie kolejnych punktów, kopiąc maleńką firmę pana McEwena? Opluwanie Amiga Inc. wydaje się być obecnie w modzie.
Dodano: 2003-02-04 00:00, Autor: kb, Kategoria: Wydarzenia, Liczba wyświetleń: 3052
Wojna - Genesi skarży Amiga Inc.
- Discord (online: ) «»
-
Online: 11
- a...
- Adam_M
- Cizar
- Delf_2000E
- Heng
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- m...
- spazma
- SZAMAN
-
komentarz #1 wysłany: brak daty
Jesli twierdza ze ulubiona firma Amigowcow naruszyla umowe to maja prawo zlozyc pozew...
Przeciez Ben AKA 'To jest nielegalne' jeszcze nie opatentowal pozywania?
-
komentarz #2 wysłany: brak daty
maleńką firmę pana McEwena
Maleńka firma, która miała podobno 5 mln USD do zapłacenia za prawa do nazwy. LOL
-
komentarz #3 wysłany: brak daty
Końrad i jego "obiektywne" newsy powalają jak zwykle.
-
komentarz #4 wysłany: brak daty
Jestem baaardzo ciekawy o co chodzi. Mam nadzieje, ze niedlugo sie wyjasni.
A tak przy okazji... Przyszlo mi do glowy takie pytanie. Z czego takie firmy jak Genesi czy Amiga Inc sie utrzymuja? Przeciez tam normalnie pracuja jacys ludzie ktorzy tez musza jesc, pic i zyc. Jakies wyjazdy, prezentacje (tu mam na mysli bardziej pegasosowcow). Przeciez tym ludziom trzeba zaplacic, ci ludzie maja rodziny i wcale nie wygladaja na zebrakow. Przez 2-3 lata zadnych dochodow. Nie powiecie mi chyba, ze nie wiedza co robic z pieniedzmi, bo sprzedadza kilkaset Pegasosow, jakies "amigowe" gadgety typu skarpetki, AmiCole albo 100 czy 200 kopii gry na AmigaDE. Ludzie od MoprhOSa moze i robia za darmo ale Hyperiony na pewno nie. I oni wszyscy na pewno nie dostaja 1000zl za miesiac. Jak to sie wszystko kreci??? Nie jestem zazdrosny - poprostu od zawsze mnie dreczyla ta sprawa.
-
komentarz #5 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #4
Ten czar nazywa się kredyt inwestycyjny. To coś co w Polsce było dość popularne w latach 90-tych a obecnie praktycznie wymarło.
-
komentarz #6 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #5
Hehehe trafna uwaga.
Tak sobie mysle - czy oni naprawde zamierzaja takie kredyty splacic? Z czego? Przeciez zyski na rynku amigowym sa praktycznie nierealne. Kto im ten kredyt dal?
-
komentarz #7 wysłany: brak daty
ulubionej firmy? jakiej ulubionej! gnoje i tyle
-
komentarz #8 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #5
Wymarlo? Raczej zostalo zamordowane przez banki. Nikt normalny przeciez nie wezmie kredytu inwestycyjnego przy aktualnym oprocentowaniu oraz w obecnej sytuacji gospodarczej.
-
komentarz #9 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #6
Kto im ten kredyt dal? Pewnie jakis venture capital costam. Musieli miec dobry biznesplan (np. jak z Cryptonomiconu i przekonac ich jak to big dil bedzie z ami skarpet
-
komentarz #10 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #8
W latach 90-tych stopy oprocentowania kredytów nie schodziły poniżej 20%. Nawet poniżej 25% ciężko było dostać. Dziś da się zdobyć kredyt na 15% a jak się dobrze pokombinuje to i jakiś preferencyjny o jeszcze niższym oprocentowaniu się wyrwie. A jednak chętnych zero. Z drugiej strony jednak faktem jest, że Ci co wtedy mieli ochotę do inwestowania dziś borykają się dalej ze spłatą kredytów (lub po prostu ogłaszają bankructwo) a reszta się wystraszyła, że też tak skończy. Nie winiłbym jednak tylko banków za ten stan, bo to była pochodna polityki kolejnych rządów.
-
komentarz #11 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #10
Look, jeśli jakiś interes zwraca się dopiero, dajmy na to, po dziesięciu latach, to kredyt 15% jest zabójczy bo spłacając same odsetki już po siedmiu wydasz 100% jego wartości. Nawet najtańszy "preferencyjny" kredyt u nas jest ciągle dwa razy droższy niż normalny na zachodzie, więc nie dziw się że mało kto ma na niego ochotę. Ja jednak powiniłbym trochę banki za ten stan, zwróć uwagę jaka jest u nas podstawowa stopa oprocentowania ustalona przez znienawidzonego Balcerowicza, i jak to ma się do oprocentowania naszych kont. Jedyne co banki skłonne są odpuszczać, to oprocentowanie naszych składek do poziomu jaki mają nasi koledzy za Odrą. Natomiast oprocentowanie kredytów jak drgnie, to zawsze tylko o pare dziesiątych procenta. To tyle w kwestii naszych banków, pozostaje jednak kwestią otwartą kto był tak naiwny żeby zasponsorować A-inc?
-
komentarz #12 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #11
Znaczna różnica pomiędzy oprocentowaniem oszczędności a oprocentowaniem kredytów jest w dużej mierze sprawką inflacji. W każdym systemie gosp z inflacją występuje takie zjawisko. Drugą przyczyną jest działanie rządu, który pożycza (obligacje) pienądze na super korzystny procent, a banki uznają państwo za najbardziej wiarygodnego klienta, więc każdemu innemu muszą pożyczać drożej, bo jest mniej pewny niż państwo.
-
komentarz #13 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #11
Znam różnice pomiędzy nami a krajami Zachodu. Zauważ jednak, że w latach 90-tych ludzie brali kredyty i to masowo mimo oprocentowania przekraczającego 20%. I to kredyty inwestycyjne, które zawsze mają długi okres zwrotu. Głupota? W wielu wypadkach na pewno, ale gospodarkę nakręciło to całkiem nieźle.Natomiast co do różnic w oprocentowaniu lokat i kredytów, to ono wynika wyłącznie z polityki rządu a dokładnie z masowej emisji obligacji skarbowych w celu corocznego łatania dziury budżetowej. Dla banku taka obligacja zawsze będzie lepszym interesem niż udzielanie kredytów ze względu na niższe ryzyko. Tak więc dopóki rząd nie zrobi porządku z budżetem, dopóty banki nie będą miały interesu w szerokim udzielaniu kredytów, co by doprowadziło do obniżki ich oprocentowania.
Co do AInc. to według mnie albo załapała się na ostatnie kredyty przed załamaniem się boomu informatycznego albo znaleźli prywatnego inwestora dostatecznie bogatego i głupiego, żeby tyle kasy utopić.
-
komentarz #14 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #13
Zaraz utopić. Przecież AmigaONE to sukces będzie, wszyscy w Polce kupią i Amiga Inc. zarobi KROCIE!
-
komentarz #15 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #14
Hehehehe. Co jak co ale Polski to na pewno zupelnie nie biora pod uwage.
-
komentarz #16 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #15
Najśmieszniejsze jest to, że biorą... Nawet na tym portalu jakiś czas temu była wiadomość o tym, iż polska wersja systemu OS4 jest przygotowywana. Ze swojej strony dodam, że lokalizacja jest prawie na ukończeniu, a kodowanie polskich krzaczków będzie w ISO-8859-2. A nowa locale.library wie co to jest kodowanie AmigaPL i bez problemu pliki lokalizacyjne w locie tłumaczy na ISO-8859-2, efektem tego jest poprawne wyświetlanie wszystkich starych lokalizacji.
-
komentarz #17 wysłany: brak daty w odpowiedzi na komentarz #16
... i to był pozytywny komentarz, bo jak do tej pory to można było odnieść wrażenie, że życzymy źle Amiga Inc. (utopione pieniądze he he he, naiwny inwestor ha ha ha, itd. itp.) a przecież wcale nie życzymy im źle prawda ? ... ))
-
komentarz #18 wysłany: brak daty
Minelo juz troche czasu. Czy juz wiadomo konkretnie o co chodzi?
- Discord
-
Online: 11
- a...
- Adam_M
- Cizar
- Delf_2000E
- Heng
- IMPBot
- juen
- Laubzega
- m...
- spazma
- SZAMAN
- Menu
- Baza wiedzy
- Najpopularniejsze