"Voyager" kojarzy się nam przede wszystkim z muzykiem i redaktorem - Bartkiem Dramczykiem lub ewentualnie (kto pamięta?) z amigową przeglądarką internetową od firmy VaporWare. Kto by tam pamiętał jeszcze o jakiś sondach kosmicznych wystrzelonych zanim powstała pierwsza Amiga, w dodatku znajdujących się już poza Układem Słonecznym? Okazuje się jednak, że inżynierowie w NASA o nich nie zapomnieli, a nawet... aktualizują oprogramowanie sterujące tym sprzętem ("firmware").
Od czasu wystrzelenia w 1977 roku dwie sondy Voyager przeleciały ponad 12 miliardów mil i nadal przesyłają dane spoza Układu Słonecznego. Jak podaje serwis Slashdot powołując się na NASA - dokonano prób przesłania dwóch łatek.
Pierwsza ma pozwalać dwóm statkom kosmicznym obracać się nieco dalej w każdym kierunku - co ma spowolnić procesy gromadzenia się osadów z paliwa. Druga ma zapobiec ponownemu wystąpieniu usterki, która pojawiła się na Voyager 1 w 2022 roku - wtedy system kontroli położenia geograficznego (AACS) błędnie kierował poleceniami, zapisując je w pamięci komputera, zamiast je wykonywać.