Web Analytics
eXec.plMAGAZYN UŻYTKOWNIKÓW KOMPUTERÓW AMIGA

Dodano: 2019-01-02, Autor: Szymon Żyła, Kategoria: AmigaOS, Liczba wyświetleń: 3186

A A A

OS4 vs MOS - pierwsze starcie, kwestie ogólne

Zapomnijmy choć na chwilę o tych dyskwalifikujących w obecnych czasach AmigaOS i MorphOS wadach i spróbujmy rozegrać pomiędzy tymi systemami pojedynek na punkty, aby sprawdzić, które z tych konkurencyjnych rozwiązań ma najwięcej, nielicznym już niestety sympatykom systemu Amigi, do zaoferowania.

Opisywanie równolegle obu walczących od lat ze sobą systemów może być ciekawe także z innego niż zwykła rywalizacja powodu - pokaże nam ile rzeczy zostało napisanych dwa razy i o ile więcej oprogramowania moglibyśmy otrzymać, gdyby programiści nie dublowali (z AROSem x3, sic!) swojej pracy.

Mecze będą dwa - pierwsze starcie, które teraz czytacie, będzie dotyczyć kwestii ogólnych, później (w drugim meczu) przejdziemy do instalacji systemu i szczegółowej analizy jego poszczególnych funkcjonalności. No to gramy:

1. Nazwa

Tutaj pomimo prześmiewczych uwag w stylu "naklejka jest najważniejsza" trzeba jasno powiedzieć, że AmigaOS 4 posiada przewagę nad konkurentem właśnie w postaci nazwy "Amiga", której niestety najmłodsze pokolenie już zupełnie nie pamięta, ale starsi dokładnie wiedzą co to była za maszyna. Jeśli pracujecie w IT to zapytajcie swoich kolegów od jakiego sprzętu zaczynali swoją przygodę z komputerami. Bardzo często będzie to właśnie Amiga 500 lub 1200, czasami 600-tka albo konsola CD32. Co prawda nie wszyscy kojarzą jaki system operacyjny miały te komputery, ale na słowo "Workbench" szeroko się uśmiechają.

AmigaOS 4 posiada przewagę nad konkurentem właśnie w postaci nazwy "Amiga"

Są to więc dla AmigaOS 4 osoby, które teoretycznie (jeśli system pojawił by się na rynku masowym) mogłyby z sympatią popatrzeć w jego kierunku. Nazwa "Amiga" trzyma także przy AmigaOS konserwatywną część amigowego środowiska, która jest do niej przywiązana i tylko z taką nazwą uważa amigowe produkty za "oryginalne". Fani MOSa mogą zaprzeczać, ale gdyby się tylko nadarzyła okazja to niektórzy z nich (Ci najbardziej związani z "klasykiem") chętnie zmieniliby nazwę swojego systemu na taką z dodatkiem "Amiga" - bardzo często przypominają, że to MOS miał być podobno, po pierwszych ustaleniach z Amiga Inc., "AmigaOSem". A więc 1:0 dla AmigaOS.

2. Sytuacja prawna

No więc właśnie - nie będziemy tutaj przypominać całej historii firemek, jakie po upadku Commodore próbowały przejąć schedę po Amidze. Wszystkich zainteresowanych odsyłam do mojego tekstu na portalu Onet. Wystarczy tylko napisać, że pomimo podpisania porozumienia przez Hyperion z Amiga Inc. w 2009 roku obecnie nadal nie są jasne prawa do systemu operacyjnego AmigaOS, walka w sądzie skupiła się prawdopodobnie na części "klasycznej", czyli wersji 3.1 (z której można wyciągnąć w obecnym retro-amigowym światku najwięcej mamony).

niekończący się serial z cyklu kto tak naprawdę posiada prawa do Amigi, jej "piłeczki" i Workbencha

I tak to wygląda od zawsze - niekończący się serial z cyklu kto tak naprawdę posiada prawa do Amigi, jej "piłeczki" i Workbencha. Relacjonujemy to na eXecu od lat, a komentowanie pod tymi "newsami" jest ulubionym zajęciem nas wszystkich, szczególnie w części końcowej "co by było gdyby". Nazwa "Amiga" stała się więc "brzemieniem", które musi na sobie nieść każda inicjatywa z nią związana. I prawdopodobnie nie zmieni się to aż do śmierci tego pokolenia, które darzy ją ("Amigę") sentymentem, wypominając że "One" lub "4" to jakaś nieuprawniona podróbka, że liczy się tylko koszerny i jedyny sprzęt oraz system z czasów Commodore. No i mamy, po golu samobójczym czerwonych, 1:1.

3. Nowy sprzęt

Na nowe komputery, maszyny które miały zastąpić nasze wysłużone klasyczne "kanapki", czekaliśmy od lat 90-tych - wydawało się, że bez końca. Dopiero 2002 rok był symboliczny i przełomowy. Haage&Partner przygotowała wtedy ostatnie uaktualnienie systemu AmigaOS 3.9 i pojawiły się pierwsze płyty AmigaOne SE, tylko niestety bez AmigaOS... Dla tych, którzy już nie pamiętają tego newsa przypominam, że w 2002 roku sytuacja wyglądała tak, iż minęło 12 miesięcy od czasu jak firma Hyperion i Amiga Inc. podpisały porozumienie na mocy którego Belgowie przejęli dalszy rozwój systemu operacyjnego Amigi - AmigaOS. System miał być dostępny wpierw na kartach CyberstormPPC i BlizzardPPC, a następnie powinna pojawić się wersja dla komputera Amiga One.

komputery Amiga One od A-Eon tworzą pełny nowy produkt (sprzęt i system) - coś o czym amigowcy marzyli od zawsze

Tymczasem w Polsce na istniejącym wtedy portalu amiga.com.pl promowano inną platformę - komputery Pegasos (od ówczesnego Thendic-France) dla MorphOSa. Pod hasłem "Pegasosy przyleciały już do Polski" reklamowano prezentację nowego sprzętu z PPC który miał zostać zaprezentowany na Amiga Meeting 2002 w Łodzi (moja relacja na stronie GGUA). Wracając z tej imprezy można było odnieść wrażenie, że to właśnie ta platforma (Pegasos) zdobędzie przewagę i na tych maszynach będziemy bawić się ulubionym system MorphOS lub AmigaOS 4. Wtedy MOS zdobyłby tę bramkę, a nawet dwie - trochę później szybko poradzono sobie bowiem z problemem z ArticiaS wydając Pegasosa II już z innym układem na płycie głównej. Swoją drogą później na Pegasosa II Hyperion zdecydował się również wydać AmigaOS 4...

Recenzja komputera Amiga OneRecenzja komputera Amiga One

Tylko, że to wszystko o czym piszę w akapicie powyżej jest już tylko historią "minionej epoki Amigi NG". Nie było kolejnego nowego sprzętu z niebieskiej strony (poza symboliczną Efiką), a to wokół AmigaOS 4 pojawiały się nowe projekty i pomysły na to, aby taki stworzyć i w końcu się udało. Najpierw otrzymaliśmy sprzęt od Włochów - płyty SAM, a później znane obecnie Amigi One X1000 i X5000. Bramkę w pojedynku na nowy sprzęt przyznaję więc czerwonym. Ważne jest także to, że komputery Amiga One od A-Eon tworzą pełny nowy produkt (sprzęt i system) - coś o czym amigowcy marzyli od zawsze. Mamy 2:1.

Co ciekawe MOSTeam podobnie jak Hyperion z Pegasosem II również zrobił krok w tył i przygotował swój system dla SAM460 i później dla X5000. Jeśli to rozwiązanie zostanie tylko lepiej oprogramowane (karty graficzne) to będzie można przyznać tutaj także punkt dla niebieskich. Chociaż płyta Tabor, czyli A1222 nie została przez nich oprogramowana - być może było to jednak słuszne posunięcie, patrząc na problemy jakie miał/ma z nią Hyperion.

4. Dostępność sprzętu

Niestety nowy sprzęt jaki oferuje strona czerwona to, może poza słabą SAM440ep, komputery i platformy drogie, a nawet bardzo drogie. MOSTeam w pewnym momencie poszedł w zupełnie innym kierunku - postanowił swój system dostosować do używanych komputerów Apple z procesorami PowerPC. I udało się to znakomicie - pełną listę używanego sprzętu na jakim działa obecnie ten system znajdziecie tutaj, a są to bardzo popularne rozwiązania (miliony sztuk?) takie jak Powerbook G4, iBook G4, Mac Mini G4, eMac, Power Mac G4 czy Power Mac G5. Co ciekawe w pewnym momencie (chyba 2008 rok?) wydawało się, że AmigaOS4 także zrobi ten krok i będzie można cieszyć się nim na Macach. Powstał "Moana loader", który pozwalał uruchomić (oczywiście brakowało wielu sterowników) ten system na Mac Mini PPC. Nie wybrano jednak tej drogi, co spowodowało, że nadal dostępność tego systemu dla fanów Amigi nie mogła diametralnie i nagle się zmienić. Z obecnej perspektywy uważam więc brak portu na Apple za błąd, choć pewnie wymuszony i podyktowany tym, że pojawiły się na tym maleńkim rynku nowe rozwiązania sprzętowe, których dedykowanych dla MOSa nie było. Mamy więc 2:2.

Powerbook G4, iBook G4, Mac Mini G4, eMac, Power Mac G4 czy Power Mac G5 [...]  jest masowo dostępny na aukcjach za "śmieszne pieniądze"

Obecnie sprzęt mosowy (stare "Macki") jest masowo dostępny na aukcjach za "śmieszne pieniądze", ba można go nawet dostać za darmo od życzliwych morphosowców. Oczywiście droga ta w dłuższej perspektywie wydaje się być zamknięta - sprzęty od Apple są w coraz gorszym stanie, a ich wydajność w obecnych czasach jest coraz mniej atrakcyjna. Moim zdaniem o przewadze w dostępności sprzętu zadecyduje pozostanie (lub nie) MorphOS na procesorze PowerPC. Przeskok na inną, tanią architekturę znowu mógłby dać niebieskim przewagę. To będzie jednak wymagało dużego nakładu pracy deweloperów. AmigaOS 4 może jednak już niebawem powalczyć w tej kategorii - szansą taką jest tania płyta Tabor, o ile w końcu uda się wydać dobrze działający na niej system AmigaOS 4 z kompletem sterowników.

5. Wersja na "starą Amigę"

Nasze środowisko dzieli się obecnie coraz bardziej na osoby, które akceptują maszyny tylko z czasów Commodore, czyli tak zwane "klasyki", i na ludzi ze sprzętem NG. Ta druga grupa szybko stała się mniejszością, wszystko za sprawą fali retro - sentymentalnego powrotu 40-latków do komputerów z dzieciństwa.

AmigaOS 4 posiada taką wersję - AmigaOS 4.1 Classic, która potrafi się uruchomić na każdej Amidze z kartą PowerPC

Pomyśleć, że jeszcze z 10 - 15 lat temu było samo NG, a Amiga 500 (czy inna maszyna od Commodore) traktowana była jak śmieszny gadżet - ciekawostka na spotkaniach, na których ludzie korzystali wyłącznie z MorphOSa lub AmigaOS 4.

Z tego co obecnie obserwuję wynika, że fascynacja retro coraz mniej dotyczy już samych gier, ludzie zaczynają interesować się całą architekturą klasycznej Amigi - niektórzy "idą" w hardware, budują nowe konstrukcje (kanapki) sprzętowe, a inni w system operacyjny, co jeszcze bardziej zapewne spotęguje się teraz - po wydaniu AmigaOS 3.1.4. Innymi słowy jeszcze raz przerabiają to samo co amigowcy, którzy pod koniec lat 90-tych nie odeszli do świata PC.

Dobrze opisał to zjawisko jeden z czytelników (MDW) naszego serwisu:

Ja to bym nawet ten cały klasykowy retro szał zaakceptował gdyby to faktycznie ograniczało się do retro, a nie próbowało po raz drugi ruszyć w drogę jaką NG przebyło przez ostatnie 15 lat. Obserwuję, że powracający Amigowcy-nostaligicy zaczęli powoli się nudzić Super Frogiem, dyskietkami i gradientami w Deluxe Paincie i rozglądają się za rozbudową, nowym sprzętem, zauważają że Amiga ma system operacyjny. Normalnie jakbym widział siebie w 1995 roku. Doskonale ich rozumiem, bo sam to wtedy przeżywałem. Szkoda tylko, że tak agresywnie odnoszą się do tych, którzy to przeżyli ponad 20 lat temu i nie widzą sensu powtarzania tego tylko dlatego, że nostalgicy mieli 20-letnią przerwę "sponsorowaną" przez Microsoft. :)?

AmigaOS 4 na klasycznej Amidze z PowerPCTest AmigaOS 4 na klasycznej Amidze z PowerPC

Uważam jednak że za rok, może kilka lat znudzi im się i ta zabawa, dojdą po prostu do granic możliwości klasyka. Wielu z nich wtedy znowu odejdzie, ale niektórzy, szczególnie ci bardziej "zajawieni" na system operacyjny mogą chcieć spróbować czegoś więcej niż AmigaOS 3.x. I w tym momencie zapunktuje system który będzie mógł uruchomić się na komputerach z czasów Commodore - tylko te bowiem kochają. Obecnie AmigaOS 4 posiada taką wersję - AmigaOS 4.1 Classic, która potrafi się uruchomić na każdej Amidze z kartą PowerPC. Dlatego przyznajemy punkt stronie OS4. Jest 3:2.

Ostatnia wersja MOS na klasyka to 1.4.5 i ukazała się w 2005 roku. Co jakiś czas pojawiają się plotki o tym, ze MorphOS w wersji 3.x ma także okazać się na "starą Amigę". System w takiej wersji był nawet pokazywany przez ChainQ na imprezie Amiga 32 w Neuss. Czekamy...

6. Wersja demo i możliwość emulacji na PC

MOS ma tutaj do zaoferowania niezwykle atrakcyjne rozwiązanie - działa normalnie do 30 minut, potem zwalnia na tyle, iż wymagany jest restart maszyny.

W Polsce wiemy jak jest, a statystyki przekłamują rzeczywistość - ludzi nie stać najczęściej na cokolwiek ponad AOS4 Classic + WinUAE, nawet wydanie "hajsu" na "zdechlaczka" pt. SAM440 to jest już koszt... Dlatego jak jest dla kogoś za drogo to może odpalić AOS4 na emulatorze i jak mu się spodoba to kupić prawdziwy sprzęt i to jest lepsza oferta niż 30 minut na MOSa - Lokaty na czacie eXeca.

No właśnie, tak to niestety wygląda z perspektywy polskiego gospodarstwa domowego, ale potrzeba skorzystania z emulacji może być także poza finansowa. Wiele osób może też nie mieć "klasyka" z PowerPC albo w ogóle Amigi. I nawet jeśli ma pieniądze na X5000 to przed zakupem chce przetestować ten nowy system, aby się przekonać czy rzeczywiście będzie go używać. MOS ma tutaj do zaoferowania niezwykle atrakcyjne rozwiązanie - działa normalnie do 30 minut, potem zwalnia na tyle, iż wymagany jest restart maszyny. Za to rozwiązanie "demo" należy się niebieskim punkt (3:3) - zdecydowanie powinno to być także w AmigaOS 4.

AmigaOS 4 bardzo dobrze "współpracuje" bowiem z najlepszym emulatorem Amigi na PC, czyli z WinUAE

Czerwoni nie są na tym polu (testów) jednak zupełnie bezbronni - AmigaOS 4 bardzo dobrze "współpracuje" bowiem z najlepszym emulatorem Amigi na PC, czyli z WinUAE. Być może prędkość działania systemu na takim rozwiązaniu nie będzie optymalna, ale spokojnie nadaje się do tego, aby się przekonać czy będziemy go używać i czy są tam jakieś interesujące nas aplikacje. OS4 zdobywa więc punkt (w sumie to zdobywają go trochę także twórcy WinUAE - jest 4:3).

MOS 3.x na WinUAE się nie uruchamia, pewnie ze względu na brak wersji klasycznej. Podobnie jak AmigaOS 4 można niebieski system uruchomić jednak na QEMU (w trybie emulacji SAM 460ex), ale nawet na najszybszych dostępnych na rynku maszynach ze świata PC emulacja ta nie wygląda dobrze, raczej może zrazić użytkownika do systemu niż zachęcić.

7. Działa na urządzeniach przenośnych

W 2005 roku firma Hyperion wykonała port na platformę referencyjną Arctic na zlecenie Amiga Inc. Już wtedy AmigaOS miał więc szansę działania na urządzeniach typu PDA. Niestety projekt Arctic został wstrzymany przez IBM - jedyną korzyścią z tego było wykorzystanie portu na PowerPC 405 przez twórców płyty Samantha.

MOS Team podjął jedyną, w naszych realiach, słuszną decyzję w sprawie urządzenia przenośnego dla amigowego systemu [...] wykonał port MorphOSa na PowerBooki i iBooki z PowerPC od firmy Apple

Kolejną okazję do pojawienia się na przenośnym urządzeniu miał AmigaOS 4 podczas (tajnego chyba?) wspomnianego już wyżej projektu Moana. W 2008 roku napisano w kręgach zbliżonych do Hyperionu (prawdopodobnie włoskich) "loader", który uruchamiał ten system na Macu Mini, a do sieci wyciekła prawie działająca wersja. Można w serwisie YouTube znaleźć wideo przedstawiające działający system na takim sprzęcie. Od wejścia na Maca Mini do Power Booka lub iBooka było już bardzo blisko. Wycofano się jednak z tego - prawdopodobnie z uwagi na plany związane z nowymi komputerami Amiga One.

Następna szansa na laptopa z AmigaOS 4 pojawiła się w 2011 roku kiedy to Steven Solie na AmiWest ogłosił że AmigaOS 4 zadebiutuje na netbooku PPC opartym na architekturze e300 w cenie od 300 do 500 dolarów. W 2013 roku magazyn Micromart opublikował wywiad z Trevorem Dickinsonem, z którego można było się dowiedzieć że kwestia finansowa, nawet przy założeniu produkcji rzędu 1000 sztuk i minimalnym zysku, zaważyła na decyzji o zawieszeniu tego projektu. Jako ciekawostkę można było zobaczyć ten sprzęt z uruchomionym Kickstartem na "Amiga 30 Germany" - był to LimeBook Z9.

Dochodzimy do punktu w którym niby się udało - a "niby" oznacza nie mniej nie więcej tylko emulację. Po tym jak pod WinUAE (dzięki wprowadzeniu emulacji PowerPC) można było uruchomić AmigaOS 4, ktoś (Ján Zahurančík?) wpadł na pomysł zrobienia laptopa tak skonfigurowanego, że będzie na nim startował od razu amigowy system - AmigaOS 4 lub AmigaOS 3.x (z AmiKIT X). Projekt A.L.I.C.E. dodatkowo umożliwiał także uruchamianie programów z Windowsa/Linuxa bezpośrednio z amigowego systemu ("Rabbit Hole"). W 2017 roku skonfigurowane laptopy Acer/Dell trafiły do sprzedaży, jednak wydajność działania na nich AmigaOS 4 pozostawia (lekko mówiąc) wiele do życzenia.

PowerBook G4 z systemem MorphOSPowerBook G4 z systemem MorphOS

Z planów można wymienić jeszcze domowy (drukarka 3D) projekt Hansa de Ruitera - ma to być obudowa (bardzo gruba niestety) w stylu laptopa do płyty Tabor oraz ciągnący się w nieskończoność projekt otwartego notebooka PPC, w który zaangażowana jest firma ACube. Kiedy te plany i projekty zostaną ukończone nie wiadomo.

W MorphOS sprawa jest bardzo prosta - MOS Team podjął jedyną, w naszych realiach, słuszną decyzję w sprawie urządzenia przenośnego dla amigowego systemu, urządzenia o odpowiedniej jakości i wydajności w tamtych czasach. Po prostu wykonał port MorphOSa na PowerBooki i iBooki z PowerPC od firmy Apple. System działa więc na iBookach G4 i PowerBookach G4 a także na wspomnianym wyżej MacMini, który w amigowych realiach także może być traktowany jako urządzenie przenośne.

Mamy wynik: 4:4.

9. Cena bez sprzętu

125 zł [...] Hyperion daje nam normalny sklepowy produkt.

Tutaj górą jest AmigaOS - cena wersji 4.1 Final Edition wynosiła 125 polskich złotych. Za licencję na MorphOSa dla mojego Power Booka zapłaciłem we wrześniu 2018 roku około 350 zł. Warto tutaj także napisać o samym produkcie jaki otrzymujemy za tę cenę. Zawsze w przypadku zakupu pełnych wersji AmigaOS 4 otrzymywałem wersję na płycie CD + ładne opakowanie - czasami był to papierowy box, później pudełko DVD. Drukowano też grubszą kolorową instrukcję. Ogólnie Hyperion daje nam normalny sklepowy produkt. W przypadku MorphOSa dostajemy tylko na maila klucz (system jest przypisany do jednego urządzenia) z kilkoma dodatkowymi informacjami - m.in. z mailem na który możemy napisać w razie problemów lub w razie awarii komputera i przeniesienia klucza na inny sprzęt. 5:4 dla AmigaOS.

10. Aktualizacje

Ostatnia aktualizacja AmigaOS 4.1 miała miejsce już ponad 2 lata temu, a nowej niestety nadal nie widać. Betatesterzy zdradzają, że obecnie wszystkie prace w Hyperionie są skierowane na płytę Tabor i być może kolejny update systemu będzie dostępny właśnie wraz z premierą tego sprzętu.

MOS Team wydał w 2018 roku dwie aktualizacje systemu - 3.10 i 3.11

Na tę chwilę sytuacja z aktualizacjami OS4 wygląda tak, jakby Robert Lewandowski nie strzelił dwóch rzutów karnych, jeden po drugim - pudło. Bo przecież wszystko tak fajnie się toczyło, jest nadal super rozwiązanie - zintegrowane (w menu WB) z systemem narzędzie AmiUpdate. Co z tego jeśli stałe, drobne poprawki już od bardzo długiego czasu się nie pojawiają. Podobno nie można było tego skoordynować z normalną pracą nad kolejnymi wersjami systemu. No, ale nie ma także tych dużych release'ów. Aktualizacje są robione przez zewnętrzny projekt innej firmy (A-Eon) - Enhancer Software. Ktoś pisze drugi raz te same narzędzia systemowe. "Troszkę" obłęd.

Tymczasem MOS Team wydał w 2018 roku dwie aktualizacje systemu - 3.10 i 3.11. Niektórzy mówili, że system ten także jest trupem, a jednak stało się inaczej. Jeden z deweloperów MOSa na IRCu mówi też o możliwych kolejnych update'ach - 3.12 i 3.14. Będąc przy aktualizacjach MorphOSa warto także zwrócić uwagę w jaki sposób opisywana jest na www lista zmian w systemie, bardzo dobrze ktoś to wymyślił i fajnie pokazał.

Mamy wynik: 5:5.

11. Społeczność

Kiedyś istniała taka legenda, że w środowisku amigowców panuje miłość i "friendship". Wchodzisz w taką grupę i możesz liczyć na każdego. Myślę, że było tak faktycznie, ale tylko przez krótki okres czasu, gdzieś po upadku Commodore, gdy wiele osób zdecydowało się odejść, a inni zostali - często mając powiązania np. ze Sceną, która trzymała ich wciąż przy Amidze. W tamtym czasie lokalizowałbym tę legendę.

W tej "grze" już nie było mowy o "friendship", zaczęło się korzystanie z "fatality" i to na potęgę.

Później jednak odchodzili kolejni i kolejni, a pomysły tych dużych na nową Amigę i AmigaOS wywoływały tylko frustrację i zniechęcenie. Amigowe firmy, które jeszcze pozostały przy życiu oraz wywodzący się wprost z naszego środowiska programiści i projektanci sprzętu zaczęli więc forsować swoje standardy, bez czekania na "dziwne firemki". O ile sprzęt kupowaliśmy ten sam to już niekoniecznie korzystaliśmy z tego samego oprogramowania. Potem pojawił się także zupełnie inny system i sprzęt. W tej "grze" już nie było mowy o "friendship", zaczęło się korzystanie z "fatality" i to na potęgę.

Amigowe środowisko za to, iż praktycznie samo wykreowało nowe standardy ("NG") dla oprogramowania i sprzętu (co jest niesamowite i niespotykane chyba na żadnej innej platformie?) zapłaciło ogromną cenę - nie zwołano bowiem okrągłego stołu, aby się rozsądnie dogadać, tylko wybrano (interesy zdecydowały, jak zawsze) drogę rozbicia na kilka części. No i pojawiła się ostra walka o to kto pierwszy coś zaimplementuje w swoim systemie, kto pierwszy napisze jakiś sterownik, czy też obsłuży kolejny sprzęt. Ostra konkurencja dokonała totalnego podziału małej już społeczności amigowej, tej która postanowiła z Amigą (wtedy już Amigą NG) pozostać.

Niestety podziału tego nie udało się do tej pory do końca zasypać - nie istnieje więc możliwość wejścia w świat czy to AmigaOS 4 czy też MorphOSa bez możliwości spotkania nieprzychylnych osób. Nie będzie więc punktów na koniec. Dla obu środowisk jest tylko jedno w tej konkurencji rozstrzygnięcie - czerwona kartka, bramek brak, a niektórzy zawodnicy powinni opuścić boisko.

Jeżeli chcesz pobawić się AmigaOS 4 lub MorphOSem wiedz, że czeka cię "droga przez mękę" jeśli postanowisz się publicznie uaktywnić. Środowisko i ludzie, którzy byli kiedyś największym atutem Amigi, są obecnie najsłabszą jej stroną, często nawet ze sobą nie rozmawiając. Można zastanowić się ewentualnie czy nie lepiej by było nie mieć wszystkich tych platform NG i podziałów, a mieć wokół samych fajnych i pomocnych ludzi - jak z tej legendy o "friendship"? Jedno jest pewne - nie należy łączyć żadnych negatywnych emocji wobec ludzi z krzemem i softem. Uważajcie na to. Bez dystansu do tych bzdur zrobicie tylko krzywdę sobie i innym. Wiem, bo sam to przeżyłem.

Gwizdek i koniec meczu

I to tyle w ogólnym starciu obu systemów - pierwszy mecz zakończył się remisem 5:5, w nowym roku 2019 przyjdzie jednak kolej na drugi pojedynek, tym razem będę opisywał dokładnie poszczególne rozwiązania systemowe.

Szymon Żyła
zobacz inne nasze artykuły » komentarzy: 4
Menu
Baza wiedzy
AmigaOS.pl
Naczelny poleca
Najpopularniejsze
eXec blog

Świat poza Amigą: